witam
mam pewien problem natury prawnej, myślę
że wy jako grupa prawna jesteście w stanie mi
pomóc. otóż:
we wrześniu 1999r poszłam na urlop wychowawczy,
mam podpisane podanie do 30 września 2002 roku.
10 kwietnia 2002 roku urodziłam drugie dziecko
i wystosowałam następne podanie o urlop macierzyński.
poszłam pod ostatnio znany mi adres firmy, ale
okazało się, że pracodawca mój gdzieś się "zwinął" (była to
sp. z o.o. - 10 osób). po moim małym "śledztwie"
dowiedziałam się, że w maju 2001 roku wszystkie udziały
mojego pracodawcy zostały sprzedane. tak więc firma
trafiła z warszawy do lublina, a następnie do rzeszowa.
jestem w posiadaniu umowy sprzedaży udziałów z
lublina do rzeszowa.facet (ten, który ma 100% udziałów)
nie daje znaku życia, nie składa żadnych deklaracji do
ZUS i US.
teraz wystąpiłam do ZUS o wypłatę zasiłku
macierzyńskiego, ale oni twierdzą, że mi się nie należy,
bo: nie mają żadnych deklaracji od pracodawcy, nie mają
wypełnionego
druku Z-3 - czyli potwierdzenia, że pracuję.
ja mam tylko umowę o pracę, podpisane podanie o
urlop wychowawczy (na pierwsze dziecko),
potwierdzenie z sądu rejestrowego, że firma istnieje.
firma nie jest nigdzie wyrejestrowana.
co mam robić? iść do sądu? tylko z kim się procesować?
z pracodawcą (ale go nie ma), czy z ZUS-em?
proszę o pomoc.
pozdrawiam
iza koriat-zumis

do góry