co zrobić, kiedy
- ktoś skutecznie zeznaje na naszą szkodę, (gdzieś można się odwołać)?
- jest się ofiarą szykanowania i naruszenia nietykalności

post: news:h333vs$gpu$1@achot.icm.edu.pl
pomóżcie, co zrobić

do góry

eAleksandra pisze:

> - ktoś skutecznie zeznaje na naszą szkodę, (gdzieś można się odwołać)?

Co znaczy skutecznie?
A winien zeznawać prawdę niezależnie od czego na czyja szkodę.


> - jest się ofiarą szykanowania i naruszenia nietykalności
>

A konkretnie?

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

do góry

Użytkownik "eAleksandra" <e...@o...pl> napisał
> co zrobić, kiedy
> - ktoś skutecznie zeznaje na naszą szkodę, (gdzieś można się odwołać)?

Jeśli ma się dowody, że kłamie składa się zawiadomienie o przestępstwie w
prokuraturze lub policji.
Natomiast w tym postępowania, w którym on zeznaje, zawsze można się odnieśc
do jego zeznań samemu będąc przesłuchiwanym, a jako strona postępowania
można wnieść o przeprowadzenie innego dowodu podważąjącego tamten (np.
przesluchać innego świadka, biegłego itp)

> - jest się ofiarą szykanowania i naruszenia nietykalności

Co to jest szykanowanie?
Złośliwe niepokojenie to wykroczenie. Naruszenie nietykalności, zniewaga czy
groźby to przestępstwo. Zawiadamia się policję we wszystkich przypadkach.

do góry

Użytkownik "piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h341ho$st7$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Jeśli ma się dowody, że kłamie składa się zawiadomienie o przestępstwie w
> prokuraturze lub policji.
- na wiele zdarzeń nie ma odwodów, osoba pokrzywdzona nie jest w stanie
przeznaczyć juz.więcej czasu/środków (i zapewniam, że przede wszytkim
psychicznie nie jest w mocy stawiać czoła, prowadząc jednoczesnie 'normalne'
życie), na łapanie za rękę kogoś, kto wie jak się nie dać złapać
- na niektóra są dowody i NIC! - nie jest moim celem komentować tu 'dlaczego
policja ...' etc


OK . Do prokuratury gdzie należy się zwracać - nie orintuję się w tym - do
prokuratury lokalnie? Jak takie pismo nazywać - odwołaniem? skargą? prośbą o
? .... nie wiem jakie są obowiązki / zakresy działania prokuratury, proszę o
pomoc


> Natomiast w tym postępowania, w którym on zeznaje, zawsze można się
> odnieśc do jego zeznań samemu będąc przesłuchiwanym,
jak wposmniano, jets to nieskutecne, i jak też wspomniałam nie chce opsyywać
i dociekac dlaczego tak może być, - tak jest - dziewczyna ma ciagle przed
sądoem ciągle udowadniać że nie jest wielbłądem! Jak się bronić przed
pomówieniami - ku grotesce skargi nawet dotyczą zarzutów czynów, które to
sam człowiek ów wykonuje przeciwko tej dziewczynie!

> można wnieść o przeprowadzenie innego dowodu podważąjącego tamten (np.
> przesluchać innego świadka, biegłego itp)
Ok, dzięki,
A czy taka osoba ma sznse na innego rodzaju pomoc? Jais dozór w miejscu
zamieszkania czy coś - ona i małoletni syn się boją wrcać do własnego
mieszkania.


> Co to jest szykanowanie?
proszę tylko nie wymagać ode mnie fachowych określeń
> Złośliwe niepokojenie to wykroczenie. Naruszenie nietykalności, zniewaga
> czy groźby to przestępstwo.
dzięki

> Zawiadamia się policję we wszystkich przypadkach.
jak myślisz/cie, od jakdawna zgłaszanie sprawy na policję ma mizerne (i
przeciwne, za staraniami strony drugiej) skutki, że piszę lamenty na
internecie? Zamierzam sprawę oddać do mediów, jeszcze tylko nie wiem
'którędy'. Jest to tragiczna w skutkach dla znanych mi ludzi groteska.
Kobieta z dzieckiem się boją mieszkać, pod nosem komisariatu.

do góry

Dnia Thu, 9 Jul 2009 00:05:04 +0200, eAleksandra napisał(a):

> co zrobić, kiedy
> - ktoś skutecznie zeznaje na naszą szkodę, (gdzieś można się odwołać)?
> - jest się ofiarą szykanowania i naruszenia nietykalności
>
> post: news:h333vs$gpu$1@achot.icm.edu.pl
> pomóżcie, co zrobić

Wysłałaś to na regionalne, dlatego przekleję to tutaj:

znajomą mi osobę stale szykanuje człowiek zamieszkujacy tę samą klatkę kilk
mieszkaniowej kamienicy
dziewczyna mieszka sama i doświadcza już z rok nieprzyjemności w rodzaju:
- unieruchamianie infrastruktury (światło, domofon, 'niespodzianki' w
piwnicy)
- próby wyłudzenia piniędzy w ramach wspólnych opłat związanych ze
wspólnotą
(w tym także jakiś czas skuteczne)
- uporczywe próby wpędzania w koszty (sądowe nakazy rodziału isntalacji
etc - do których oczywiście tak tak ma prawo, tylko w konsekwencji
dziewczyna od początku zimy nie ma ciepłej wody ani gazu, a teraz jest
znacznie gorzej - i obawiam sie, że bez pomocy społecznej na początek się
już nie obejdzie..
- bezpośrednie jak np. prytrzaśnięcie drzwiami! obrzucenie śmieciami !!!

Człowiek doszedł do prefekcji w swoim procederze i skutecznie zaskarża
dziewczynę o różne pomysłowe czyny - a dziewczyna dostaje grzywny.
Nie obracamy się wśród prawników jak pan sąsiad, - piszę z pytaniem, co
można zrobić aby się bronić, czy któs jest w mocy wskazać skuteczne drogi
uporania się z konfliktem? Zeznania na komisariacie (Oliwa) nie odnoszą
skutku (m. in nagrane przez dziewczynę niektóre czyny sąsiada nie zostały
uwzględnione w ustaleniu winy... Historia zbyt zgmatwana, bym ją umiała
dostatecznie rzeczowo streścić, niekórych rzeczy nie wiem czy dobrze pisać,
jakoś tak to prawo słabo chroni słabego). Potrzebuję pomocy jak pomóc.
Dodam, że dziewczyna (osoba wykształcona) samodzielnie wychowała
najdolniejszego ucznia w klasie, jeśli to jest ewentualnie jakiekolwiek
'świadectwo', iż osoba jest 'społecznie poprawna'. Proszę w miarę
możliwości
o _konkretne drogowskazy:
- jakieś namiary na pomoce społeczne? (najmniej chodzi o pieniądze!, proszę
o pomoc we wskazaniu jednostki, która pomoże przywrócić naruszone chyba
podstawowe minimum jakiejś nietykalności i w ogóle niehumanitarne procedery
'w białych rękawiczkach' (iw całkiem niebiałych, jak nikt nie widzi).
- media?
-

do góry

Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:h3365q$bgh$6@inews.gazeta.pl...
> A konkretnie?

a konkretnie nękający 'z małą szkodliwością społeczną'
- nie jest celem wyszczególnianie jak, gdyż to trwa ponad ROK - zgadnij kto
by przeczytał posta? Sposóbówj byo tyle, ile może złośliwy ponysłodawca
znaleźć przez tzki czas, - problemem jest, że miejscowa policja okazuje się
mało skutczna, a do tego wiele z sytuacji obraca się przeciwko poszkodownej

Co robić
- czy może taka osoba wnieść o jakiś dozór w mijescu zamieskania czy co....
- czy ma sens zwrcanie się do zwierzchctwa komisariatu o nierozpatrzone
dowody (i jak )

do góry

Dnia Thu, 9 Jul 2009 10:55:50 +0200, Herald napisał(a):


>> post: news:h333vs$gpu$1@achot.icm.edu.pl
>> pomóżcie, co zrobić
>
> znajomą mi osobę stale szykanuje człowiek zamieszkujacy tę samą klatkę kilk
> mieszkaniowej kamienicy
> dziewczyna mieszka sama i doświadcza już z rok nieprzyjemności w rodzaju:
> - unieruchamianie infrastruktury (światło,

Zgłosić do dyspozytora zakładu energetycznego (dostawca energii
elektrycznej)
Złożyć pisemnie informację do ZE że zabezpieczenia przedlicznikowe są nie
zaplombowane i ze do tych urządzeń mają osoby postronne.
Przetestowane organoleptycznie przy podobnym układzie :)

> domofon, 'niespodzianki' w piwnicy)

Skarga do zarządcy, właściciela budynku.

> - próby wyłudzenia piniędzy w ramach wspólnych opłat związanych ze
> wspólnotą (w tym także jakiś czas skuteczne)

Co znaczy "wspólnych opłat"??????

> - uporczywe próby wpędzania w koszty (sądowe nakazy rodziału isntalacji
> etc -

A to bym właśnie starał się zrobić by mieć przyłącza "samodzielne" - by
nikt postronny nie mógł mi czegoś zakręcić/wyłączyć.

> tylko w konsekwencji dziewczyna od początku zimy nie ma ciepłej wody
> ani gazu,

To dlaczego nie interweniuje u dostawcy mediów z którymi ma zawarte umowy o
dostawę tych mediów?

> a teraz jest znacznie gorzej - i obawiam sie, że bez pomocy społecznej
> na początek się już nie obejdzie..

Eeee - że co?
Że MOPS ma np. interweniować jak ktoś jej wykręci wkładkę bezpiecznikową,
albo w piwnicy podrzuci kupę?

> - bezpośrednie jak np. prytrzaśnięcie drzwiami!

Mówiąc wprost nie wyobrażam sobie takiej sytuacji |(tzn. po raz drugi ;))

> obrzucenie śmieciami !!!

Masakra.....

> Człowiek doszedł do prefekcji w swoim procederze i skutecznie zaskarża
> dziewczynę o różne pomysłowe czyny - a dziewczyna dostaje grzywny.

Jak to "dostaje grzywny"?
Nie udaje się do SG an rozprawę?
Ewentualnie nie korzysta z instytucji odwołania?

do góry

Użytkownik "Herald" <h...@o...eu> napisał w wiadomości
news:1rgmnzqug92r6.dyirspxdh3b$.dlg@40tude.net...
> Wysłałaś to na regionalne, dlatego przekleję to tutaj:
dziękuję
przynam, że liczyłam, że lokanie znajdę jakąś pomoc .. i to dosłowne chodzi
o już pomoc - nie o rady w stylu' idź na policję' (a jak ktoś miał do
czyninenia ze skutecznośią w takich czy innych przypadkach, to wie czemu
człowiek musi szukać innych sposóbów..)
(sama nie jestm dosatecznie stale na miejscu, w większości mogę działać
jedynie zdalnie, znaleźć jakąś jednostkę pomocy, która sie wnikliwie
zainteresuje sprawą )

do góry

eAleksandra pisze:

>> A konkretnie?
>
> a konkretnie nękający 'z małą szkodliwością społeczną'
> - nie jest celem wyszczególnianie jak, gdyż to trwa ponad ROK - zgadnij
> kto by przeczytał posta? Sposóbówj byo tyle, ile może złośliwy
> ponysłodawca znaleźć przez tzki czas, - problemem jest, że miejscowa
> policja okazuje się mało skutczna, a do tego wiele z sytuacji obraca się
> przeciwko poszkodownej
>

Czyli nie umiesz sensowne napisać? Pozostaje przypuszczać że nękanie
jest tylko w twojej głowie.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

do góry

Użytkownik "Herald" <h...@o...eu> napisał w wiadomości
news:fl3vxqh7dz9e.1xznbs2809ket$.dlg@40tude.net...

> Że MOPS ma np. interweniować jak ktoś jej wykręci wkładkę bezpiecznikową,
> albo w piwnicy podrzuci kupę?
nie rozumiesz rozmiary szkodzenia?
nie chodi o kupę
Ostatecznie jak się zabije na kupie po ciemku, to się rodzina zwróci .. do
grabarza.


> Jak to "dostaje grzywny"?
tak, grzywny za rzeczy, których NIE zrobiła.

> Nie udaje się do SG an rozprawę?
> Ewentualnie nie korzysta z instytucji odwołania?
uczęszcza i korzysta
acz raz np. otrzymała wyrok, na którym piszą, jak byk że tam była (a na
takim była).
różne cuda wianki
nie radzę sobie z objęciem tego - potrzebujemy kogoś zainteresowanego
napisaniem artykułu

do góry