Co mozna zrobić, jeśli postepowanie W SPRAWIE o przestępstwo 270 o 271 k.k.
zostało umorzone, jednak dotyczyło ono fałszerstwa dokumentu, który jest
związany z moją osobą, najprawdopodobniej to ja miałem dokonać fałszerstwa, co
mogę zrobić teraz w takiej sytuacji, wiem kto składał doniesienie i wiem też że
w trrakcie postepowania wyszło na jaw, iż najprawdopodobniej to składający
doniesienie sałszował dokument.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik <l...@v...pl> napisał w wiadomości
news:5a9f.00000175.42adaac4@newsgate.onet.pl...

Jeśli w trakcie postępowania wyszło na jaw, ze to zawiadamiający był
sprawcą, to postępowanie przeciwko Tobie zostaje umorzone, zaś materiały
się wyłącza i postępowanie toczy się dalej z urzędu przeciwko
ujawnionemu sprawcy.

do góry

> Użytkownik <l...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:5a9f.00000175.42adaac4@newsgate.onet.pl...
>
> Jeśli w trakcie postępowania wyszło na jaw, ze to zawiadamiający był
> sprawcą, to postępowanie przeciwko Tobie zostaje umorzone, zaś materiały
> się wyłącza i postępowanie toczy się dalej z urzędu przeciwko
> ujawnionemu sprawcy.
>
Sęk w tym jednak, iż nie dostane powiadomienia chyba o umorzeniu, nie będę więc
mieć pewności, czy de facto z dowodów zebranych wynika, że to zawiadamiający
jest sprawcą fałszerstwa, być może umorzą dlatego że sprawcy nie wykryto, i co
wtedy czy nadal prokurator ma obowiązek objęcia sprawy z urzędu ?

Chciałem wyjść na przeciw i złozyć stosowne doniesienie, jednak nie wiem jak to
załatwić, czy jest coś np. takiego jak przestępstwo zgłoszenia niesłusznego
doniesienia ? (przepraszam za laicki ton wypowiedzi)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Robert Tomasik napisał(a):
>
> Jeśli w trakcie postępowania wyszło na jaw, ze to zawiadamiający był
> sprawcą, to postępowanie przeciwko Tobie zostaje umorzone, zaś materiały
> się wyłącza i postępowanie toczy się dalej z urzędu przeciwko
> ujawnionemu sprawcy.
>

Wszystko rozumiem, tylko czemu się wyłącza do odrębnego postępowania?
Skoro to było ad rem to chyba nawet nie trzeba wydawać postanowienie o
umorzeniu postępowania przeciwko jakiejś osobie, tylko sobie dalej
prowadzić pod tym samym numerem i postawić zarzut rzeczywistemu sprawcy.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Użytkownik <l...@v...pl> napisał w wiadomości
news:5a9f.000002dd.42ae7317@newsgate.onet.pl...

> Sęk w tym jednak, iż nie dostane powiadomienia chyba o umorzeniu, nie
będę więc
> mieć pewności, czy de facto z dowodów zebranych wynika, że to
zawiadamiający
> jest sprawcą fałszerstwa, być może umorzą dlatego że sprawcy nie
wykryto, i co
> wtedy czy nadal prokurator ma obowiązek objęcia sprawy z urzędu ?

Tak.
>
> Chciałem wyjść na przeciw i złozyć stosowne doniesienie, jednak nie
wiem jak to
> załatwić, czy jest coś np. takiego jak przestępstwo zgłoszenia
niesłusznego
> doniesienia ? (przepraszam za laicki ton wypowiedzi)

Słusznie - niesłusznie, to pojęcie ocenne. Na tym forum nie tak dawno
toczyła się dyskusja, czy słusznie pracownik donosi na swojego
pracodawcę popełniającego przestępstwo. Z Twoich wypowiedzi wnoszę, że
do popełnienia samego przestępstwa, czyli sfałszowania jakiegoś tam
dokumentu doszło. A zatem zawiadomienie było słuszne. Pytanie, czy
zawiadamiający był uprzejmy również "podać Cię na sprawcę", czy też
organ procesowy sam z własnej inicjatywy wpadł na ten pomysł - jak się
później okazało nie do końca trafny.

Jeśli to zawiadamiający podał Cię jako sprawcę, to w połączeniu z
informacją, że sam był sprawcą i zatem wiedział, że Ty nim nie jesteś
powoduje, że udowodnienie mu zarzutu pomówienia jest proste. W takim
wypadku prokurator / policja powinni Cię powiadomić o wszczęciu w tej
sprawie postępowania jako pokrzywdzonego. Będziesz miał wówczas status
pokrzywdzonego, a więc dość duże uprawnienia procesowe. Przede wszystkim
prawo przejrzenia akt. Odradzam samodzielne składanie zawiadomienia.
Szanse, że prokurator nie zauważy pomówienia są raczej niewielkie. Za to
spora szansa, że skoro nie wszczęto z urzędu, to pomówienia nie było.

Istnieje jeszcze drugi aspekt tej sprawy. Dość enigmatycznie napisałeś,
że sfałszowano dotyczący Cię dokument. Nie wiem co to za dokument i w
jakim kontekście występuje, ale być może można by złożyć zawiadomienie o
sfałszowaniu właśnie tego dokumentu przez n/n sprawcę, o ile masz szanse
tutaj na status pokrzywdzonego. Wówczas jeśli postępowanie jest
prowadzone, to Twoje zawiadomienie zostanie włączone do tamtego
postępowania, ty uzyskasz tam status pokrzywdzonego i wyjdzie na to
samo, ale bezpieczniej, bo nikt z kolei Ciebie za pomówienie ścigać nie
będzie mógł.

do góry

Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:d8mtgd$421$3@nemesis.news.tpi.pl...

> Wszystko rozumiem, tylko czemu się wyłącza do odrębnego postępowania?
> Skoro to było ad rem to chyba nawet nie trzeba wydawać postanowienie o
> umorzeniu postępowania przeciwko jakiejś osobie, tylko sobie dalej
> prowadzić pod tym samym numerem i postawić zarzut rzeczywistemu
sprawcy.

Robi się tak w tym celu, by podejrzany utracił status zawiadamiającego i
wynikające z tego uprawnienia. Zresztą nie upieram się przy tym, ze to
reguła, choć w znanych mi przypadkach właśnie taką "woltę" prokuratorzy
zawsze robili.

do góry