-
21. Data: 2011-04-01 16:52:04
Temat: Re: czy wspolnota mieszkaniowa może...
Od: "1634Racine" <1...@R...pl>
szerszen in news:in4697$ue4$1@news.task.gda.pl
> Użytkownik "Hades" <w...@v...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4d9598c3$0$2444$6...@n...neostrada
.pl...
>> Watkotworca pyta jednak wyraznie o podstawe prawna decyzji.
> to czemu nie zapyta wspólnoty? ;)
jestem listonoszem tej sytuacji i nic mi do wspolnoty.
Zobaczcie - ile postow, a ile merytorycznych odpowiedzi :)
Pytam o paragrafy.
-
22. Data: 2011-04-01 18:53:02
Temat: Re: czy wspolnota mieszkaniowa może...
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał
>
> Ale tez WYRAŹNIE prosilem w root poscie, zeby nie dywagowac o
> moralnosci, ale o PRAWNYM ASPEKCIE SPRAWY. Proste pytanie - krotka
> odpowiedz. Lub jej brak.
Takie rzeczy to w kancelarii, za odpłatnością.
-
23. Data: 2011-04-04 07:07:32
Temat: Re: czy wspolnota mieszkaniowa może...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:in50ac$kvs$...@i...gazeta.pl...
> Pytam o paragrafy.
ale o to właśnie chodzi, jeśli wspólnota na tobie czy na kimś chce coś
wymusić, to ona tobie musi podać paragrafy na jakiej podstawie to czyni
-
24. Data: 2011-04-04 07:09:45
Temat: Re: czy wspolnota mieszkaniowa może...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:in50ab$kvs$...@i...gazeta.pl...
> fakt, irytuje mnie wscibstwo wspolnot w zycie ludzi dopoki zyja spokojnie.
irytuje ci bo albo nie rozumiesz prostych zależności, albo bez obrazy, masz
złodziejską naturę
nikt ze wspólnoty do wyrka ci nie zagląda, wspólnota jak sama nazwa
wskazuje, oznacza grupę ludzi mieszkającą razem i ponosząca wspólne koszty
tego mieszkania, więc co się dziwisz, że irytuje ich fakt, że ktoś ich
okrada, bo deklaruje zamieszkiwanie np 2 osób, a w rzeczywistości mieszka
ich tam np 5
-
25. Data: 2011-04-04 14:30:06
Temat: Re: czy wspolnota mieszkaniowa może...
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl>
>> fakt, irytuje mnie wscibstwo wspolnot w zycie ludzi dopoki zyja
>> spokojnie.
>
> irytuje ci bo albo nie rozumiesz prostych zależności, albo bez obrazy,
> masz złodziejską naturę
> nikt ze wspólnoty do wyrka ci nie zagląda, wspólnota jak sama nazwa
> wskazuje, oznacza grupę ludzi mieszkającą razem i ponosząca wspólne koszty
> tego mieszkania, więc co się dziwisz, że irytuje ich fakt, że ktoś ich
> okrada, bo deklaruje zamieszkiwanie np 2 osób, a w rzeczywistości mieszka
> ich tam np 5
No ale ... jakieś konkretne podstawy trzeba mieć, że kogoś się rozlicza z
mieszkania a nie tylko to, że się noc spędziło np. Można np próbować kogoś
meldować.
-
26. Data: 2011-04-04 15:56:12
Temat: Re: czy wspolnota mieszkaniowa może...
Od: Shrek <lskorupka@wirtualna>
W dniu 2011-04-04 09:07, szerszen pisze:
>
>
> Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:in50ac$kvs$...@i...gazeta.pl...
>
>> Pytam o paragrafy.
>
> ale o to właśnie chodzi, jeśli wspólnota na tobie czy na kimś chce coś
> wymusić, to ona tobie musi podać paragrafy na jakiej podstawie to czyni
Na podstawie uchwały wspólnoty. A to z kolei na podstawie UoWL.
Shrek.
-
27. Data: 2011-04-05 06:47:03
Temat: Re: czy wspolnota mieszkaniowa może...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:incklf$926$...@n...net.icm.edu.pl...
> No ale ... jakieś konkretne podstawy trzeba mieć, że kogoś się rozlicza z
> mieszkania a nie tylko to, że się noc spędziło np. Można np próbować kogoś
> meldować.
meldować to może próbować się zamieszkujący, albo właściciel mieszkania, a
nie wspólnota komuś w mieszkaniu
a co do podstaw, to sorry, ale jeśli sąsiedzi widzą codziennie kogoś
nadprogramowego, jak np. rano wychodzi do roboty, a po południu wraca itd,
to jak dla mnie wystarcza
-
28. Data: 2011-04-05 12:16:12
Temat: Re: czy wspolnota mieszkaniowa może...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 31 Mar 2011, 1634Racine wrote:
> ktos ma mieszkanie wlasnosciowe w budynku gdzie jest wspolnota
> mieszkaniowa,czyli nalezy do tej wspolnoty.
> I u tego kogos - ktos pomieszkuje. Dlugo. Znika niekiedy na jakis b.b.
> krotki czas, ale fakt faktem - pomieszkuje.
> Ale: NIE jest zameldowany,
A możemy się zgodzić, że to nie ma znaczenia dla omawianej sprawy?
Jedno z głowy ;)
> nie jest zgloszony przez wlasciciela jako kolejna
> osoba mieszkajaca, uzywajaca mieszkanie.
Proste pytanie: regulamin wspólnoty określa opłaty na podstawie
ilości osób zamieszkujących, czy na podstawie ilości osób
zgłoszonych że zamieszkują?
:P
Jeśli to pierwsze, to IMHO sprawa jest oczywista: liczy się
fakt rzeczywistego "regularnego pobytu".
Myślisz, że przed sądem argumentem będzie "tak, pomieszkiwał,
ale przecież ja go nie zgłosiłem to nie muszę płacić"?
Jeśli to drugie, to do rozważenia jest wybór między uznaniem
że litera zapisu jednak jest ważniejsza a art.5 KC :D
> Pomijam - i to bardzo zdecydowanie, zeby nie robic tutaj chaosu - aspekt
> moralny i urzedowy
To najpierw wyjaśnij nam w jaki sposób konkretny przepis art.5 KC
"pomija aspekt moralny i urzędowy".
Dać link do KC?
Poczekam cicho z boczku na wyniki ;)
> Chodzi mi o cos innego, technicznego:
> pewnego dnia na adres wlasciciela przychodzi kwit, iż zgromadzenie
> mieszkancow/wspolnota _uchwaliło_ , że od tego i tego dnia wlasciciel owego
> mieszkania ma placic za dwie osoby. I to jeszcze nie od daty uchwalenia
> kwitu, ale dwa miesiace wstecz. Takie jakby antydatowanie zobowiazan.
>
> Powtarzam: pomijam aspekt moralny, przyzwoitosciowy, itp, itd.
>
> Pytam o aspekt prawny, _o_podstawy_prawne_ odpowiedzi na ponizsze pytania:
>
> 1.
> czy jesli wlasciciel NIE zameldowal nikogo, to wspolnota moze mu prawnie
> narzucic oplate? Na jakiej podstawie?
Na podstawie faktów.
Czy właściciel lokalu im zaprzecza?
Jeśli tak, to sąd po uważaniu rozpatrzy dowody przedłożone przez strony,
uznając za "fakt prawny" czy to oswiadczenie jednej strony czy drugiej.
Ciekawe, czy właściciel lokalu jednocześnie napisze na .prawo z pytaniem
czy pozostali współwłaściciele mają prawo dokumentować kto i kiedy
przebywa w budynku, np. za pomocą kamer ;)
> Na moje wyczucie to wspolnota moze np. "pojsc na policje", zeby ta "zbadala
> sprawe" (ale jak? od kogo nakaz wejscia do chalupy?)
Nienienie.
Rozważmy sobie jakiś przykład na konkrecie.
Uważam, że wisisz mi 73 złote.
Tak uważam. (a co, nie wolno? ;))
Więc wysyłam Ci powiadomienie że uważam.
A jakbym jeszcze chciał *sensownie* poczynić kolejne kroki, to dobrze
by było, jakbym Ci napisał za co (uważam że mi wisisz).
I teraz Twój ruch.
Myślisz nad tym, czy:
- rzeczywiście mi wisisz czy nie
- w końcu chcesz zapłacić czy nie
Kolejny ruch możemy zrobić z obu stron - przy czym prawdopodobieństwo
że Ty pójdziesz do sądu o uznanie nienależności świadczenia jest
nikłe (ale w omawianym przypadku niewykluczone!)
Jeśli nie poszedłeś, to ja mogę iść - o to, że masz zapłacić.
I teraz od tego:
- czy uzasadniłem *za co* chcę pieniądze
- jak udowodnię że się należą
...sąd powinien orzec, czy masz płacić czy nie.
To, co sąd orzeknie to może być przedmiotem oddzielnej dyskusji,
to czy zaraz zapłacisz również, ale to inny temat ;)
Po co do tego policja i włamywanie się gdziekolwiek?
Mi się wydaje, że spodziewasz się, że do wykazania zamieszkiwania
potrzebne jest "wchodzenie do domu" tudzież złożenie przez właściciela
lokalu jakichś papierów (znaczy, że jak nie złożył "papierów", to
tamta osoba nie mieszka).
A to bzdura, bo wykazują to sprawy o wyeksmitowanie mieszkańców
właśnie (np. takich których właściciele chcą się pozbyć bo nie
płacą za najem).
> 2.
> a jesli faktycznie, prawnie jednak moze narzucic oplate za taką dodatkowa
> osobę, to co to za uznaniowe dwa miesiace do tylu?
Widocznie na tyle mają dowody albo ocenili że tylko na te 2 miesiące
są one dostatecznie "mocne". Przy widokach na "pewne" wygranie sprawy
o 2 miesiące lub wątpliwe wygranie o 4 miesiące, lepszym wyborem
może być to pierwsze.
pzdr, Gotfryd