eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › jak wejsc do wlasnego mieszkania?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 172

  • 91. Data: 2008-05-27 06:34:55
    Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
    Od: Paweł <b...@m...com>

    Użytkownik "Adas" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:g1fbmi$hr6$1@news.onet.pl...

    > jak to dobrowolnie?a jak mieszkac z kims kto raz na tydzien bije tak ze
    > cala twarz w krwi , no jak sie pytam?

    Zgłosić na policję.


    --
    Paweł
    wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
    googlemail.com kasuję bez czytania


  • 92. Data: 2008-05-27 06:45:42
    Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
    Od: Paweł <b...@m...com>

    Użytkownik "Adas" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:g1fbpu$i47$1@news.onet.pl...
    do domu i zrobic klika zdjec jak
    >>> bogato zyje maz, poniewaz nie chce placic alimentow, udaje biednego.
    >>> dom to raczej willa,
    >> Podstawowy błąd to utożsamianie tego jak bogato żyje mąż z wysokością
    >> alimentów.
    >> Zły kierunek wnioskowania.
    > a i jeszcze jedno, dzieci zgodnie z prawem maja miec zapewniony taki sam
    > poziom w jakim zyje ojciec!poczytaj sobie kodeks rodzinny

    Adaś, daj spokój.
    Po pierwsze
    Nigdzie wcześniej nie wspomniano o dzieciach.
    Po drugie
    Masz wystarczająco dużo prawnych instrumentów by wyegzekwować prawa swoich
    dzieci.
    Po trzecie
    Poczytaj też dokładnie wspomniany kodeks. Nigdzie nie jest napisane, że
    dzieci mają mieć taki sam poziom życia jak ojciec. Zakres świadczeń
    alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego.

    --
    Paweł
    wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
    googlemail.com kasuję bez czytania


  • 93. Data: 2008-05-27 06:46:14
    Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 27.05.2008 Jacek Krzyzanowski <k...@o...pl> napisał/a:
    > Dnia Mon, 26 May 2008 17:24:29 -0500, witek napisał(a):
    >> więc to była właśnie poważna rada.
    >> radzę nie zostawiasz uchylonych drzwi, bo jak się ktoś wprowadzi, to
    >> ciężko go będzie potem wyrzucić.
    > A czy to nie Ty pisales, ze taki delikwent bedzie mial klopoty i zostanie
    > wyprowadzony w kajdankach?

    To ja spróbuje powiedziec, jak to rozumiem. Będzie wielowątkowo i
    chaotycznie.

    Po pierwsze, zamieszanie bierze się z tego, że policja nie jest od
    oceniania czy ktos ma prawo gdzieś zamieszkiwać i jest tak pewnie dlatego,
    że taka ocena nie musi być prosta (umowy najmu, uzyczenia etc.). Dlatego
    potrznbny jest sąd. Co policja ma ocenic, to czy dana osoba tam przebywa
    (ma lokal w posiadaniu) czy nie. Moze to zrobić na kilka sposobów np.
    wypytując sąsiadów.

    Z tym zostawieniem uchylonych drzwi jest to prawda w tym sensie, że ktoś
    faktycznie, może przyjść z ulicy i sobie zamieszkać. Jesli trochę
    pomieszka, to sąsiedzi powiedzą, że mieszka i policja nic nie zrobi, bo
    mamy posiadanie (faktyczne władanie lokalem) i vide powyższe, nie są
    policjanci od oceny czy to posiadanie w złej wierze czy na podstawie
    jakiejś umowy.
    Z kolei, gdy sobie pójdziemy wyrzucic śmieci a drzwi zostawimy otwarte, to
    nawet jak ktos wejdzie, to mówimy mu psik. Nie będzie chciał wyjść wzywamy
    policję. Policja np. pyta tych sąsiadów, którzy potwierdzają, że tam
    mieszkamy a natręt nie mieszka. Wtedy policja wyprowadza natreta bo doszło
    do naruszenia miru - nastepuje ono także wtedy, gdy natręt nie opuszcza
    miejsca na żądanie osoby uprawnionej (posiadacza lokalu).

    Gorzej jak się nie da ustalić kto co i jak na poziomie posiadania bo w
    końcu nie musi to wszystko być czarno-białe, nie zawsze są ci sąsiedzi etc.
    W tym sensie również meldunek może być pewnie traktowany jako wskazanie, że
    dana osoba przebywa pod danym adresem czyli wlada danym lokalem. Wskazanie,
    nie prawo do lokalu.

    --
    Marcin


  • 94. Data: 2008-05-27 07:36:20
    Temat: Jak wejsc do mieszkania spadkodawczyni ?
    Od: " 666" <u...@w...eu>

    Mam inny przypadek.
    Umiera babcia mająca dwoje spadkobierców ustawowych.
    Żadna z tych dwóch spadkobierczyń nie zamieszkiwała z babcią, ani nawet nie ma kluczy
    itp.
    Są raczej skłócone, więc zgodne działanie praktycznie niemozliwe (co najwyżej która
    którą przechytrzy).
    Jak zgodnie z prawem wejśc do mieszkania, zrobić spis masy itp.?
    Trudno z tym czekać wiele miesięcy na postanowienie sądu.
    Wyglada na to, że która pierwsza, ta będzie "lepsza"...
    THX




  • 95. Data: 2008-05-27 07:48:19
    Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
    Od: "Szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:12jm64h07149a$.pahkov64wj0a.dlg@40tude.net...

    > Znow jakies pierdy z onetu. Jaka jest podstawa prawna tych twierdzen?
    > Ja uwazam, ze ta pani jest caly czas posiadaczem domu. Bo ani wywalenie za
    > drzwi, ani np. wyjazd na pol roku za granice posiadania nie przerywa.

    twierdzic sobie mozesz, ale racji nie masz, bo nie odrozniasz wlasciciela od
    posiadacza, aktualnym posiadaczem jest tylko maz



  • 96. Data: 2008-05-27 07:54:28
    Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Jacek Krzyzanowski pisze:
    >> spróbuj go jeszcze zrozumieć
    >
    > Nie musze probowac.

    bo i tak nic to nie da...
    nie widzisz różnicy między roszczeniem o przywrócenie naruszonego
    posiadania (wygasającym po roku) a dozwoloną samopomocą?

    KG


  • 97. Data: 2008-05-27 08:13:40
    Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Jacek Krzyzanowski wrote:
    > Dnia Tue, 27 May 2008 00:58:23 -0500, witek napisał(a):
    >
    >> a widziesz różnice pomiędzy tym
    >> kiedy ktoś wchodzi i wezwana policja go wyprowadza
    >
    > A dlaczego ta policja miala by go wyprowadzic? Na jakiej podstawie?
    >

    wejdź do cudzego mieszkania to się dowiesz.


  • 98. Data: 2008-05-27 08:27:21
    Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Animka pisze:


    > Sp-nia nie wyda Ci kluczy do mieszkania jak się nie zameldujesz.


    I na co to jest dowód (oprócz głupoty spółdzielni)?

    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
    egzekucji => http://www.kwm.net.pl


  • 99. Data: 2008-05-27 08:31:43
    Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Animka pisze:
    > W dniu 2008-05-26 12:53 Liwiusz pięknie wystukał/a:
    >> BOOGIE pisze:
    >>> Gotfryd Smolik news pisze:
    >>>
    >>>> ZAMIESZKIWANIE daje takie prawo.
    >>>> Zameldowanie ma być skutkiem zamieszkiwania, nie na odwrót.
    >>>
    >>> no dobra to napisz mi prosze co powinno byc pierwsze, zameldowanie
    >>> czy zamieszkanie? w swietle prawa oczywiscie, bo wg mnie najpierw sie
    >>> meldujesz zeby moc zamieszkac a nie odwrotnie
    >>
    >>
    >> W świetle prawa najpierw mieszkasz, a potem się meldujesz. Względnie
    >> możesz zamieszkać i zameldować się w tym samym czasie.
    >>
    >> Meldowanie się, aby móc mieszkać ma tyle samo sensu, co robienie
    >> prawa jazdy, aby móc kupić samochód.
    >
    > Sp-nia nie wyda Ci kluczy do mieszkania jak się nie zameldujesz.

    Która to taka wesoła spółdzielnia?

    Maddy

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 100. Data: 2008-05-27 08:33:05
    Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 27 May 2008, Jacek Krzyzanowski wrote:

    > Dnia Mon, 26 May 2008 23:46:51 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
    >
    >> Jak ktoś coś ukradnie, to (oprócz "odparcia zamachu na posiadanie")
    >> później JEST CHRONIONY.
    >
    > "Art. 5. (4) Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny
    > ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa

    A prawda :)
    No to się zapatowałem, bo jak policja zatrzyma rzecz jako "dowód
    w sprawie" to nie sposób wykazac, czy realizuje dyspozycje art.342
    czy art.5 :]
    No to inaczej: czy możesz "legalnie" wyrwać złodziejowi Twoją własność,
    jeśli nie robisz tego bezpośrednio po kradzieży (lub pościgu), lecz
    przypadkiem dostrzegasz tę Twoją rzecz w czyichś rękach następnego
    dnia?

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1