Witam !

Chyba sprawa przesadzona. Sejm przyjął ustawę o aplikacji sądowo -
prokuratorskiej. W mojej ocenie, po lekturze tej ustawy, to wielu
chętnych na tę aplikację to nie będzie :-)

Pzdr.

Moris

do góry

On 2007-03-08 09:20, moris123 wrote:
> Witam !
>
> Chyba sprawa przesadzona. Sejm przyjął ustawę o aplikacji sądowo -
> prokuratorskiej. W mojej ocenie, po lekturze tej ustawy, to wielu
> chętnych na tę aplikację to nie będzie :-)

Możesz podać link, bo nie mogę znaleźć na stronach Sejmu?
--
Przemysław Płaskowicki
It is a truth universally acknowledged, that a single man in possession
of a good fortune, must be in want of a wife. (Jane Austen)

do góry

Przemysław Płaskowicki napisał(a):
> On 2007-03-08 09:20, moris123 wrote:
>> Witam !
>>
>> Chyba sprawa przesadzona. Sejm przyjął ustawę o aplikacji sądowo -
>> prokuratorskiej. W mojej ocenie, po lekturze tej ustawy, to wielu
>> chętnych na tę aplikację to nie będzie :-)
>
> Możesz podać link, bo nie mogę znaleźć na stronach Sejmu?

Podaje ten link: http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/ustawy?OpenAgent&5&3
5
gdyż ustawa na pozór niewinnie się nazywa "o zmianie ustawy o Krajowym
Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratury oraz niektórych
innych ustaw" :-)

do góry

> Podaje ten link: http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/ustawy?OpenAgent&5&3
5
> gdyż ustawa na pozór niewinnie się nazywa "o zmianie ustawy o Krajowym
> Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratury oraz niektórych
> innych ustaw" :-)

moze jakies szybkie streszczenie, artykul? ;-)
pozdrawiam

do góry

karkow napisał(a):
>
> moze jakies szybkie streszczenie, artykul? ;-)
> pozdrawiam
>

Nie znalazłem. Ustawa ma tylko 30 stron. ;-)

Napiszę co mnie razi, po przejrzeniu ustawy:

1. Egzamin wstępny na aplikację płatny - art. 10b ust 2.
2. Zajęcia w Centrum Szkolenia, które się mieści w Warszawie. ( a co z
kosztami podróży i noclegów ?) - art. 10e ust 2
3. wynik kolokwium może zadecydować, że zostanie się nie sędzią lecz
prokuratorem - art. 10e ust 8,
4. aplikant będzie mógł otrzymać stypendium (a nie wynagrodzenie) - 10m
ust 1,
5. Stypendium będzie podlegać ZWROTOWI, gdy m.in. nie zdał egzaminu
końcowego, odmówił podjęcia pracy np. jako referendarz lub KURATOR (!)
lub rozwiązał stosunek pracy lub został zwolniony w ciągu trzech lat -
art. 10m ust 4,
6. ZAKAZ podejmowania zatrudnienia przez aplikanta (podobny jak sędziów
i prok.) - art. 10n ust 1.

IMHO to będzie najdroższa aplikacja, jeżeli ktoś będzie pobierał to
stypendium i nie zda egzaminu lub nie sprawdzi się jako np. kurator
sądowy. Chyba, że 3 lata na garnuszku mamy.

Pzdr.

Moris

do góry

> sądowy. Chyba, że 3 lata na garnuszku mamy.

A dotąd to jak było? Nieliczne miejsca na aplikacji etatowej, a reszta robi a
darmochę. I prawda jest taka, że aby otrzymać pozytywna opinię i mieć szansę
na etat, nie wystarczyło być 1 dzień w tygodniu... Sądy i prokuratury pełne
były 25-latków na utrzymaniu rodziców...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> A dotąd to jak było? Nieliczne miejsca na aplikacji etatowej, a reszta
> robi a
> darmochę. I prawda jest taka, że aby otrzymać pozytywna opinię i mieć
> szansę
> na etat, nie wystarczyło być 1 dzień w tygodniu... Sądy i prokuratury
> pełne
> były 25-latków na utrzymaniu rodziców...

Przynajmniej można było pracować na niepełny etat. Kancelarie i urzędy pełne
były i są aplikantów sądowych.

Pomysł nie jest najlepszy, zwłaszcza, gdy TK uwali asesurę.

Marcin.

do góry

Marcin Krzemiński napisał(a):

> Przynajmniej można było pracować na niepełny etat. Kancelarie i urzędy pełne
> były i są aplikantów sądowych.
>
> Pomysł nie jest najlepszy, zwłaszcza, gdy TK uwali asesurę.

A może i dobrze, bo nie będą się zastanawiać, czy porzucić prace w
kancelarii na rzecz "super" płatnej asesury. :-)

Pzdr.

do góry

jb napisał(a):
>> sądowy. Chyba, że 3 lata na garnuszku mamy.
>
> A dotąd to jak było? Nieliczne miejsca na aplikacji etatowej, a reszta robi a
> darmochę. I prawda jest taka, że aby otrzymać pozytywna opinię i mieć szansę
> na etat, nie wystarczyło być 1 dzień w tygodniu... Sądy i prokuratury pełne
> były 25-latków na utrzymaniu rodziców...
>

Szczerze mówiąc nie wiem gdzie tak było.
U mnie dwie osoby z pozaetatu nie pracowały. Jeden robił w tym czasie
doktorat, drugiego rodzice mieli dużą piekarnię i chyba mu sie trochę
nie chciało.
Oczywiście jeden dzień nie starczyło, po pańszczyźnie w sądzie biegło
się do kancelarii i tam siedziało nieraz do północy, a nie w domku z
rodzicami.

Pzdr.

do góry