eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawofima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 21. Data: 2004-06-22 11:00:35
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Użytkownik Arek napisał:

    >> I PRESCO wg Ciebie też nie kupowało?
    > Nie znam nikogo z PRESCO, natomiast Intrium , NCW, Kaczmarski, Kruk,
    > nigdy nie kupowały długów za telefon i wątpię by to robiło PRESCO bo
    > zostałoby bankrutem w trzy minuty.

    Co robić ...

    >> A przetargi, które są ogłaszane przez banki, to są dla picu?
    > Tak.

    Megarotfl...

    >> Ja nie mówię o malutkich firemkach bez kapitału, tylko gigantach
    >> międzynarodowych albo ogólnopolskich.
    > Ja też mówię o gigantach. Jedyne na czym żerują to na opłatach od podmiotów
    > i zastraszonych klientów.

    No ba ... ;>
    Poza tym ... Polopiryna S tu nie pomoże :P ;>


    --
    Stasio Podróżnik
    e-mail: http://www.kopernet.eu.org/~promilek/e-mail.jpg
    WWW (co? gdzie? w Przemyślu): http://www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i nakarm głodne dziecko ! => http://www.pajacyk.pl/


  • 22. Data: 2004-06-22 11:14:58
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
    news:cb9334$b9i$1@news.onet.pl...
    > Dnia 2004-06-22 12:42, Tomasz Waszczynski rzecze:
    > > I PRESCO wg Ciebie też nie kupowało?
    >
    > Nie znam nikogo z PRESCO, natomiast Intrium , NCW, Kaczmarski, Kruk,
    > nigdy nie kupowały długów za telefon i wątpię by to robiło PRESCO bo
    zostałoby
    > bankrutem w trzy minuty.

    O, to zasadniczo zmienia postać rzeczy, jeśli ograniczasz nabycia do długów
    za telefon.

    > > A przetargi, które są ogłaszane przez banki, to są dla picu?
    >
    > Tak.

    Ale tu już tego nie potwierdzasz. To jak w końcu jest? Jaka jest sytuacja
    prawna tych niby zakupionych wierzytelności?

    > > Ja nie mówię o malutkich firemkach bez kapitału, tylko gigantach
    > > międzynarodowych albo ogólnopolskich.
    >
    > Ja też mówię o gigantach. Jedyne na czym żerują to na opłatach od
    podmiotów
    > i zastraszonych klientów.

    No dobrze, a te podmioty, które przecież też nie są małe, to tak się dają
    robić w balona czy po prostu im też się to opłaca?


    --
    Pozdrawiam,
    Washko
    http://www.odpowiedzialnosc.org/


  • 23. Data: 2004-06-22 14:36:14
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Arek <a...@e...net>

    Dnia 2004-06-22 13:14, Tomasz Waszczynski rzecze:
    [..]
    > O, to zasadniczo zmienia postać rzeczy, jeśli ograniczasz nabycia do długów
    > za telefon.

    Nie ograniczam. Ale teraz mowa jest akurat o takim rachunku.

    > Ale tu już tego nie potwierdzasz. To jak w końcu jest? Jaka jest sytuacja
    > prawna tych niby zakupionych wierzytelności?

    Jeśli firma - tu windykacyjna - nie zakupiła długu to nadal wierzycielem pozostaje
    firma telekomunikacyjna.

    > No dobrze, a te podmioty, które przecież też nie są małe, to tak się dają
    > robić w balona czy po prostu im też się to opłaca?

    Pewnym osobom w tych firmach na pewno się opłaca.
    A firmom - no cóż, to trzeba by wiedzieć ile kasy wydali a ile otrzymali.
    Z tego co słyszałem z bardzo wielu źródeł - zupełnie się to wierzycielom nie
    opłaca, no ale badań statystycznych nie prowadziłem.

    pozdrawiam
    Arek

    --
    http://www.losowania.net


  • 24. Data: 2004-06-22 15:13:01
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
    news:cb9g57$e3p$1@news.onet.pl...
    > > Ale tu już tego nie potwierdzasz. To jak w końcu jest? Jaka jest
    sytuacja
    > > prawna tych niby zakupionych wierzytelności?
    >
    > Jeśli firma - tu windykacyjna - nie zakupiła długu to nadal wierzycielem
    pozostaje
    > firma telekomunikacyjna.

    Hm, ale coś nie chce mi się w to wierzyć. Przecież sytuacja, w której firma
    pisze, że kupiła dług, mimo że nie kupiła, to zwykła próba wyłudzenia.
    Ponadto poświadczanie nieprawdy na dokumentach itd. Dochodziłoby też do
    złamania tajemnicy bankowej, skoro nie doszło do zbycia, a jakiś podmiot
    wszedł w posiadanie danych osobowych i innych klienta banku...


    > > No dobrze, a te podmioty, które przecież też nie są małe, to tak się
    dają
    > > robić w balona czy po prostu im też się to opłaca?
    >
    > Pewnym osobom w tych firmach na pewno się opłaca.
    > A firmom - no cóż, to trzeba by wiedzieć ile kasy wydali a ile otrzymali.
    > Z tego co słyszałem z bardzo wielu źródeł - zupełnie się to wierzycielom
    nie
    > opłaca, no ale badań statystycznych nie prowadziłem.

    Nie bardzo sobie to wszystko wyobrażam, bo oprócz tego, co pisałem wcześniej
    dochodziłoby do działania - ewidentnego w moim przekonaniu - na szkode
    spółki. W to wszystko musieliby być więc zamieszani prezesi zarządów, rady
    nadzorcze, KNB, NBP...

    Eee, imo to co piszesz, to brednie, a w każdym razie sposób, który
    przedstawiasz jako rzeczywistość wydaje mi się niezgodny z nią.



    --
    Pozdrawiam,
    Washko
    http://www.odpowiedzialnosc.org/


  • 25. Data: 2004-06-22 15:33:19
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    Tomasz Waszczynski wrote:
    > Eee, imo to co piszesz, to brednie, a w każdym razie sposób, który
    > przedstawiasz jako rzeczywistość wydaje mi się niezgodny z nią.

    A co powiesz na jedną wierzytelność sprzedaną kilku firmom
    windykacyjnym? Albo sprzedaż pod warunkiem. Rynek windykacji ma swoje
    tajemnice :)

    KG


  • 26. Data: 2004-06-22 15:50:22
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl.#X> napisał w wiadomości
    news:cb9jbd$54h$1@news.onet.pl...
    > > Eee, imo to co piszesz, to brednie, a w każdym razie sposób, który
    > > przedstawiasz jako rzeczywistość wydaje mi się niezgodny z nią.
    >
    > A co powiesz na jedną wierzytelność sprzedaną kilku firmom
    > windykacyjnym?

    Jest to nieskuteczne (oczywiście prócz pierwszego zbycia) i niby kto miałby
    tak robić? Banki? Przecież to łamanie tajemnicy bankowej. A jeśli sprzedają
    ją w częściach, to co w tym zdrożnego?

    Poza tym taka fikcyjna sprzedaż powodowałaby skutki podatkowe, a nikt nie
    będzie ryzykował kontroli skarbowej z takiego powodu.

    > Albo sprzedaż pod warunkiem.

    Jakim? Rozwiązującym czy zawieszającym?

    > Rynek windykacji ma swoje
    > tajemnice :)

    Jak każdy, ale w tym wątku mowa jest o ewidentnych przestępstwach, a to już
    wydaje się warte wyjaśnienia.


    --
    Pozdrawiam,
    Washko
    http://www.odpowiedzialnosc.org/


  • 27. Data: 2004-06-22 16:30:38
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Użytkownik Robert Tomasik napisał:

    > reprezentowania operatora (z reguły zarząd + prokura). Kwoty wyższej niż
    > należność za fakturę plus odsetki ustawowe płacić w ogóle nie powinien, bo
    > przecież nie on zlecał ter usługę. Ewentualnie można zapytać windykatorów,
    > skąd mają dane osobowe. Ostatnio GIODO "wymyśliło":, że to podobno
    > niezgodne z prawem, choć są istotne wątpliwości co do tego.

    Firma windykacyjna po kupieniu tej wierzytelności napewno wezwała cię
    do zapłaty kwoty jaką zakupiła ... Nie zrobiłes tego, więc ma prawo
    ona podjąć wszelkie działania windykacyjne, przez które poniesie
    koszty ,,, Jeśli jest w stanie te koszty udokumentować , to musisz je
    zapłacić ... Ba ... nie musisz ... powinieneś ;) BO może się to
    skończyć cywilem , nawet jeśli zapłacisz należność główną + ods.
    ustawowe ... Mówię oczywiście o przypadku , gdy nie spełnisz żądania
    przedstawionego przez ową firmę w postaci : Staliśmy się wierzycielem,
    informujemy , że dług wynosi X , prosimy o wpłatę w terminie
    DD/MM/RRRR ... Jeśli nie wpłaci pan do tego czasu podejmiemy działania
    , które moga powiększyć Pana zadłużenie ... Oczywiście będzie ciążył w
    przypadku cywila obowiązek udokumentowania kosztów jakie firma
    windykacyjna poniosła ... a to już inna para skarpetek ;)

    Pozdrawiam ... (Propozycja=> Jeśli wierzytelność nie jest
    przedawniona, zbadać jak "agresywna" jest firma ... czytaj, czy
    pozwoli na przedawnienie , jeśli nie ... Lepiej zapłacić bez kosztów
    zastępstwa chociażby ;)

    --
    Stasio Podróżnik
    Black 525 tds E-34 nr rej.RP XXXXX (pl.misc.samochody-bez naklepki ;))
    e-mail: http://www.kopernet.eu.org/~promilek/e-mail.jpg
    WWW (co? gdzie? w Przemyślu): http://www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i nakarm głodne dziecko ! => http://www.pajacyk.pl/


  • 28. Data: 2004-06-22 22:13:01
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Stasio Podróżnik" <B...@o...pl> napisał w
    wiadomości news:cb9mu0$j3g$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Firma windykacyjna po kupieniu tej wierzytelności napewno wezwała cię
    > do zapłaty kwoty jaką zakupiła ...

    Rzecz w tym, że dokąd nie udowodnią, że są wierzycielami, to można
    spokojnie zapłacić poprzedniemu wierzycielowi. Rzuć łaskawie okiem na art.
    512 kc. Dopóki zbywca nie zawiadomił dłużnika o przelewie, spełnienie
    świadczenia do rąk poprzedniego wierzyciela ma skutek względem nabywcy,
    chyba że w chwili spełnienia świadczenia dłużnik wiedział o przelewie.
    Przepis ten stosuje się odpowiednio do innych czynności prawnych
    dokonanych między dłużnikiem a poprzednim wierzycielem. Reasumując, dokąd
    poprzedni wierzyciel nie poinformuje dłużnika, że sprzedał wierzytelność,
    dotąd spokojnie można mu uregulować należność.

    Po za tym się z Tobą generalnie zgadzam. Z tym, że gdyby doszło do
    ewentualnego procesu, to sąd zasądzi jedynie koszty zastępstwa procesowego
    oraz ewentualnie wezwania. Innych kosztów nie zasądzi. Tak więc regulując
    dobrowolnie należność wynikającą z faktury wraz z odsetkami w zasadzie
    blokujemy możliwość wytoczenia powództwa, bo samych dodatkowych kosztów na
    pewno nie wygrają. Zwłaszcza, jak dłużnik ureguluje to pierwszemu
    wierzycielowi.

    Firmie windykacyjne w opisywanej tu sprawie ciężko będzie nawet dowieść,
    że zwracała się do dłużnika o zapłatę. Wszak listu poleconego nie przyjął,
    a zwykły dowodem raczej nie jest. Po za tym wierzyciel pierwotny nie
    powiadomił dłużnika o cesji.


  • 29. Data: 2004-06-23 08:57:33
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Użytkownik Robert Tomasik napisał:


    > Firmie windykacyjne w opisywanej tu sprawie ciężko będzie nawet dowieść,
    > że zwracała się do dłużnika o zapłatę. Wszak listu poleconego nie przyjął,
    > a zwykły dowodem raczej nie jest. Po za tym wierzyciel pierwotny nie
    > powiadomił dłużnika o cesji.

    WAĆ PAN ! ! ! ! CZYTAJ PAN CAŁOŚĆ A NIE WYRYWAJ Z KONTEKSTU ! ! !

    Grrrr ...

    cb8tje$k5j$...@n...news.tpi.pl

    I co ty na to ? :P

    Pozdrawiam
    --
    Stasio Podróżnik
    Black 525 tds E-34 nr rej.RP XXXXX (pl.misc.samochody-bez naklepki ;))
    e-mail: http://www.kopernet.eu.org/~promilek/e-mail.jpg
    WWW (co? gdzie? w Przemyślu): http://www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i nakarm głodne dziecko ! => http://www.pajacyk.pl/


  • 30. Data: 2004-06-23 09:23:12
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Arek <a...@e...net>

    Dnia 2004-06-22 17:13, Tomasz Waszczynski rzecze:
    > Hm, ale coś nie chce mi się w to wierzyć. Przecież sytuacja, w której firma
    > pisze, że kupiła dług, mimo że nie kupiła, to zwykła próba wyłudzenia.

    Nie wiem czy to próba wyłudzenia, ale na pewno oszustwo, poświadczenie nieprawdy i
    takie tam bzdety.
    A korzystają z tego, że nikomu nie chce się w tym chorym kraju ścigać takich
    przestępców.

    > Nie bardzo sobie to wszystko wyobrażam, bo oprócz tego, co pisałem wcześniej
    > dochodziłoby do działania - ewidentnego w moim przekonaniu - na szkode
    > spółki. W to wszystko musieliby być więc zamieszani prezesi zarządów, rady
    > nadzorcze, KNB, NBP...

    I są. Może nie NBP bo po co? Ale zarządy firm bez wątpienia.

    > Eee, imo to co piszesz, to brednie, a w każdym razie sposób, który
    > przedstawiasz jako rzeczywistość wydaje mi się niezgodny z nią.

    To porozmawiaj sobie z ludźmi z firm windykacyjnych, ale nie zwykłymi szaraczkami
    od czarnej roboty, lecz tymi "handlowcami".

    pozdrawiam
    Arek

    --
    http://www.elita.pl/arek

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1