> i nic on ci nie da, zostanie poproszony konkubent/konkubina

Spoko... następnym razem przedstawiam się jako skarbówka, bank, ZUS i zadaję podobne
pytanie.

*piotr'ek*

do góry

Użytkownik "*piotr'ek*" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:g99m20$dtp$1@inews.gazeta.pl...

> Sposobem. Zadzwoń z budki i poproś z mężem/żoną. To pierwszy sposób jaki
> mi do głowy przyszedł.

W 99%, jeśli żyją w konkubinacie, to nie będą się tłumaczyć, tylko poproszę
drugą polówkę. moim zdaniem nie zadziała.

do góry

Nafiukać to mógłby jedynie wtedy, gdyby przy zawieraniu umowy z Mario sąsiadka
powołała się na rozdzielność.

Jesli kontrahent mógł domniemywać, że posiadany widoczny majątek jest wspólny, to
rozdzielność małżeńska nie obroni.
JaC


-----

> Mogą mieć rozdzielność majątkową i wtedy możesz mu nafiukać.

do góry

Mario <m...@w...pl> napisal:
> Sasiadka jest mi dluzna pieniadze i ciagle mowi ze jest biedna i nie ma.
> Miesza z nia facet - wlasciciel firmy budowlanej. Jezeli sa oficjalnie
> malzenstwem moglbym chyba podac ich obojga do Sadu i wtedy mialbym szansze
> na odzyskanie dlugu.
> Tylko nie wiem jak ustalic jej stan cywilny.

Nonsens. Rozpoczynajac cala akcje sam zaczynasz miec problemy:
1. nielegalna dzialalnosc kredytowa i masz na karku UKS i KNF,
2. udzieliles pozyczki bez pisma? no to najwyzej mozesz sciagac
z jej majatku osobistego, bo jezeli facet - nawet slubny - nie
wyrazil zgody na pozyczke, to na majatek wspolny nie wejdziesz.
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

Jacek_P pisze:
> Mario <m...@w...pl> napisal:
>> Sasiadka jest mi dluzna pieniadze i ciagle mowi ze jest biedna i nie ma.
>> Miesza z nia facet - wlasciciel firmy budowlanej. Jezeli sa oficjalnie
>> malzenstwem moglbym chyba podac ich obojga do Sadu i wtedy mialbym szansze
>> na odzyskanie dlugu.
>> Tylko nie wiem jak ustalic jej stan cywilny.
>
> Nonsens. Rozpoczynajac cala akcje sam zaczynasz miec problemy:
> 1. nielegalna dzialalnosc kredytowa i masz na karku UKS i KNF,


Bzudra. Udzielanie pożyczek nie jest nielegalne.




--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry

Liwiusz pisze:
> Andrzej Lawa pisze:
>
>> Jak ją pozwiesz - będzie musiała sądowi powiedzieć.
>
>
> Nie sądzę, zwłaszcza że sprawa zakończy się pewnie na nakazie zapłaty.
> Co najwyżej w postępowaniu o wyjawienie majątku widzę nadzieję na
> uzyskanie tej informacji.
>

A czy czasem odpytywanie o stan cywilny to nie jest standardowe dość
pytanie sądu, hmm?

Oczywiście inna sprawa, czy ewentualny mąż czasem nie mieszka zupełnie
gdzie indziej ;)

do góry

Jacek_P pisze:

> Nonsens. Rozpoczynajac cala akcje sam zaczynasz miec problemy:
> 1. nielegalna dzialalnosc kredytowa i masz na karku UKS i KNF,

Może byś nie wypisywał takich herezji, co?

do góry

Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> napisal:
> Jacek_P pisze:
>
> > Nonsens. Rozpoczynajac cala akcje sam zaczynasz miec problemy:
> > 1. nielegalna dzialalnosc kredytowa i masz na karku UKS i KNF,
>
> Może byś nie wypisywał takich herezji, co?

Bo zakladasz, ze OCZYWISCIE wraz z inkryminowana kobieta zlozyl
deklaracje od umowy pozyczki? ;) Nawet, jezeli od 1 stycznia
2007 tylko na niej ciazy obowiazek zaplaty podatku 2%. Bo ja z kolei
zakladam, ze pozyczka byla na kwote wieksza niz 5000 zl. W przeciwnym
razie watkotworca nie tworzylby takiego rabanu ze zwrotem.
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

Jacek_P pisze:
> Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> napisal:
>> Jacek_P pisze:
>>
>>> Nonsens. Rozpoczynajac cala akcje sam zaczynasz miec problemy:
>>> 1. nielegalna dzialalnosc kredytowa i masz na karku UKS i KNF,
>> Może byś nie wypisywał takich herezji, co?
>
> Bo zakladasz, ze OCZYWISCIE wraz z inkryminowana kobieta zlozyl
> deklaracje od umowy pozyczki? ;) Nawet, jezeli od 1 stycznia
> 2007 tylko na niej ciazy obowiazek zaplaty podatku 2%. Bo ja z kolei

PCC to jedno, ale skąd "działalność kredytowa" i komisja nadzoru??

> zakladam, ze pozyczka byla na kwote wieksza niz 5000 zl. W przeciwnym
> razie watkotworca nie tworzylby takiego rabanu ze zwrotem.

Ja dla podobnej kwoty zrobiłem "raban" obejmujący sprawę sądową
(przeciwko firmie, która nie zapłaciła za pracę).

do góry