-
11. Data: 2005-10-25 17:07:21
Temat: Re: ciągłe propozycje seksualne i nagabywanie przez telefon
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "allbi" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:djlmso$bru$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:djh6tp$l7e$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Użytkownik "allbi" <a...@k...net> napisał w wiadomości
>> news:djh3c0$615$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Umów się z nim kilka razy w odległych miejscach i nie idź. Przeleci
>> się po powietrzu, to mu dobrze zrobi :-)
> Proszę nie żartować. To dla mnie poważna sprawa.
> Nie da rady, w tym momencie wyrażę chęć na spotkanie i gościu będzie
> dzwonił co godzinę i pytał dlaczego nie przyszłam albo że się chce
> umówić jeszcze raz.
No to się z nim umówisz kolejny raz. Jak myślisz, ile wytrzyma? Ja
piszę jak najbardziej poważnie. To jest kwestia, której w żaden sposób
prawo nie normuje. On po prostu składa Ci oferty, które ty możesz
przyjąć albo odrzucić.
-
12. Data: 2005-10-25 21:31:14
Temat: Re: ciągłe propozycje seksualne i nagabywanie przez telefon
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Tue, 25 Oct 2005 18:34:54 +0200, *allbi*
<news:djlmso$bru$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):
> Proszę nie żartować. To dla mnie poważna sprawa.
> Nie da rady, w tym momencie wyrażę chęć na spotkanie i gościu będzie dzwonił
> co godzinę i pytał dlaczego nie przyszłam albo że się chce umówić jeszcze
> raz.
Po co mu dawałaś numer telefonu do pracy, czy domu?
Teraz wyślij swojego męża na spotkanie z tym panem.
--
Kaja
-
13. Data: 2005-10-25 23:02:10
Temat: Re: ciągłe propozycje seksualne i nagabywanie przez telefon
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
allbi wrote:
> A później? Obawiam się, że jeśli do tej pory stanowcze argumenty do niego
> nie docierały to i teraz może nie zrozumieć, że mam go dosyć.
Złożyć na komisariacie wniosek o ukaranie za złośliwe nękanie.
Art. 107. KW
Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w
inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności,
grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.
Oczywiście istnieje wtedy duże prawdopodobieństwo, że jego marzenie -
spotkanie z Tobą - się spełni. W sądzie grodzkim ;)
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)
-
14. Data: 2005-10-26 08:09:17
Temat: Re: ciągłe propozycje seksualne i nagabywanie przez telefon
Od: "pisarz" <q...@q...co>
> > Najlepszą reakcją jest brak reakcji. Jak zadzwoni to połóż słuchawkę na
> > papierach, niech sobie pogada. Do skutku, aż mu przejdzie.
Skutecznie wypróbowane na telemarketingu.
Pozdrawiam
Darek
-
15. Data: 2005-10-26 20:10:54
Temat: Re: ciągłe propozycje seksualne i nagabywanie przez telefon
Od: "allbi" <a...@e...net>
>> Proszę nie żartować. To dla mnie poważna sprawa.
>> Nie da rady, w tym momencie wyrażę chęć na spotkanie i gościu będzie
>> dzwonił
>> co godzinę i pytał dlaczego nie przyszłam albo że się chce umówić jeszcze
>> raz.
>
> Po co mu dawałaś numer telefonu do pracy, czy domu?
I komórka i telefon to telefony firmowe. Podałam mu je po to żeby umówić się
na odbiór towaru. Nikt nie przewidzi, że podając komuś numery firmowe
natknie się na nagabywacza seksualnego.
Zauważ, że też podajesz swój (lekko przerobiony) email w odpowiedzi. Po co?
Możesz otrzymać setki emaili z propozycjami erotycznymi, przedłużenia penisa
lub zakupu środków na wspomożenie erekcji, choć z pewnością nawet na myśl Ci
nie przyjdzie żeby takie coś nabyć. Zauważ, że istnieje znacznie większe
prawdopodobieństwo, że napotkasz problemy podając swój email tutaj niż gdy
dasz numer telefonu komuś w sprawach związanych z pracą.
Monika
-
16. Data: 2005-10-26 22:27:19
Temat: Re: ciągłe propozycje seksualne i nagabywanie przez telefon
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Wed, 26 Oct 2005 22:10:54 +0200, *allbi*
<news:djontp$6ig$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):
> I komórka i telefon to telefony firmowe. Podałam mu je po to żeby umówić się
> na odbiór towaru. Nikt nie przewidzi, że podając komuś numery firmowe
> natknie się na nagabywacza seksualnego.
> Zauważ, że też podajesz swój (lekko przerobiony) email w odpowiedzi. Po co?
> Możesz otrzymać setki emaili z propozycjami erotycznymi, przedłużenia penisa
> lub zakupu środków na wspomożenie erekcji, choć z pewnością nawet na myśl Ci
> nie przyjdzie żeby takie coś nabyć. Zauważ, że istnieje znacznie większe
> prawdopodobieństwo, że napotkasz problemy podając swój email tutaj niż gdy
> dasz numer telefonu komuś w sprawach związanych z pracą.
Bardzo Ci współczuję, ale ja bym zrobiła przekierowanie jego telefonów na
komórkę męża..., albo poszła na policję, żeby zajęli się tą sprawą.
Nie mam cierpliwości, a już szczególnie do jakichś dziadów.
--
Kaja
-
17. Data: 2005-10-26 23:19:20
Temat: Re: ciągłe propozycje seksualne i nagabywanie przez telefon
Od: "allbi" <a...@e...net>
>> I komórka i telefon to telefony firmowe. Podałam mu je po to żeby umówić
>> się
>> na odbiór towaru. Nikt nie przewidzi, że podając komuś numery firmowe
>> natknie się na nagabywacza seksualnego.
>
>> Zauważ, że też podajesz swój (lekko przerobiony) email w odpowiedzi. Po
>> co?
>> Możesz otrzymać setki emaili z propozycjami erotycznymi, przedłużenia
>> penisa
>> lub zakupu środków na wspomożenie erekcji, choć z pewnością nawet na myśl
>> Ci
>> nie przyjdzie żeby takie coś nabyć. Zauważ, że istnieje znacznie większe
>> prawdopodobieństwo, że napotkasz problemy podając swój email tutaj niż
>> gdy
>> dasz numer telefonu komuś w sprawach związanych z pracą.
>
> Bardzo Ci współczuję, ale ja bym zrobiła przekierowanie jego telefonów na
> komórkę męża..., albo poszła na policję, żeby zajęli się tą sprawą.
> Nie mam cierpliwości, a już szczególnie do jakichś dziadów.
Przekierowanie nie wchodzi w rachubę, ponieważ to telefony firmowe, a nie
prywatne i to ja muszę je odbierać.
Zanim pójdę na policję chcę wiedzieć czy moje upokorzenie i problemy nie
będzie większe niż dotychczasowe kłopoty. I dlatego pytam o jakąś podstawę
prawną o jaką mogę się oprzeć w walce o swoje prawa.
Monika
-
18. Data: 2005-10-26 23:35:07
Temat: Re: ciągłe propozycje seksualne i nagabywanie przez telefon
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "allbi" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:djp2v4$8hq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Przekierowanie nie wchodzi w rachubę, ponieważ to telefony firmowe,
a nie
> prywatne i to ja muszę je odbierać.
> Zanim pójdę na policję chcę wiedzieć czy moje upokorzenie i problemy
nie
> będzie większe niż dotychczasowe kłopoty. I dlatego pytam o jakąś
> podstawę prawną o jaką mogę się oprzeć w walce o swoje prawa.
Policja - i ogólnie organa ścigania - są od ścigania sprawców
przestępstw i wykroczeń. Nie są lekarstwem na całe zło. By Twoja
wizyta w tej instytucji miała racjonalny sens należało by najpierw
znaleźć odpowiedź na pytanie, jakiego przestępstwa dopuścił się
ewentualnie sprawca.
No a tu jest jednak problem, bowiem nie mam pomysłu na zarzut. Jedyne
co wchodzi w rachubę, to art. 107 kodeksu wykroczeń. Wykazanie, że
facet złośliwie Cię niepokoi nie wydaje mi się niemożliwe i pozbawione
sensu, choć z lekka kontrowersyjne. Tylko, że podejrzewam, że policja
uzna, ze w tej sprawie brak jest interesu publicznego w ściganiu
sprawy i pozostaniesz sama na "scenie".
-
19. Data: 2005-10-27 16:34:04
Temat: Re: ciągłe propozycje seksualne i nagabywanie przez telefon
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Thu, 27 Oct 2005 01:19:20 +0200, *allbi*
<news:djp2v4$8hq$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):
> Przekierowanie nie wchodzi w rachubę, ponieważ to telefony firmowe, a nie
> prywatne i to ja muszę je odbierać.
> Zanim pójdę na policję chcę wiedzieć czy moje upokorzenie i problemy nie
> będzie większe niż dotychczasowe kłopoty. I dlatego pytam o jakąś podstawę
> prawną o jaką mogę się oprzeć w walce o swoje prawa.
Słuchaj...Jeśli jesteś w porządku, nie masz sobie nic do zarzucenia, nie
powstydzisz się swoją postawą, to zgłoś tego pana na policję.
Chyba, że już byłaś na jakimś tam spotkaniu z tym panem i boisz się
kompromitacji. Niech Ci dalej Twoja intuicja podpowie jakie jest najlepsze
wyjście z tej sytuacji.
--
Kaja
-
20. Data: 2005-10-27 19:04:34
Temat: Re: ciągłe propozycje seksualne i nagabywanie przez telefon
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Thu, 27 Oct 2005 18:34:04 +0200, *Kaja* <news:1kmguxoc0zyfz.dlg@konto.kaji>
napisał(a):
> Thu, 27 Oct 2005 01:19:20 +0200, *allbi*
> <news:djp2v4$8hq$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):
>> Przekierowanie nie wchodzi w rachubę, ponieważ to telefony firmowe, a nie
>> prywatne i to ja muszę je odbierać.
>> Zanim pójdę na policję chcę wiedzieć czy moje upokorzenie i problemy nie
>> będzie większe niż dotychczasowe kłopoty. I dlatego pytam o jakąś podstawę
>> prawną o jaką mogę się oprzeć w walce o swoje prawa.
> Słuchaj...Jeśli jesteś w porządku, nie masz sobie nic do zarzucenia, nie
> powstydzisz się swoją postawą, to zgłoś tego pana na policję.
> Chyba, że już byłaś na jakimś tam spotkaniu z tym panem i boisz się
> kompromitacji. Niech Ci dalej Twoja intuicja podpowie jakie jest najlepsze
> wyjście z tej sytuacji.
Dodam jeszcze, że jeśli to są telefony firmowe, to jakiegoś tam szefa masz,
więc idź do tego szefa, powiedz mu o tym natrętnym kliencie, a szef już coś
wymyśli :-)
Ps. Chyba nie pracujesz na jakiejś infolinii erotycznej?
--
Kaja