Zostałem zaatakowany w sklepie przez ochronę i się broniłem. Wezwałem
policję. Policja "wyjaśniła" sprawę na moja korzyść (tj. sklep nic do
mnie nie ma), zrobiła notatkę i poinformowała mnie, że sprawy tego typu
są z powództwa cywilnego.

W sklepie jest monitoring, z którym chciałbym się zapoznać przed
podjęciem kroków prawnych. Według infolinii UODO zapoznanie się z
monitoringiem w celu wystąpienia na drogę sądową to dobrze uzasadniony
interes.

Inaczej podchodzi do tematu policja. Niechętnie, ale "postara się
zabezpieczyć jak zdąży" na mój wniosek, ale mi go nie udostępni.

Według sklepu natomiast mogę otrzymać zapis monitoringu, ale z
zamazanymi twarzami. Jeśli do nich wystąpi policja to przekażą im
materiał bez interwencji w nagrania.

Wydaje mi się, że jest powiązanych i być może poplątanych kilka spraw.

Pytanie pierwsze: kto, kiedy i w jakim zakresie może otrzymać zapis
monitoringu bez wzniosku policji lub sądu? Wariant minimum dla mnie
przed sporządzeniem pozwu (i być może wariant jedyny?) to zapis z
zamazanymi twarzami osób trzecich, chociaż wolałbym aby atakujący i
obsługa byli dobrze widziani.

Drugie pytanie: jak zabezpieczyć na poczet ewentualnych kroków
prawnych materiał oryginalny tj. bez ingerencji w obraz? Czy mogę to
zrobić sam uzasadniająć jak wyżej, czy trzeba to zrobić inaczej przez
policję, sąd itp?

Może ktoś tutaj przechodził przez podobną sytuację i może
się podzielić doświadczeniem?

JaceK