witek pisze:

> Nie można zrzec się dziedziczenia na korzyść kogoś.
> Można po prostu zrzec się dziedziczenia.
> Wówczas dziedziczą zstępni czyli rodzeństwo.

Pisz jaśniej, ktoś mógłby pomyśleć, że jego zstępni
to bracia i siostry ;)


--
pozdro
poreba

do góry

"poreba" <d...@p...pl> wrote in message
news:890d3c79406607d5dcba7ed7ca5bb3e1@halizna.pt...
witek pisze:

>> Nie można zrzec się dziedziczenia na korzyść kogoś. Można po prostu zrzec
>> się dziedziczenia.
>> Wówczas dziedziczą zstępni czyli rodzeństwo.

>Pisz jaśniej, ktoś mógłby pomyśleć, że jego zstępni
>to bracia i siostry ;)


A bo ciężko było wybrać punkt odniesienia.

do góry

witek pisze:

> Pomieszanie z poplątaniem.
> Nie można zrzec się dziedziczenia na korzyść kogoś. Można po prostu
> zrzec się dziedziczenia.
> Wówczas dziedziczą zstępni czyli rodzeństwo.
> Więc wyjasnij jak to było z tym mieszkaniem.

Ok, postaram się jaśniej. Dzieci jest dwoje. Mieszkanie było na dziadka.
Dziadek zapisał w spadku mieszkanie wnuczce. Ojciec (bez rodzeństwa)
zrzekł się praw do dziedziczenia

> I czy to "zrzeczenie sie" dziedziczenia było po smierci czy przed
> śmiercią dziadka. Bo jak po śmierci dziadka to na pewno nie było to
> zrzeczenie się.

No to mam zagwozdkę. Dowiem się.

> Co zostało uwzględnione w testamenice dysponującym domem. Możezsz
> wyjaśnić słowo "to".

Że córka swoją część już dostała.

>
> Na pewno można obawiać się zachowku.

Obawiam się.

> I ile tych dzieci jest. I ile było rodzeństwa dziadków i kiedy dziadek
> zmarł.
>

Dzieci dwoje, rodzeństwa dziadków nie ma, dziadek zmarł w 1993.

Marzena

do góry

"M&C" <c...@C...pl> wrote in message
news:f7dmmi$htn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> witek pisze:
>
>> Pomieszanie z poplątaniem.
>> Nie można zrzec się dziedziczenia na korzyść kogoś. Można po prostu zrzec
>> się dziedziczenia.
>> Wówczas dziedziczą zstępni czyli rodzeństwo.
>> Więc wyjasnij jak to było z tym mieszkaniem.
>
> Ok, postaram się jaśniej. Dzieci jest dwoje. Mieszkanie było na dziadka.
> Dziadek zapisał w spadku mieszkanie wnuczce. Ojciec (bez rodzeństwa)
> zrzekł się praw do dziedziczenia
>
>> I czy to "zrzeczenie sie" dziedziczenia było po smierci czy przed
>> śmiercią dziadka. Bo jak po śmierci dziadka to na pewno nie było to
>> zrzeczenie się.
>
> No to mam zagwozdkę. Dowiem się.
>
>> Co zostało uwzględnione w testamenice dysponującym domem. Możezsz
>> wyjaśnić słowo "to".
>
> Że córka swoją część już dostała.
>
>>
>> Na pewno można obawiać się zachowku.
>
> Obawiam się.
>
>> I ile tych dzieci jest. I ile było rodzeństwa dziadków i kiedy dziadek
>> zmarł.
>>
>
> Dzieci dwoje, rodzeństwa dziadków nie ma, dziadek zmarł w 1993.
>
> Marzena


To tereaz jeszcze bardziej zagmatwane.
Po kolei.
1) mieszkanie
a) Rozumiem, że dziadek sprządził testament, w którym mieszkanie zapisał
wnuczce. Tak?
b) Rozumiem, że dziadek w czasie śmierci był albo wodwcem, albo mieszkanie
należało do jego majątku odrebnego, że jego żona (czyli babcia wnuczki) nic
do tego mieszkania nie miała. tak?
c) Kto jest dzieckiem dziadka, twój ociec czy mama? Rozumiem, że ojciec i że
nie ma rodzeństwa. tak?
d) Co tak naprwdę zrzekł się ojciec i kiedy to było? Czy ociec nie przyjął
spadku po śmierci dziadka i wracając do punktu a) czy był testament dziadka.
Czy też ojciec przed śmiercią dziadka zrzekł się dziedziczenia? Niby
napisałaś jasno, ale wolę się upewnić, że wiesz o czym piszesz.

2)dom
a) kto jest włascicielem domu wg aktu notarialnego na dzień dzisiejszy.
Który rodzic, czy też oboje
b) który rodzic sprządził testament, czy też oboje
c) w testamencie jest zapis, że córka otrzymała mieszkanie. Tak?
d) czy w testamencie jest napisane od kogo otrzymała mieszkanie i czy to
było w formie spadku czy darowizny? to tak dla upewnienia się bo coś mi tu
nie gra.


dla podsumowania i wyjasniania

1)byl sobie dziadek
2) gdzie jest żona dziadka
3) dziadek mial jedno dziecko: towjego ojca:
4) ojciec ma dwoje dzieci
5) kim ty jesteś w tym drzewku bo nie mam pojęcia oc co tak naprawdę pytasz.

do góry

witek pisze:

>> Ok, postaram się jaśniej.
>
>
> To tereaz jeszcze bardziej zagmatwane.

To trudno. Widzę, że trzeba będzie jakiegoś adwokata odwiedzić. Dzięki
za poświęcony czas.

Marzena

do góry

"M&C" <c...@C...pl> wrote in message
news:f7fm7l$1kk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> witek pisze:
>
>>> Ok, postaram się jaśniej.
>>
>>
>> To tereaz jeszcze bardziej zagmatwane.
>
> To trudno. Widzę, że trzeba będzie jakiegoś adwokata odwiedzić. Dzięki za
> poświęcony czas.
>
Odpowiedz na pytania, które napisałem, to wtedy coś się da wywnioskować.
Narazie nie wiadomo tak naprawde kto komu to mieszkanie dał i z jakiej
okazji.

do góry