Nie znam się na prawie, ale na internecie trochę i z tego co wiem to można
by się przyczepić do tych słów kluczowych gdyby w nich zawierały się nazwy
firm jego konkurencji, albo jakiś wymyślonych przez konkurencję produktów,
ale poza tym to może sobie pisać co chce.
Tak mi się wydaje z praktycznego punktu.

Poza tym im więcej słów kluczowych tym na dalszej pozycji w przeglądarkach
taka strona ląduje.

Zjawa

do góry

"zjawa" <z...@w...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:b68t78$dr8$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie znam się na prawie, ale na internecie trochę i z tego co wiem to można
> by się przyczepić do tych słów kluczowych gdyby w nich zawierały się nazwy
> firm jego konkurencji, albo jakiś wymyślonych przez konkurencję produktów,
> ale poza tym to może sobie pisać co chce.
> Tak mi się wydaje z praktycznego punktu.
>
> Poza tym im więcej słów kluczowych tym na dalszej pozycji w przeglądarkach
> taka strona ląduje.
>
> Zjawa
>
>

Na szczescie nie internet decyduje o tym co mozna a co nie ale prawo. Fakt,
ze takie akcje jak ta trafiaja przed sady rzadko nie zmienia nic w tym, ze
sa niedozwolone.

--
pozdr
Przemek

do góry

In article <b61vmd$l6d$1@news.onet.pl>, Przemyslaw Lipin wrote:
> Rozwiazanie przypadku nie jest oczywiste, mozna dyskutowac i polemizowac,
> ale przeciez o to wlasnie chodzi w pracy prawnika. Kto cos twierdzi, musi
> podac dobre argumenty do podparcia swojej tezy, zwlaszcza gdy pojawiaja sie
> w praktyce przypadki, o ktorych wszystkie ustawy razem wziete nigdy nie
> slyszaly. Ale i do takich przypadkow prawo musi sie dostosowac - wlasnie
> przez analize problemu i interpretacje przepisu, zwlaszcza "gietkiego", jak
> art. 3 ust. 1 ust. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Przyznam żeś mnie przekonał :) Nie mogę się w tym momencie jakoś
specjalnie przyczepić do Twojej argumentacji. Dla mnie wydaje się być ona
spójna. Dzięki za wyczerpującą odpowiedź.

pozdrawiam

--
Marcin

do góry