Witam wszystkich
Brat uczestniczył w aukcji na allegro i wylicytował procesor+płyta główna.
Zapłacił za to 250 PLN + koszty przesyłki. Po dokładnym sprawdzeniu sprzętu
okazało się, że płyta jest spalona, a procesor powoduje zawieszanie
komputera. Nie upłynęło jeszcze 10 dni od odebrania towaru. Czy można to
tak po prostu odesłać nadawcy żądając zwrotu pieniędzy? Co zrobić z tym
fantem? Jak odzyskać pieniądze?

Pozdrawiam,
Paweł Michalak

do góry

On 23 Aug 2002 12:30:26 GMT, Carbo <s...@n...onecie> wrote:
> Brat uczestniczył w aukcji na allegro i wylicytował procesor+płyta główna.
> Zapłacił za to 250 PLN + koszty przesyłki. Po dokładnym sprawdzeniu sprzętu
> okazało się, że płyta jest spalona, a procesor powoduje zawieszanie
> komputera. Nie upłynęło jeszcze 10 dni od odebrania towaru. Czy można to
> tak po prostu odesłać nadawcy żądając zwrotu pieniędzy? Co zrobić z tym
> fantem? Jak odzyskać pieniądze?

Teoretycznie niby można w praktyce szanse na odzyskanie pieniędzy są
niestety zerowe...

--
Marcin 'Igor' Wieczorek
i...@g...pl

do góry

Marcin 'Igor' Wieczorek <i...@g...pl> a écrit:

> Teoretycznie niby można w praktyce szanse na odzyskanie pieniędzy są
> niestety zerowe...

A co jeśli zgłosimy to na policji?

--
Paweł Michalak

do góry

On 24 Aug 2002 06:31:12 GMT, Carbo <s...@n...onecie> wrote:
> Marcin 'Igor' Wieczorek <i...@g...pl> a écrit:
>
>> Teoretycznie niby można w praktyce szanse na odzyskanie pieniędzy są
>> niestety zerowe...
>
> A co jeśli zgłosimy to na policji?

A jesteś w stanie udowodnić, że płyta i procesor były już uszkodzone
i że to nie Ty je popsułeś? Bez tego możesz zgłaszać sobie na policję
ale nikt nie potraktuje takiego zgłoszenia poważnie... no... może jeśli
skarg na tego człowieka było więcej... ale marne szanse raczej.
Obawiam się, że w tej sytuacji jedyne co możesz to wystawić negatywną
opinię na Allegro... cóż - to jest właśnie ryzyko tego typu zakupów.

Pozdrawiam

--
Marcin 'Igor' Wieczorek
i...@g...pl

do góry

Użytkownik "Marcin 'Igor' Wieczorek" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:slrnameaga.nn.igor_tcg@taurus.copyservice.com.p
l...

> Obawiam się, że w tej sytuacji jedyne co możesz to wystawić negatywną
> opinię na Allegro... cóż - to jest właśnie ryzyko tego typu zakupów.

Jest jeszcze w Allegro cos takiego jak ubezpieczenie kupujacego.
Choc i Allegro musialbys udowodnic, ze dostales towar juz uszkodzony.
Do tego sie wszystko sporowadza.

GreG

do góry

"GreG" <g...@w...pl> a écrit:

>> Obawiam się, że w tej sytuacji jedyne co możesz to wystawić negatywną
>> opinię na Allegro... cóż - to jest właśnie ryzyko tego typu zakupów.
> Jest jeszcze w Allegro cos takiego jak ubezpieczenie kupujacego.
> Choc i Allegro musialbys udowodnic, ze dostales towar juz uszkodzony.
> Do tego sie wszystko sporowadza.

Przede wszystkim okazało się, że płyta główna wymaga specjalnego typu
zasilacza o czym nie było wcześniej mowy. Tylko tak się da ją odpalić. Jest
to zasilacz stosowany kiedyś w komputerach firmowych. Płyta nie była
podłączana do prądu, bo nie mieliśmy jak tego zrobić. Informatyk w pewnym
sklepie sprawdził płytę miernikiem i okazało się, że jest spalona. Poza tym
obudowa procesora była niekompletna.

Ale z innej strony to czy nie ma znaczenia czy on będzie potrafił
udowodnić, że sprzęt przed wysłaniem działał?

Jak by mi przesłał kawałek deski to musiał bym udowadniać, że przed
otwarciem paczki deska już tam była?

Czy rzeczywiście jedyne co mogę zrobić to spotkać się z tym panem osobiście
i poprosić go o zwrot pienięczy?

--
Paweł Michalak

do góry

Użytkownik "Carbo" <s...@n...onecie> napisał w wiadomości
news:Xns92749C4486A3ACarbonteSarano@127.0.0.1...
>
> Przede wszystkim okazało się, że płyta główna wymaga specjalnego typu
> zasilacza o czym nie było wcześniej mowy. Tylko tak się da ją odpalić. Jest
> to zasilacz stosowany kiedyś w komputerach firmowych. Płyta nie była
> podłączana do prądu, bo nie mieliśmy jak tego zrobić. Informatyk w pewnym
> sklepie sprawdził płytę miernikiem i okazało się, że jest spalona. Poza tym
> obudowa procesora była niekompletna.

Skoro tak, masz pelne prawo do tego, aby rzadac zwrotu pieniedzy od Allegro.
Ubezpieczenie kupujacego obejmuje przedmioty do 300zl i posiada je kazdy
Allegrowicz. Najlepiej napisz do Allegro opisujac zdarzenie, dowiesz sie
co powinienes dalej zrobic, by odzyskac pieniadze.
Najistotniejsze jest to, ze opis przedmiotu nie zawieral istotnych danych,
na tej podstawie Allegro zazada najpierw zwrotu pieniedzy od sprzedajacego.
Jesli ten sie wyprze, Allegro powinno oddac Ci pieniadze z wlasnej kieszeni.

> Czy rzeczywiście jedyne co mogę zrobić to spotkać się z tym panem osobiście
> i poprosić go o zwrot pienięczy?

To tez jest wyjscie, ale ostateczne.

Powodzenia
GreG

do góry