-
21. Data: 2007-02-08 01:46:56
Temat: Re: co to jest presco? oszusci?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Arapaho napisał(a):
>> tylko pytanie- skoro wielu z tym mialo problem, to
>> dlaczego prokuratura nie zajmuje sie takimi firmami?
>
> Bo działają zgodnie z obowiązującym prawem. A odsetek spraw o których pisze
> Lawa w poprzednim poście jest bardzo znikoma. Często jednak zdarza się, że
Dawno, dawno temu było takie powiedzenie: "Po nazwisku - to po pysku"...
Po nazwisku to się możesz do swojego jakiegoś służącego zwracać - i to
tylko jeśli chcesz go utracić.
> wykupują długi, które w świetle obowiązującego prawa mogą zostać uznane jako
> przedawnione, co nie zmienia faktu, że nie są "nieistniejące".
Spokojnie można założyć, że po normalnym terminie przedawnienia i tak
nikt nie ma pokwitowań, więc można próbować każdemu wmówić, że nie zapłacił.
I ja zakładam, że skoro jakaś firma przez te parę lat tyłka nie ruszyła,
żeby nalezność odzyskać, to żadnego długu nie ma, tylko jest jakiś syf w
księgowości i chcą na nim jeszcze skorzystać.
-
22. Data: 2007-02-08 08:01:34
Temat: Re: co to jest presco? oszusci?
Od: "Arapaho" <a...@U...pl>
> Po nazwisku to się możesz do swojego jakiegoś służącego zwracać - i to
> tylko jeśli chcesz go utracić.
Patrz, a ja myślałem, że do służącego mawiało się per "Janie", a wyrazem
szacunku do drugiej osoby, było zwrócenie się po nazwisku... no ale jak
sobie życzysz, Janie... przepraszam, Andrzeju...
> Spokojnie można założyć, że po normalnym terminie przedawnienia i tak nikt
> nie ma pokwitowań, więc można próbować każdemu wmówić, że nie zapłacił.
Założyć, to spokojnie mozesz sobie gacie na lewą stronę. Rachunki za komórkę
mam od momentu jej kupienia, tj. od 1997 roku, wszelkie rachunki i papiery
kredytowe jak będzie potrzeba znajdę gdzieś w piwnicy. Naprwdę nie jest
problemem dla osoby myślącej przechowywanie ich w jakimś pudle w piwnicy
bądź na strychu. Uważasz, że takie firmy bedą każdemu wmawiać o
nieistniejących długach? Uważasz, że będą wychodzić z takiego samego
założenia jak Ty? Na szczęście jest to jedynie Twój i Tobie podobnych tok
rozumowania. Znajdzie się masa ludzi, która trzyma wszelkie papiery, nie
twierdzę zarazem, że niema takich, którzy je wyrzucają jeszcze w trakcie np.
trwania kredytu... ale wtedy to już ich zmartwienie.
Albo ktoś jest w porządku i trzyma papiery na wszelki wypadek, albo nie.
Wtedy kombinuje, liczy na przedawnienie, na to, że niema obowiązku trzymać
papierów w nieskończoność i liczy, że jakoś mu się upiecze... może nikt nie
przyjdzie, a jak przyjdzie, to bedę udawał, że o niczym nie wiem a papierów
niemam bo "przecież niema obowiazku".
> I ja zakładam, że skoro jakaś firma przez te parę lat tyłka nie ruszyła,
> żeby nalezność odzyskać, to żadnego długu nie ma, tylko jest jakiś syf w
> księgowości i chcą na nim jeszcze skorzystać.
A Ty znowu o zakładaniu....
Widzisz, Ty się opierasz na założeniach i domysłach. Ja pracuje w tej branży
od 6 lat i mam inne doświadczenie. Tak jak napisałem poprzednio, odsetek
takich spraw jest naprawdę bardzo mały, ale oczywiście jak wszędzie
występują.
Wiele razy miałem sytuację, że klient się burzył, twierdził, że to
niemożliwe, że on jest czysty, że nigdy nie miał jakichkolwiek zobowiazań,
generalnie takie głosy jakie można przeczytać tu na grupie... wieszanie psów
na windykacji. Po jakimś czasie, po ochłonięciu, po wnikliwym
przeanalizowaniu sytuacji, przypomnieniu sobie faktów, wiele razy okazywało
się, że klient przypominał sobie o pewnch oklicznościach, o tym, że wziął
kredyt komuś, że nie zapłacil jednaj raty itd, itd... przykładów mógłmym
przytoczyć mnóstwo. Natomiast NIGDY nie zdarzyło się, abym nękał kogoś
zupełnie bezpodstawnie. Oczywiście zdarzały się sytuacje, że w międzyczasie
ktoś wpłacił, że kredyt był wzięty na skradzione papiery, ale od tego
właśnie jesteśmy, aby przed wysłaniem sprawy do sądu, takie sytuacje
wychwycić i wyjaśnić.
-
23. Data: 2007-02-08 11:54:46
Temat: Re: co to jest presco? oszusci?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Arapaho napisał(a):
> Założyć, to spokojnie mozesz sobie gacie na lewą stronę. Rachunki za komórkę
> mam od momentu jej kupienia, tj. od 1997 roku, wszelkie rachunki i papiery
Bo ty jesteś jakiś zboczony... 10 lat trzymać rachunki? Śmiechu warte...
> kredytowe jak będzie potrzeba znajdę gdzieś w piwnicy. Naprwdę nie jest
> problemem dla osoby myślącej przechowywanie ich w jakimś pudle w piwnicy
> bądź na strychu.
Nie każdy ma strych, nie każdy ma piwnicę.
A nawet jeśli ma - przestrzeń z reguły jest potrzebna na coś innego.
> Uważasz, że takie firmy bedą każdemu wmawiać o
> nieistniejących długach? Uważasz, że będą wychodzić z takiego samego
> założenia jak Ty? Na szczęście jest to jedynie Twój i Tobie podobnych tok
> rozumowania. Znajdzie się masa ludzi, która trzyma wszelkie papiery, nie
Ano. Znam takich. Ponadto mują i susza pergaminy po białym serze "bo
morze sie przydać" i zbierają sznurki po torebkach z herbatą ;->
> twierdzę zarazem, że niema takich, którzy je wyrzucają jeszcze w trakcie np.
> trwania kredytu... ale wtedy to już ich zmartwienie.
>
> Albo ktoś jest w porządku i trzyma papiery na wszelki wypadek, albo nie.
Taki człowiek nie jest w porządku. To jakas psychoza natręctw...
[ciach]
> Widzisz, Ty się opierasz na założeniach i domysłach. Ja pracuje w tej branży
> od 6 lat i mam inne doświadczenie. Tak jak napisałem poprzednio, odsetek
> takich spraw jest naprawdę bardzo mały, ale oczywiście jak wszędzie
> występują.
Aaaa... [censored] windykatorek - i wszystko jasne...
-
24. Data: 2007-02-08 16:14:22
Temat: Re: co to jest presco? oszusci?
Od: "Arapaho" <a...@U...pl>
> Bo ty jesteś jakiś zboczony... 10 lat trzymać rachunki? Śmiechu warte...
Niezawadza mi wrzucać je do jednego kartonu i trzymać w piwnicy. Żadne
zboczenie. Za to śpię zupełnie spokojnie i nie będę zadawał głupich pytań na
grupę, co zrobić gdy zgłosi się do mnie jakaś firma windykacyjna po rzekomo
nie istniejący dług..
> Nie każdy ma strych, nie każdy ma piwnicę.
>
> A nawet jeśli ma - przestrzeń z reguły jest potrzebna na coś innego.
Żadne tłumaczenie. Ale jeśli ktos mieszka w komórce, to może i owszem. Może
świadectwa ze szkoły, dyplomy, zdjęcia też wyrzucasz, bo zabierają Ci
miejsce? Współczuję...
> Ano. Znam takich. Ponadto mują i susza pergaminy po białym serze "bo morze
> sie przydać" i zbierają sznurki po torebkach z herbatą ;->
Typowe dla Ciebie. Jak zaczyna brakować Ci logicznych argumentów,
przytaczasz różne ekstremalne przykłady, mające się nijak do meritum sprawy.
> Taki człowiek nie jest w porządku. To jakas psychoza natręctw...
> Aaaa... [censored] windykatorek - i wszystko jasne...
Widzę, że z pamięcią u Ciebie bardzo kiepsko. Już kilkukrotnie w dyskusjach
w których i Ty brałeś udział o tym wspominałem. Moje obserwacje Twoich
postów się potwierdzają, gdy brakuje Ci argumentów, to stać Cię tylko na
wytykanie błędów i obrażanie ludzi. To Twoje bardzo typowe zachowanie.
-
25. Data: 2007-02-08 16:38:18
Temat: Re: co to jest presco? oszusci?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Arapaho napisał(a):
>> Bo ty jesteś jakiś zboczony... 10 lat trzymać rachunki? Śmiechu warte...
>
> Niezawadza mi wrzucać je do jednego kartonu i trzymać w piwnicy. Żadne
> zboczenie. Za to śpię zupełnie spokojnie i nie będę zadawał głupich pytań na
Ja śpię jeszcze spokojniej, bo wiem, że takiej firmie mogę Kaczyńskiego
zacytować (spieprzać, dziady!) I dodatkowo nie zawalam sobie piwnicy
_łatwopalną_ makulaturą.
[ciach]
>> Nie każdy ma strych, nie każdy ma piwnicę.
>>
>> A nawet jeśli ma - przestrzeń z reguły jest potrzebna na coś innego.
>
> Żadne tłumaczenie. Ale jeśli ktos mieszka w komórce, to może i owszem. Może
> świadectwa ze szkoły, dyplomy, zdjęcia też wyrzucasz, bo zabierają Ci
> miejsce? Współczuję...
Zdjęcia mam cyfrowe, a coś warte dyplomy nie pojawiają się z
częstotliwością kilku miesięcznie.
>> Ano. Znam takich. Ponadto mują i susza pergaminy po białym serze "bo morze
>> sie przydać" i zbierają sznurki po torebkach z herbatą ;->
>
> Typowe dla Ciebie. Jak zaczyna brakować Ci logicznych argumentów,
> przytaczasz różne ekstremalne przykłady, mające się nijak do meritum sprawy.
Takie samo psychozą spowodowane natręctwo, jak to twoje...
>> Taki człowiek nie jest w porządku. To jakas psychoza natręctw...
>> Aaaa... [censored] windykatorek - i wszystko jasne...
>
> Widzę, że z pamięcią u Ciebie bardzo kiepsko. Już kilkukrotnie w dyskusjach
> w których i Ty brałeś udział o tym wspominałem. Moje obserwacje Twoich
Może. Ale jakiś zasmarkany windykatorek, trzymający stosy makulatury w
piwnicy ze strachu przed kumplami "z branży", nie jest dla mnie osobą
godną uwagi na tyle, żebym specjalnie tę osobę zapamniętywał...
Zwłaszcza, że to jakiś ukrywający się za pseudonimem anonim.
ATSD to czy czasem nie miałeś innej ksywki, hmm?
-
26. Data: 2007-02-08 19:21:42
Temat: Re: co to jest presco? oszusci?
Od: "Arapaho" <a...@U...pl>
> Ja śpię jeszcze spokojniej, bo wiem, że takiej firmie mogę Kaczyńskiego
> zacytować (spieprzać, dziady!) I dodatkowo nie zawalam sobie piwnicy
> _łatwopalną_ makulaturą.
I tu pewnie jesteś tyle samo wart co i on, a może i jeszcze mniej.... LOL.
Generalnie to chyba jakiś Twój idol. Ma takie samo poparcie i poszanowanie
wśród społeczeństwa jak Ty tu na grupie.
NORMALNY i KULTURALNY człowiek ma zdecydowanie inne reakcje.
> Zdjęcia mam cyfrowe, a coś warte dyplomy nie pojawiają się z
> częstotliwością kilku miesięcznie.
Faktycznie, gdy życie ogranicza się do czepiania, wymądrzania i obrażania
zza klawiatury własnego komputera, to w życiu można nawet żadnego dyplomu
nie dostać a wszelkie pamiątki zmieścic w jednym segregatorze.
> Takie samo psychozą spowodowane natręctwo, jak to twoje...
U mnie natręctwa nie stwierdzono, jednak Ty się do niego przyznajesz.
> Może. Ale jakiś zasmarkany windykatorek, trzymający stosy makulatury w
> piwnicy ze strachu przed kumplami "z branży", nie jest dla mnie osobą
> godną uwagi na tyle, żebym specjalnie tę osobę zapamniętywał... Zwłaszcza,
> że to jakiś ukrywający się za pseudonimem anonim.
Po pierwsze nie stosy, tylko karton, po drugie nie ze strachu, a po trzecie
"kumple z branży" wiedzą gdzie mieszkam i ominą moje mieszkanie szerokim
łukiem.
No i właśnie dochodzimy do tego, o czym pisałem. Jak brakuje argumentów, to
obrażasz. Z tobą faktycznie niema co dyskutować, bo "sprowadzisz do swojego
niskiego poziomu i pokonasz doświadczeniem". Już drugi raz próbujesz mnie
obrazić, ale na Twoje szczęście byle pyskaty gnojek nie jest w stanie
wyprowadzić mnie z równowagi. To zalety tej pracy.
> ATSD to czy czasem nie miałeś innej ksywki, hmm?
Nie i EOT
... i miej zaraz swoje ostatnie zdanie.
-
27. Data: 2007-02-08 19:38:05
Temat: Re: co to jest presco? oszusci?
Od: "Arapaho" <a...@U...pl>
> I tu pewnie jesteś tyle samo wart co i on, a może i jeszcze mniej.... LOL.
> Generalnie to chyba jakiś Twój idol. Ma takie samo poparcie i poszanowanie
> wśród społeczeństwa jak Ty tu na grupie.
>
> NORMALNY i KULTURALNY człowiek ma zdecydowanie inne reakcje.
I żeby niebyło nieporozumień, nie próbuję obrazić cytowanego przez Andrzeja
Kaczyńskiego, ale odnoszę się do postawy Andrzeja.
-
28. Data: 2007-02-08 20:30:41
Temat: Re: co to jest presco? oszusci?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Arapaho wrote:
> I tu pewnie jesteś tyle samo wart co i on, a może i jeszcze mniej.... LOL.
> Generalnie to chyba jakiś Twój idol. Ma takie samo poparcie i poszanowanie
> wśród społeczeństwa jak Ty tu na grupie.
Kaczuszek nie lubię, ale do windykatorków-oszustów tekst pasuje idealnie :)
Nawet ślepej kaczce czasem coś się trafi ;)
> NORMALNY i KULTURALNY człowiek ma zdecydowanie inne reakcje.
Na próbę wyłudzenia przez zasmarkanego windykatorka? Phi...
>> Zdjęcia mam cyfrowe, a coś warte dyplomy nie pojawiają się z
>> częstotliwością kilku miesięcznie.
>
> Faktycznie, gdy życie ogranicza się do czepiania, wymądrzania i obrażania
> zza klawiatury własnego komputera, to w życiu można nawet żadnego dyplomu
> nie dostać a wszelkie pamiątki zmieścic w jednym segregatorze.
No tak - dla windykatorka rachunki to pamiątki...
>> Takie samo psychozą spowodowane natręctwo, jak to twoje...
>
> U mnie natręctwa nie stwierdzono, jednak Ty się do niego przyznajesz.
>
>> Może. Ale jakiś zasmarkany windykatorek, trzymający stosy makulatury w
>> piwnicy ze strachu przed kumplami "z branży", nie jest dla mnie osobą
>> godną uwagi na tyle, żebym specjalnie tę osobę zapamniętywał... Zwłaszcza,
>> że to jakiś ukrywający się za pseudonimem anonim.
>
> Po pierwsze nie stosy, tylko karton,
Jasne. Zaraz się okaże, że rachunki z ostatnich kilkunastu lat to tylko
jedna, mała aktóweczka...
> po drugie nie ze strachu, a po trzecie
Tak to sobie tłumacz.
> "kumple z branży" wiedzą gdzie mieszkam i ominą moje mieszkanie szerokim
> łukiem.
Kruk krukowi oka nie wykole ;->
> No i właśnie dochodzimy do tego, o czym pisałem. Jak brakuje argumentów, to
> obrażasz. Z tobą faktycznie niema co dyskutować, bo "sprowadzisz do swojego
> niskiego poziomu i pokonasz doświadczeniem". Już drugi raz próbujesz mnie
> obrazić, ale na Twoje szczęście byle pyskaty gnojek nie jest w stanie
> wyprowadzić mnie z równowagi. To zalety tej pracy.
Heh - gadaj zdrów, anonimowy wyzyskiwaczu.
-
29. Data: 2007-02-08 20:31:24
Temat: Re: co to jest presco? oszusci?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Arapaho wrote:
>> I tu pewnie jesteś tyle samo wart co i on, a może i jeszcze mniej.... LOL.
>> Generalnie to chyba jakiś Twój idol. Ma takie samo poparcie i poszanowanie
>> wśród społeczeństwa jak Ty tu na grupie.
>>
>> NORMALNY i KULTURALNY człowiek ma zdecydowanie inne reakcje.
>
> I żeby niebyło nieporozumień, nie próbuję obrazić cytowanego przez Andrzeja
> Kaczyńskiego, ale odnoszę się do postawy Andrzeja.
Och, jasne, jasne... Wazelinki?
-
30. Data: 2007-02-08 22:42:27
Temat: Re: co to jest presco? oszusci?
Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>
Użytkownik "Arapaho" <a...@U...pl> napisał w wiadomości
news:45c9f3ae$0$13182$f69f905@mamut2.aster.pl...
>>> Bo działają zgodnie z obowiązującym prawem.
>>
>>
>> Bzdura.
>
> Oczywiście wiesz, bo pracujesz w jednej....? Jeśli nie, to nie zabieraj
> głosu. Jeśli byłaby to taka bzdura, firmami tymi już dawno zająłby się
> prokurator, a one same, nie wygrywałyby spraw w sądach przeciwko
> dłużnikom.
No to dlaczego _te_ sympatyczne firmy dzialaja tak, zeby nie zostawic
_zadnego_ procesowego dowodu swoich poczynan?
Czyzby dlatego, ze pierwszym ruchem rozsadnego czlowieka, po zmuszeniu ich
do _skutecznego_ poinformowania o _domniemanych_ roszczeniach jest prosba o
przedstawienie poswiadczonego pelnomocnictwa?
Bo przeciez oficjalnym wierzycielem jest jakas firma z Luksemburga...
Sorry. Takie kruki i ultima jak sie z nimi troche poboksowac (aertywnnie:
zdarta plyta: poprosze na pismie) sprawiaja wrazenie ostatniego,
dzialajacego pro-forma, elementu sytemu sluzacego do prania brudnych
pieniedzy. Wystraszeni naiwni wydaja sie byc jedyniem zrodlem extra
przychodow z tego biznesu.
sz.