-
11. Data: 2006-11-15 11:14:20
Temat: Re: kolizja
Od: "Tiger" <c...@c...pl>
> ZDiZ ma w tym swój udział, bo znak mógłby być i to nie jeden.
> Kto jest winny - pytanie w kontekscie ubezpieczenia oczywiscie...
A co z wlascicielem tego plotu? Cos mi sie obilo o uszy na temat
"powodowania ograniczonej widocznosci" i konsekwencji... Czy pierwszenstwa
na drodze bez przejazdu nie ma wyjezdzajacy?
Pozdrawiam,
Andrzej
-
12. Data: 2006-11-15 11:38:17
Temat: Re: kolizja
Od: "A." <a...@v...pl>
> A co z wlascicielem tego plotu? Cos mi sie obilo o uszy na temat
> "powodowania ograniczonej widocznosci" i konsekwencji... Czy pierwszenstwa
> na drodze bez przejazdu nie ma wyjezdzajacy?
Płot mógby być przynajmniej ażurowy, ale trudono wymagać od właściciela aby
dostosowywał aranżację swojego kawałka gleby do ruchu na dojazdowej uliczce
o znikomym natężeniu ruchu. Lustro powinno być moim zdaniem, inna sprawa, że
po tygodniu pewnie już byłoby potłuczone :-|
Nigdzie nie widziałem czegoś takiego jak pierwszeństwo wyjeżdzającego z
drogi bez przejazdu.
Swoją drogą istnieje cos w rodzaju savoir vivre drogowego, wg którego
powinno się ustąpić podjeżdzającemu pod górkę ( i byc może wyjeżdzającemu z
drogi zamkniętej?).
Pozdrawiam
-
13. Data: 2006-11-15 12:13:07
Temat: Re: kolizja
Od: "A." <a...@v...pl>
Cytuję:
"Szanowny Panie,
Pracownicy Sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego nie
stanowią prawa, więc nie rozumiem Pańskiego oburzenia. Przepraszam za
literówkę.
Pan inżynier Marek Wierzchowski w drodze wyjątku zinterpretował sytuację:
Opisana sytaucja drogowa (brak widoczności) wyklucza zastosowanie pary
znaków D-5 i B-31 na tym odcinku drogi (zgodnie zapisami p.3.2.32 zał.nr 1
do Rozp.Ministra Infrastruktury z dn.3.07.2003 r. Dz.U.220/03), a art.23
Prawa o ruchu drogowym (Dz.U.58/2003 z późn. zmianami) nie rozstrzyga tej
kwestii jednoznacznie. Jednak w myśl jego treści kierujący pojazdem w takiej
sytuacji obowiązany jest w razie potrzeby zjechać na prawo, zmniejszyć
prędkość lub zatrzymać się. Odnosząc to do opisywanego zdarzenia drogowego
należy zadać pytanie, który z uczestników kolizji miał fizyczną możliwość
zjazdu w prawo w celu jej unikniecia. Być może odpowiedź na to pytanie
pozwoli ustalić sprawcę kolizji. Jeśli obaj mieli taką możliwość, to obaj
zawinili. Niezależnie od tego zarząd tej drogi jest zobowiązany do
zapewnienia bezpieczeństwa jej użytkownikom. Czy w tym przypadku dołożył
należytych starań, aby wywiązać sie z tego obowiazku np. poprzez montaż
lustra ?
Z poważaniem,
xxx"
-
14. Data: 2006-11-15 12:28:27
Temat: Re: kolizja
Od: ps <p...@g...pl>
A. napisał(a):
(..)
> zawinili. Niezależnie od tego zarząd tej drogi jest zobowiązany do
> zapewnienia bezpieczeństwa jej użytkownikom. Czy w tym przypadku dołożył
> należytych starań, aby wywiązać sie z tego obowiazku np. poprzez montaż
> lustra ?
A mówiłem, że cykliści, znaczy się zarząd dróg? :D
-
15. Data: 2006-11-15 12:44:25
Temat: Re: kolizja
Od: KrzysiekPP <jimi@_FALSE_.ceti.pl>
> Swoją drogą istnieje cos w rodzaju savoir vivre drogowego, wg którego
> powinno się ustąpić podjeżdzającemu pod górkę ( i byc może wyjeżdzającemu z
> drogi zamkniętej?).
A zwyczajna ostroznosc ? Pakowac sie bez zdejmowania nogi z gazu w miejsce,
ktorego w ogole nie widac ?
--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl
-
16. Data: 2006-11-15 12:49:04
Temat: Re: kolizja
Od: "A." <a...@v...pl>
> A zwyczajna ostroznosc ? Pakowac sie bez zdejmowania nogi z gazu w
miejsce,
> ktorego w ogole nie widac ?
Jechałem na 2-jce bez gazu. Babka mnie nie zauważyła od razu, tak twierdzi
moja Druga Połowa, która siedziała obok.
Kazań nie potrzebuję.
-
17. Data: 2006-11-15 13:01:16
Temat: Re: kolizja
Od: KrzysiekPP <jimi@_FALSE_.ceti.pl>
> Kazań nie potrzebuję.
Jasne ... unos sie honorem bo jestes nieomylny :)
--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl
-
18. Data: 2006-11-15 13:15:38
Temat: Re: kolizja
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2006-11-15 10:41, a...@v...pl napisał(a):
>> Nie jestem pewny, ale pierwszeństwo ma chyba ten, co jedzie pod górkę.
>>
>> --
>> Schwester
>
> Przepisy tego nie regulują. Chyba, że coś przeoczyłem.
>
Kiedyś tak było. Obecnie nie (a szkoda).
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
19. Data: 2006-11-16 18:02:28
Temat: Re: kolizja
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 15 Nov 2006, A. wrote:
> Kazań nie potrzebuję.
Kiedy IMO fakt "niewidzenia" (gdzie się jedzie, czy tam stoi
wózek, kot czy dziecko) był powodem zderzenia.
IMO post Krzyska nie dotyczył "kazania" a stwierdzenia faktu:
"winne niezachowanie ostrożności" :]
pzdr, Gotfryd
-
20. Data: 2006-11-16 19:46:43
Temat: Re: kolizja
Od: "A." <a...@v...pl>
> Jasne ... unos sie honorem bo jestes nieomylny :)
nie o honor mi chodzi tylko trochę mnie zmartwił fakt, że napisano coś
oczywistego. w ten sposób mówi policja, bo stwierdzenie typu
"niedostosowanie prędkości do warunków drogowych" to wytrych do wszystkiego.
jasne, że gdybym prowadził oba samochody jednocześnie to wyhamowałbym
odpowiednio i kolizji by nie było, ale skąd mogłem wiedzieć, że babka tam w
ogóle będzie, że zahamuje później niż mi się wydawało itd...
oczywiście, że nie zachowałem ostrożności - dowodzi tego kolizja. po
prostu. tyle, że chodziło mi o rozstrzygnięcie winy z punktu widzenia prawa
o r.d.
pozdrawiam :-)
a.