Sorry, za totalny offtopic, ale warto sprawę nagłośnić. Dostałem maila z
prośbą o pomoc dla dzieciaka. Byłem już bliski wpłacenia kilkunastu złotych,
jednak mówię- poszukam informacji na necie, pewno jakaś fundacja wspiera
rodziców dzieciaka. Trafiłem na to http://piekielni.pl/44641

Jeśli więc dostaniecie list od Marty Kasperczak, to nie jest to żadna Marta
tylko jakiś (cenzura) oszust liczący, że ludzie mający dobre serce dadzą na
dzieciaka parę groszy. Za coś takiego powinno się gnoja za jajca powiesić.

do góry