-
1. Data: 2004-10-01 23:55:12
Temat: Zwrot wkładu od spółdzielni... [troszke przydługie ;) ]
Od: trojan <s...@w...pl>
Witam!
Mam prośbę. Sprawa dotyczy rozwiązania umowy ze spółdzielnią
mieszkaniową, a co za tym idzie odzyskanie wkładu mieszkaniowego, który
wpłaciłem przy zasiedleniu lokalu. Problem polega na tym, że
spółdzielnia twierdzi iż nie wypłaci mi wkładu dopóki nie znajdzie
lokatora na moje miejsce.
Poszperalem troche i znalazlem "ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych"
(Dz.U.03.119.1116)
Fragment tej ustawy (Art.11) przytaczam poniżej:
Art. 11. 1. Spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego wygasa
z chwilą ustania członkostwa oraz w innych wypadkach określonych w
niniejszym rozdziale. W wypadku gdy przysługuje ono małżonkom,
wygaśnięcie prawa następuje z chwilą ustania członkostwa obojga małżonków.
2. W wypadku wygaśnięcia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu
mieszkalnego, spółdzielnia zwraca zgodnie z postanowieniami statutu
osobie uprawnionej wniesiony wkład mieszkaniowy albo jego wniesioną
część, zwaloryzowane według wartości rynkowej lokalu. W rozliczeniu tym
nie uwzględnia się długu obciążającego członka z tytułu przypadającej na
niego części zaciągniętego przez spółdzielnię kredytu na sfinansowanie
kosztów budowy danego lokalu wraz z odsetkami, o którym mowa w art. 10
ust. 3. Warunkiem wypłaty wartości wkładu mieszkaniowego albo jego
części jest opróżnienie lokalu, o którym mowa w art. 7 ust. 1.
21. Przysługujący osobie uprawnionej wkład mieszkaniowy, ustalony w
sposób przewidziany w ust. 2, nie może być wyższy od kwoty, jaką
spółdzielnia jest w stanie uzyskać od członka obejmującego dany lokal w
trybie przetargu przeprowadzonego przez spółdzielnię.
3. Umowa spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego, zawarta z innym
członkiem przed wygaśnięciem prawa do tego lokalu, jest nieważna.
...i tu zagwozdka bo nie wiem czy potrafię poprawnie zinterpretować ten
fragment...
IMHO spółdzielnia *musi* zwrócić wkład gdy ustanie członkostwo, a ja
"opróźnię" lokal, ale nie jestem pewnien czy mam rację
(nie bardzo rozumiem ust.21)
Proszę pomóźcie, bo nie wiem czy jest się o co kłócić, a zależy mi na
czasie.
Dzięki z góry za wszystkie odpowiedzi!
--
pozdrawiam
Tomasz Trojanowski