-
1. Data: 2005-07-30 23:20:33
Temat: inheritance
Od: Monika <f...@u...com>
Help! I am having issues in communicating with Sad Rejonowy (Lodz-Widzew).
I am trying to acquire access to a small sum of money left in my recently deceased
mother's bank account in Lodz, Poland. Thus far, I have followed the instructions
given by the clerks of Sad Rejonowy (Lodz-Widzew) whom I spoke to via the
telephone. However, now I am being told they will not honour the legal documents
I have sent to them. Once again I am going to follow their current instructions,
however, I am not optimistic, as it would seem every time I call there I am given
different and opposing information. I feel I am being misled...Can anyone out
there offer some advice...?
Many thanks!
(I do speak/read Polish, although am more fluent in English)
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
2. Data: 2005-07-30 23:36:30
Temat: Re: inheritance
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Monika wrote:
> I have sent to them. Once again I am going to follow their current instructions,
> however, I am not optimistic, as it would seem every time I call there I am given
> different and opposing information. I feel I am being misled...Can anyone out
> there offer some advice...?
Sugeruję posłużyć się lokalnym językiem urzędowym - może to pomoże...
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)
-
3. Data: 2005-07-30 23:59:28
Temat: Re: inheritance
Od: Monika <f...@u...com>
> Sugeruję posłużyć się lokalnym językiem urzędowym - może to pomoże...
>
> --
> Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Dziekuje za pana sugestje.
Mialam nadzieje ze jezyk urzedowy byl poprawny poniewaz wszystkie documenty
byly napisane po Polsku przez polskiego adwokata tutaj w Kanadzie.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
4. Data: 2005-07-31 00:04:25
Temat: Re: inheritance
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Monika wrote:
> Dziekuje za pana sugestje.
> Mialam nadzieje ze jezyk urzedowy byl poprawny poniewaz wszystkie documenty
> byly napisane po Polsku przez polskiego adwokata tutaj w Kanadzie.
To i tutaj też trzeba było pisać po polsku.
A teraz opisz, jaka suma (żeby ocenić, czy skórka warta wyprawki), jakie
dokumenty były dostarczone (i jak - faks? poczta?), co to za bank, czy
było już przeprowadzone postępowanie spadkowe, czy był testament, czy
spadek jest lub może byc obciążony jakimiś zobowiązaniami (niekoniecznie
związanymi z tym bankiem).
Bo dostępu od tak sobie to na pewno nie dostaniesz - o ile nie masz
pełnomocnictwa ani Twoja mama nie zostawiła w banku dyspozycji
przekazania pieniędzy Tobie.
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)
-
5. Data: 2005-07-31 00:38:55
Temat: Re: inheritance
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Monika" <f...@u...com> napisał w wiadomości
news:dch490$91m$1@opal.futuro.pl...
> Dziekuje za pana sugestje.
> Mialam nadzieje ze jezyk urzedowy byl poprawny poniewaz wszystkie
documenty
> byly napisane po Polsku przez polskiego adwokata tutaj w Kanadzie.
Andrzejowi raczej chodziło o to, byś to napisała po Polsku, zamiast
angielsku. To polskojęzyczna grupa. Niby wiele osób zna język
angielski,a i tekst nie był jakoś nadwyraz skomplikowany, skoro nawet
ja go mniej więcej zrozumiałem (a znam język angielski dość koślawo :-)
ale w wypadku problemów prawnych, to czasem jedno słowo może mieć
znaczenie. A z tego co widzę, to chyba łatwiej będzie Tobie to opisać po
polsku, niż każdemu z nas tłumaczyć to na nasz ojczysty język.
-
6. Data: 2005-07-31 01:44:06
Temat: Re: inheritance
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Robert Tomasik wrote:
>
> Andrzejowi raczej chodziło o to, byś to napisała po Polsku, zamiast
> angielsku. To polskojęzyczna grupa. Niby wiele osób zna język
> angielski,a i tekst nie był jakoś nadwyraz skomplikowany, skoro nawet
> ja go mniej więcej zrozumiałem (a znam język angielski dość koślawo :-)
> ale w wypadku problemów prawnych, to czasem jedno słowo może mieć
> znaczenie. A z tego co widzę, to chyba łatwiej będzie Tobie to opisać po
> polsku, niż każdemu z nas tłumaczyć to na nasz ojczysty język.
>
Po krótce dla nieangielskojezycznych:
Zmarła niedawno matka pozostawiła pieniędze w banku w Łodzi.
Sąd rejonowy w Łodzi w rozmowie telefonicznej powiedział co trzeba
przysłać, po czym po przesłaniu powiedział, że nie może ich zaakceptować.
Za każdym razem gdy dzwoni dostaje inne, czasami sprzeczyne informacje.
No to teraz niech Monika dopisze resztę.
1. Jakich dokumentów chciał sąd i jakie wysłała.
2. Jaka była odpowiedź sądu i dlaczego nie chcą ich zaakceptować.
Najlepiej przepisz odpowiedź sądu na grupę. Bo zapewne była pisemna.
-
7. Data: 2005-07-31 01:56:44
Temat: Re: inheritance
Od: Monika<f...@u...com>
Opisuje:
-Mama nie miala testamentu ani nie zostawila dyspozycji przekazania pieniedzy do
nikogo
-Mama byla rozwiedziona i ja jestem tylko jedna corka
-suma okolo 5000 zlotych (bylo wiecej ale bank oddal do mnie koszt pogrzebu
ktory ja oplacilam)
-Kotaktowalam sie z Sadem Rejonowym aby dowiedziec sie jak sprawe dalej
prowadzic
-Powiedziano mi ze sprawa byla by latwiejsza jezeli kogos bym miala w Polsce kto
by mogl wszystko zalatwic
-postanowilam aby ta osoba byl moj wujo w Lodzi, Mamy jeden brat
-wtedy pani z sadu powiedziala abym napisala 'pelnomocnictwo' dla wujka
-takze powiedziala ze bylo by lepiej jezeli taki dokument byl napisany i
notarjuszowany przez adwokata (tak zrobilam i wyslalam do wujka poczta
polecona)
-Takze bylam powiedzona ze wujo ma napisac wniosek, i zalaczyc to razem z moim
aktem urodzenia i z moim dokumentem 'pelnomocnictwa'
-Dokumenty byly skladane i oplacone w sadzie osobiscie przez mojego wujka
-27 lipca wujo dostal zawiadomienie ze jest rozprawienie - chodzilo o to ze ode
mnie nie bylo wniosku
-Po nastepnej rozmowie z pracowniczka sadu okazuje sie ze bylam poprzednio zle
informowana i ze mam napisac taki dokument sama i wtedy wyslac do sadu (bedzie
przeslany w poniedzialek poczta polecona) ktory ma byc podlaczony do reszty
dokumetow ktore sa w sadzie
-Narazie jeszcze nie wiem czy zobowiazaniami jest obciazenie -(chocaz myslalam ze
taka sytuacja jest mozliwa)
W miedzy czasie ja sama sie zastanawiam jaka szanse ja w tej sytuacji mam?
Chce zaznaczyc ze o te pieniadze sie staram poniewaz chce aby byly dla mojego
wujka w Polsce.
Czy Pan ma sugestje gdzie jezyk urzedowy poprawny moglabym znalesc na
internecie...? Ja mieszkam w Kanadzie od dziecinstwa i niestely moj jezyk polski
jest raczej slaby, tymbardziej jezyk urzedowy.
Serdecznie dziekuje za Pana czas i pomoc.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
8. Data: 2005-07-31 02:01:22
Temat: Re: inheritance
Od: Monika<f...@u...com>
Dziekuje wszyskim za odpisy! I za przetlumaczenie na jezyk polski. teraz sie staram
pisac tutaj po polsku...za bledy przepraszam!
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
9. Data: 2005-07-31 02:17:49
Temat: Re: inheritance
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Monika wrote:
>
> Opisuje:
No prawnicy do dzieła.
Z tym, że w Polsce to jest czwarta rano.
Sądzę, że nalezy iśc się wyspać i zajrzeć tu rano.
Ktoś coś powinien napisać.
Wg mnie nie jest źle, tylko w sądzie ktoś ci coś źle powiedział i po
uzupełnieniu dokumentów sprawa pójdzie do przodu.
Na sprawach spadkowych się nie znam, więc się nie wtrącam.
Dodam tylko coś innego.
Jeżeli te pieniądze przekażesz wujkowi to jest to traktowane jako
darowizna, która jest opodatkowana i trzeba od tego zapłacić potem podatek.
Niech po zakończeniu całej sprawy wujek o tym pamięta.
To wyjdzie w sumie bardzo mało, parę złotych zaledwie, ale trzeba o tym
pamiętać i to po prostu zrobić.
-
10. Data: 2005-07-31 02:21:33
Temat: Re: inheritance
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Monika wrote:
>
> Czy Pan ma sugestje gdzie jezyk urzedowy poprawny moglabym znalesc na
> internecie...? Ja mieszkam w Kanadzie od dziecinstwa i niestely moj jezyk polski
> jest raczej slaby, tymbardziej jezyk urzedowy.
Eee, dobra jesteś z polskiego.
Językiem urzędowym się nie przejmuj, byle tylko było wiadomo o co chodzi.
Po za tym to chyba nie problem, aby przed wysłaniem ktoś ci to
sprawdził, czy nie ma w nim błedów.
A nawet jak będą to co.