-
1. Data: 2007-05-07 20:52:38
Temat: kolicja, rozliczenie roczne, odszkodowanie
Od: mvoicem <m...@g...com>
Witam
30 kwietnia o godz 21:00 jechaliśmy sobie z żoną na całodobową pocztę
wysłać roczny PIT. Zatrzymałem się przed pieszymi na przejściu, pewien
pan (nazwijmy go P) nie wyhamował i władował mi się w tym.
P jest winny, nie ma co do tego wątpliwości.
I teraz, poza uszkodzeniem samochodu jestem stratny na:
a) rozliczeniu rocznym, bo wskutek kolizji żona uderzyła w zagłówek,
objawy były niepokojące więc na wszelki wypadek udaliśmy się do szpitala
sprawdzić czy wszystko w porządku. Wydaje się że jest w porządku, ale
czekanie na policję + szpital zajęło ponad 3 godziny, więc już nie
zdążyłem złożyć zeznania w terminie. Ergo, przestało nam przysługiwać
wspólne rozliczenie, więc rozliczyliśmy się osobno, na czym jesteśmy
jakieś 500zł do tyłu.
b) dojazdy: normalnie odwożę żonę do pracy, jednak w czasie pobytu
samochodu w warsztacie nie będę mógł tego robić, więc będzie żona musiała
dojeżdżać taksówkami do pracy (albo budzić się pół godziny wcześniej).
I teraz pytania:
i) czy roszczenia wobec P (i jego ubezpieczyciela) o zwrot 500zł(a) i
kosztów taksówek (b) są zasadne?. Czy też nie mam na co liczyć bo sam
jestem sobie winien że zeznanie składałem dopiero 3 godziny przed
terminem, a żona może wstać pół godziny wcześniej i korona jej z głowy
nie spadnie?
ii) czy mogę się domagać tego od ubezpieczyciela P (PZU), czy też
standardowe OC obejmuje tylko straty w pojeździe, a tego typu sprawy
powinienem dochodzić o P bezpośrednio?
iii) niezależnie od (ii), za to jeżeli (i), czy mam realne szanse na
uzyskanie czegokolwiek jeżeli P lub PZU będą mieli inne zdanie na sprawę?
Czy też od razu powinienem sobie dać spokój bo to nie hameryka jeszcze? :)
p. m.
-
2. Data: 2007-05-07 23:02:48
Temat: Re: kolicja, rozliczenie roczne, odszkodowanie
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"mvoicem" <m...@g...com> wrote in message
news:pan.2007.05.07.20.51.52@gmail.com...
>
> I teraz, poza uszkodzeniem samochodu jestem stratny na:
> a) rozliczeniu rocznym, bo wskutek kolizji żona uderzyła w zagłówek,
> objawy były niepokojące więc na wszelki wypadek udaliśmy się do szpitala
> sprawdzić czy wszystko w porządku. Wydaje się że jest w porządku, ale
> czekanie na policję + szpital zajęło ponad 3 godziny, więc już nie
> zdążyłem złożyć zeznania w terminie. Ergo, przestało nam przysługiwać
> wspólne rozliczenie, więc rozliczyliśmy się osobno, na czym jesteśmy
> jakieś 500zł do tyłu.
Twoje ryzyko, twoja strata.
Było złożyć wczesniej. Miałeś na to dwa miesiące.
>
> b) dojazdy: normalnie odwożę żonę do pracy, jednak w czasie pobytu
> samochodu w warsztacie nie będę mógł tego robić, więc będzie żona musiała
> dojeżdżać taksówkami do pracy (albo budzić się pół godziny wcześniej).
a nie ma komunikacji miejskiej?
>
> I teraz pytania:
>
> i) czy roszczenia wobec P (i jego ubezpieczyciela) o zwrot 500zł(a) i
> kosztów taksówek (b) są zasadne?. Czy też nie mam na co liczyć bo sam
> jestem sobie winien że zeznanie składałem dopiero 3 godziny przed
> terminem, a żona może wstać pół godziny wcześniej i korona jej z głowy
> nie spadnie?
>
>
> ii) czy mogę się domagać tego od ubezpieczyciela P (PZU), czy też
> standardowe OC obejmuje tylko straty w pojeździe, a tego typu sprawy
> powinienem dochodzić o P bezpośrednio?
>
> iii) niezależnie od (ii), za to jeżeli (i), czy mam realne szanse na
> uzyskanie czegokolwiek jeżeli P lub PZU będą mieli inne zdanie na sprawę?
> Czy też od razu powinienem sobie dać spokój bo to nie hameryka jeszcze? :)
Nie masz szans na 500 zł, masz szanse od PZU wyciągnięcia pieniędzy za auto
zastepcze.
-
3. Data: 2007-05-08 05:01:32
Temat: Re: kolicja, rozliczenie roczne, odszkodowanie
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Mon, 07 May 2007 18:02:48 -0500, witek napisał(a):
> "mvoicem" <m...@g...com> wrote in message
> news:pan.2007.05.07.20.51.52@gmail.com...
>>
>> I teraz, poza uszkodzeniem samochodu jestem stratny na: a) rozliczeniu
>> rocznym, bo wskutek kolizji żona uderzyła w zagłówek, objawy były
>> niepokojące więc na wszelki wypadek udaliśmy się do szpitala sprawdzić
>> czy wszystko w porządku. Wydaje się że jest w porządku, ale czekanie na
>> policję + szpital zajęło ponad 3 godziny, więc już nie zdążyłem złożyć
>> zeznania w terminie. Ergo, przestało nam przysługiwać wspólne
>> rozliczenie, więc rozliczyliśmy się osobno, na czym jesteśmy jakieś
>> 500zł do tyłu.
>
> Twoje ryzyko, twoja strata.
> Było złożyć wczesniej. Miałeś na to dwa miesiące.
Zdaję sobie z tego sprawę że jest w tym duży udział mojej winy. Ale z
drugiej strony, czy to pana P zwalnia całkowicie z odpowiedzialności za
tą stratę, czy tylko częściowo?
>
>
>
>> b) dojazdy: normalnie odwożę żonę do pracy, jednak w czasie pobytu
>> samochodu w warsztacie nie będę mógł tego robić, więc będzie żona
>> musiała dojeżdżać taksówkami do pracy (albo budzić się pół godziny
>> wcześniej).
>
> a nie ma komunikacji miejskiej?
Jest - tyle że żeby dojechać kom miejską trzeba wyjść z domu troche
przed 7mą, żeby w pracy być na 8mą. Mając samochód wystarczy wyjść 7:30.
Spowrotem sprawa jest jeszcze fajniejsza, bo samochodem o tej porze
jedzie się około pół godziny, komunikacją miejską 2 godziny (w jedną
stronę)
>
>
[...]
>> iii) niezależnie od (ii), za to jeżeli (i), czy mam realne szanse na
>> uzyskanie czegokolwiek jeżeli P lub PZU będą mieli inne zdanie na
>> sprawę? Czy też od razu powinienem sobie dać spokój bo to nie hameryka
>> jeszcze? :)
>
> Nie masz szans na 500 zł, masz szanse od PZU wyciągnięcia pieniędzy za
> auto zastepcze.
W sensie że wynajmuję auto z wypożyczalni, fakturę przedstawiam do PZU, i
oni mi za to zwracają (albo nie)?
p. m.
-
4. Data: 2007-05-08 06:39:15
Temat: Re: kolicja, rozliczenie roczne, odszkodowanie
Od: "Miroo" <m...@R...o2.pl>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:pan.2007.05.07.20.51.52@gmail.com...
> b) dojazdy: normalnie odwożę żonę do pracy, jednak w czasie pobytu
> samochodu w warsztacie nie będę mógł tego robić, więc będzie żona musiała
> dojeżdżać taksówkami do pracy (albo budzić się pół godziny wcześniej).
Przegiąłeś. Rozśmieszysz wszystkich takim argumentem.
Zresztą jak was stać na to, że wolicie jeździć taksówkami
zamiast wstać 0.5h wcześniej - to nie marudź o głupie 500zł :)
--
Pozdrawiam
Miroo
-
5. Data: 2007-05-08 06:53:40
Temat: Re: kolicja, rozliczenie roczne, odszkodowanie
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:pan.2007.05.08.04.57.12@gmail.com...
> Zdaję sobie z tego sprawę że jest w tym duży udział mojej winy.
Zaryzykuję i postawię tezę, że to wyłącznie twoja wina.
Gdybyś jechał wcześniej (choćby o 5 minut) lub inną drogą to do kolizji by
nie doszło ;))
Panu P należy się odszkodowanie od ciebie;)
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam
-
6. Data: 2007-05-08 07:24:33
Temat: Re: kolicja, rozliczenie roczne, odszkodowanie
Od: Marek Witbrot <m...@x...poczta.onet.pl>
mvoicem napisał(a):
> Jest - tyle że żeby dojechać kom miejską trzeba wyjść z domu troche
> przed 7mą, żeby w pracy być na 8mą. Mając samochód wystarczy wyjść 7:30.
> Spowrotem sprawa jest jeszcze fajniejsza, bo samochodem o tej porze
> jedzie się około pół godziny, komunikacją miejską 2 godziny (w jedną
> stronę)
W tę paskudną pogodę udało ci się wywołać u mnie uśmiech. Dziękuję :)
--
Marek Witbrot
(Poza domem)
www.sar.gov.pl
www.ecdis.pl
-
7. Data: 2007-05-08 12:23:44
Temat: Re: kolicja, rozliczenie roczne, odszkodowanie
Od: "Grzesiex" <x...@x...pl>
> Zaryzykuję i postawię tezę, że to wyłącznie twoja wina.
> Gdybyś jechał wcześniej (choćby o 5 minut) lub inną drogą to do kolizji by nie
doszło ;))
> Panu P należy się odszkodowanie od ciebie;)
Źle
odszkodowanie Panu P należy się od ojca mvoicem, mógł go nie płodzić ;)
Grzesiex1