Witam,
policja wymierzyła mandaty dla trzech członków rodziny po 500 złotych
każdemu za nie okazanie dokumentu tożsamości - łączna kwota 1500
złotych.

okoliczności:
Członkowie rodziny znajdują się na własnej posesji, domek jednorodzinny.
Do płotu podchodzi dwóch policjantów i informują, że "po coś tam
przyszli".
Ojciec rodziny powiada, że nie chce z nimi rozmawiać.
Policjanci żądają od niego dokumentów.
Ojciec prosi, by się policjant okazał dokumentem.
Ten "machnął" przed oczyma Ojca jakimś papierem w sposób
uniemożliwiający odczytanie szczegółów.
Żądanie o dokumenty powtórzono do żony i syna. Odmówili.
Padło potem parę nerwowych zdań, że policjant wejdzie na posesję (nie
uczynił tego), że zaaresztuje, itd. W końcu odeszli.

Po tygodniu przyszło zawiadomienie o stawiennictwo w Sądzie Grodzkim.
wymierzono karę mandatu po 500 złotych na głowę.

Czy to jest w porządku i czy warto podobnym opisem wystartować do
rzecznika praw obywatelskich?

Dziękuję za wszelkie rady

Agryppa