-
61. Data: 2015-03-23 10:37:23
Temat: Re: [cross]kolizja - zbite lusterko
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
Dnia 2015-03-21, o godz. 23:39:47
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
> Pięciu facetów twierdzi, ze gość przejeżdżając obok urwał im
> lusterko, a sam facet twierdzi, ze nie pamięta tego zdarzenia. Jak
> sądzisz? Co sąd postanowi?
Jeśli zdarzenie zainscenizowane/zmyślone by wyłudzić naprawę to prawie
nie ma szans by wszystkich pięciu zapytanych o szczegóły (miejsce
zdarzenia, położenie pojazdów, miejsce uderzenia, chwila kolizji, czy
samochód stał/jechał etc.) zeznało to samo. Poza tym jak siedzą w
pięciu ścisło w aucie to nie ma bata by wszyscy widzieli moment
urwania lusterka bo koledzy/zagłówki foteli raczej zasłaniały
widoczność siedzącym z tyłu. Na tej podstawie - jeśli prokurator/sędzia
jest doświadczony - można wykryć że ktoś ściemnia czy raczej mówi
prawdę. O ile będzie mu się chciało...
Zdrówko
-
62. Data: 2015-03-23 10:45:46
Temat: Re: [cross]kolizja - zbite lusterko
Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>
>>>> Kieruj sie tym co jest napisane w pierwszem poscie:
>>>> "W drugim nie ma śladu aby doszło do kolizji" - tego sie trzymajmy.
>>>
>>> nie ma śladów po miesiącu od zdarzenia. Ja wiem, że nie ma śladów. To
>>> może nie być dowód dla sądu. Choć pomysł sprawdzenia czy lusterka są
>>> na tej samej wysokości mi wpadł właśnie teraz.
>>
>> Czlowieku, to tobie maja udowodnic. Ty tylko weryfikujesz te dowody i je
>> podwazasz.
>
> ale stałeś kiedyś przed obliczem sądu ? czy tylko piszesz jak Ci się
> wydaje ?
Owszem kolego Icku, stałem trzykrotnie (w tym, jedno powazne oskarzenie o
kradziez wody w ktorym moglem dostac kare 5tys zł) i we wszystkich trzech
sprawach wygralem w pierwszej instancji, czwarty raz sąd sam z siebie
oddalil wniosek o ukarnie, wiec obylo sie bez przychodzenia na rozprawe.
A... i raz przegralem. Tu darowałem sobie sprzeciw od wyroku nakazowego
poniewaz były marne szanse, za to sąd ukarał mnie mandatem 100zł zamiast 200
jak wnioskowała straż miejska, zabawne prawda ?
W zadnej ze spraw nie korzystalem z uslug prawnikow.
Takze drogi Icku odwagi zycze w przyszlosci :)
-
63. Data: 2015-03-23 14:20:38
Temat: Re: [cross]kolizja - zbite lusterko
Od: "Axel" <n...@s...mu>
"Marek" wrote in message news:meoeug$1fo$1@node1.news.atman.pl...
>>>> 1. Czy fizycznie jest możliwe aby uszkodzenia były tylko w jednym
>>>> pojeździe ?
>>> IMO nie.
>> Zdecydowanie tak. Widziałem efekty wjechania przez Hondę CR-V w stojącą
>> Fiestę. Naprawa Fiesty została wyceniona na 12 tys. złotych (klapa
>> bagażnika, podłoga bagażnika, pas tylny, oba błotniki, lampy i zdaje się
>> tylne drzwi), a jedynym _widocznym_ śladem na Hondzie była "dopasowana"
>> tablica rejestracyjna do kształtu zderzaka.
> A to "dopasowanie" tablicy to przecież jej uszkodzenie, tyle że drobne,
Właśnie - tablicy.
> więc przeczy to twojemu "zdecydowanemu tak".
Samochód nie miał widocznych uszkodzeń.
--
Axel
-
64. Data: 2015-03-23 15:40:37
Temat: Re: [cross]kolizja - zbite lusterko
Od: g...@s...invalid (Gof)
In pl.soc.prawo Marek <p...@s...com> wrote:
> Czas zapisu w pętli rejestratorów wynosi np. 2h. Jak po miesiącu
> chciałbyś wydobyć zapis tamtej sytuacji?
Z pliku, który skopiowałem lub zabezpieczyłem po zdarzeniu.
--
"qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
http://www.chmurka.net/
-
65. Data: 2015-03-23 16:25:47
Temat: Re: [cross]kolizja - zbite lusterko
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 23-03-15 o 10:37, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
>> Pięciu facetów twierdzi, ze gość przejeżdżając obok urwał im
>> lusterko, a sam facet twierdzi, ze nie pamięta tego zdarzenia. Jak
>> sądzisz? Co sąd postanowi?
>
> Jeśli zdarzenie zainscenizowane/zmyślone by wyłudzić naprawę to prawie
> nie ma szans by wszystkich pięciu zapytanych o szczegóły (miejsce
> zdarzenia, położenie pojazdów, miejsce uderzenia, chwila kolizji, czy
> samochód stał/jechał etc.) zeznało to samo. Poza tym jak siedzą w
> pięciu ścisło w aucie to nie ma bata by wszyscy widzieli moment
> urwania lusterka bo koledzy/zagłówki foteli raczej zasłaniały
> widoczność siedzącym z tyłu. Na tej podstawie - jeśli prokurator/sędzia
> jest doświadczony - można wykryć że ktoś ściemnia czy raczej mówi
> prawdę. O ile będzie mu się chciało...
Nie wiemy, co zeznają. Ale jak powiedzą, że usłyszeli huk. Kierowca się
zatrzymał. Wysiedli i zobaczyli odjeżdżający pojazd oraz urwane lusterko
- a to spokojnie każdy z nich może stwierdzić bez jakiegokolwiek
naciągania - to będzie dość. Lusterko nowe kosztuje kilkadziesiąt
złotych i moim zdaniem nie warto się z idiotami "kopać".
-
66. Data: 2015-03-23 16:41:42
Temat: Re: [cross]kolizja - zbite lusterko
Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>
> Nie wiemy, co zeznają. Ale jak powiedzą, że usłyszeli huk. Kierowca się
> zatrzymał. Wysiedli i zobaczyli odjeżdżający pojazd oraz urwane lusterko -
> a to spokojnie każdy z nich może stwierdzić bez jakiegokolwiek
> naciągania - to będzie dość.
A jak mieli zbite te lusterko wczesniej, spisali sobie numery mijajacego ich
samochodu i na tej podstawie chcą go wrobić to bedzie dość ?
Bredzisz gość jak przedszkolak. Uważaj bo kiedys może trafic na ciebie i
szybko zmienisz swoje poglądy :)
>Lusterko nowe kosztuje kilkadziesiąt złotych i moim zdaniem nie warto się
>z idiotami "kopać".
ROTFL, ile by nie kosztowało to jak można w ten sposób myśleć ? Dajesz im
pretekst do kolejnego wyciągnięcia kasy.
-
67. Data: 2015-03-23 16:52:39
Temat: Re: [cross]kolizja - zbite lusterko
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 23-03-15 o 16:41, Czesław Wiśniak pisze:
>> Nie wiemy, co zeznają. Ale jak powiedzą, że usłyszeli huk. Kierowca
>> się zatrzymał. Wysiedli i zobaczyli odjeżdżający pojazd oraz urwane
>> lusterko - a to spokojnie każdy z nich może stwierdzić bez
>> jakiegokolwiek naciągania - to będzie dość.
> A jak mieli zbite te lusterko wczesniej, spisali sobie numery mijajacego
> ich samochodu i na tej podstawie chcą go wrobić to bedzie dość ?
> Bredzisz gość jak przedszkolak. Uważaj bo kiedys może trafic na ciebie i
> szybko zmienisz swoje poglądy :)
Nie da się tego uniknąć.
>
>> Lusterko nowe kosztuje kilkadziesiąt złotych i moim zdaniem nie warto
>> się z idiotami "kopać".
> ROTFL, ile by nie kosztowało to jak można w ten sposób myśleć ? Dajesz
> im pretekst do kolejnego wyciągnięcia kasy.
>
No ale pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.
-
68. Data: 2015-03-23 17:58:24
Temat: Re: [cross]kolizja - zbite lusterko
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 22 Mar 2015, grzech wrote:
> W dniu 2015-03-22 o 10:36, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2015-03-21 o 19:01, Jacek Maciejewski pisze:
>>>> 1. Czy fizycznie jest możliwe aby uszkodzenia były tylko w
>>>> jednym
>>>>> pojeździe ?
>>> IMO nie.
>>
>> IMO jak najbardziej tak.
>
> Zależy co zakwalifikujemy jako uszkodzenia. Nie ma fizycznej możliwości, aby
> po kolizji dwóch ciał stałych nie pozostały żadne ślady. Mogą to być dla
> przykładu mikroślady. Szukanie ich to inna kwestia.
Ale przecież to, że była kolizja lusterek samochodów nie dowodzi,
że była to kolizja *TYCH* lusterek, głównie tego na którym nie
ma śladów.
Po polsku - brak śladów nie dowodzi braku kolizji, bo lusterko mogło
zostać wymienione.
Dowodem mogłyby być co najwyżej jakieś slady używania, "niepodrabialne"
tak łatwo po wymianie.
pzdr, Gotfryd
-
69. Data: 2015-03-24 09:43:03
Temat: Re: [cross]kolizja - zbite lusterko
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
Dnia 2015-03-23, o godz. 16:25:47
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
> > Jeśli zdarzenie zainscenizowane/zmyślone by wyłudzić naprawę to
> > prawie nie ma szans by wszystkich pięciu zapytanych o szczegóły
> > (miejsce zdarzenia, położenie pojazdów, miejsce uderzenia, chwila
> > kolizji, czy samochód stał/jechał etc.) zeznało to samo. Poza tym
> > jak siedzą w pięciu ścisło w aucie to nie ma bata by wszyscy
> > widzieli moment urwania lusterka bo koledzy/zagłówki foteli raczej
> > zasłaniały widoczność siedzącym z tyłu. Na tej podstawie - jeśli
> > prokurator/sędzia jest doświadczony - można wykryć że ktoś ściemnia
> > czy raczej mówi prawdę. O ile będzie mu się chciało...
> Nie wiemy, co zeznają. Ale jak powiedzą, że usłyszeli huk. Kierowca
> się zatrzymał. Wysiedli i zobaczyli odjeżdżający pojazd oraz urwane
> lusterko
Sąd może zapytać gdzie i w jakim miejscu było urwane lusterko, jak
leżało na drodze etc. I jeśli te zeznania nie będą zgodne to jest to
podstawa do odrzucenia wniosku. Jak się umówili to takich szczegółów
raczej nie ustalą tylko obgadają na zasadzie: "powiesz że mi je...ął o
lusterko i odpadło i to widziałeś". Niestety wszystko zależy od
sędziego ale i pozwany może wypytać świadków i wskazać w nich
sprzeczność. A to powinno być rozstrzygnięte na jego korzyść.
> - a to spokojnie każdy z nich może stwierdzić bez jakiegokolwiek
> naciągania - to będzie dość. Lusterko nowe kosztuje kilkadziesiąt
> złotych i moim zdaniem nie warto się z idiotami "kopać".
A oni w ten sposób znajdą kolejnego frajera co im z kolei za naprawy
blacharskie zapłaci bo będą mu wmawiać że spowodował kolizję. :-(
Zdrówko
-
70. Data: 2015-03-24 16:04:14
Temat: Re: [cross]kolizja - zbite lusterko
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 24-03-15 o 09:43, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
>>> Jeśli zdarzenie zainscenizowane/zmyślone by wyłudzić naprawę to
>>> prawie nie ma szans by wszystkich pięciu zapytanych o szczegóły
>>> (miejsce zdarzenia, położenie pojazdów, miejsce uderzenia, chwila
>>> kolizji, czy samochód stał/jechał etc.) zeznało to samo. Poza tym
>>> jak siedzą w pięciu ścisło w aucie to nie ma bata by wszyscy
>>> widzieli moment urwania lusterka bo koledzy/zagłówki foteli raczej
>>> zasłaniały widoczność siedzącym z tyłu. Na tej podstawie - jeśli
>>> prokurator/sędzia jest doświadczony - można wykryć że ktoś ściemnia
>>> czy raczej mówi prawdę. O ile będzie mu się chciało...
>> Nie wiemy, co zeznają. Ale jak powiedzą, że usłyszeli huk. Kierowca
>> się zatrzymał. Wysiedli i zobaczyli odjeżdżający pojazd oraz urwane
>> lusterko
> Sąd może zapytać gdzie i w jakim miejscu było urwane lusterko, jak
> leżało na drodze etc. I jeśli te zeznania nie będą zgodne to jest to
> podstawa do odrzucenia wniosku. Jak się umówili to takich szczegółów
> raczej nie ustalą tylko obgadają na zasadzie: "powiesz że mi je...ął o
> lusterko i odpadło i to widziałeś". Niestety wszystko zależy od
> sędziego ale i pozwany może wypytać świadków i wskazać w nich
> sprzeczność. A to powinno być rozstrzygnięte na jego korzyść.
Sama mądrość przez Ciebie przemawia. Tylko uparcie zakładacie, że to
oszustwo, a ja zwracam uwagę na to, że z samego faktu, iż kierujący
drugim pojazdem zdarzenia nie zauważył nie wynika, ze faktycznie po
potrącił tego lusterka.
>
>> - a to spokojnie każdy z nich może stwierdzić bez jakiegokolwiek
>> naciągania - to będzie dość. Lusterko nowe kosztuje kilkadziesiąt
>> złotych i moim zdaniem nie warto się z idiotami "kopać".
> A oni w ten sposób znajdą kolejnego frajera co im z kolei za naprawy
> blacharskie zapłaci bo będą mu wmawiać że spowodował kolizję. :-(
Istnieje takie ryzyko, tylko, ze jak już napisałem to kilkadziesiąt
złotych. Nie ta skala zjawiska, by kombinować pięciu świadków.