jestem pracodawca, poszedłem z pracownikiem który mnie pozwala na
ugodę, zapłaciłem pare dni po terminie kwote ugody
( tytułem wynagrodzenia, czyli minus składka), pracownik poszedł do
komornika zeby ściągnął reszte,
ja powiedzialem komornikowi ze jestem kwita z pracownikiem bo w wyroku
jest napisane ze to jest brutto, komornik sie zgodzil ale zapytal czy
w terminie, ja ze nie wiec on ze musze mu teraz zaplacic za
sciagniecie tych odsetek
poprosilem o czas i teraz prosze grupowiczow o podpowiedz czy moge
jakos uniknac placenia komornikowi?

ps nie wiem czy to jakos rzutuje, ale gdy spoznilem sie z wyplata u
tego pracownika zazadal sądownie odsetek, których przyjęcia potem
odmówił ( mam potwierdzenie)