eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZwrot kosztów dojazdu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 21. Data: 2012-04-02 11:13:00
    Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 02.04.2012 10:31, spp pisze:
    > W dniu 2012-04-02 09:42, m pisze:
    >
    >>>>>>> Nie sądzisz że raczej bezczelnością jest oczekiwanie zwrotu
    >>>>>>> kosztów za
    >>>>>>> załatwianie całkowicie prywatnych spraw?
    >>>>>>
    >>>>>> Hm... sprawa o kradzież nie jest "całkowicie prywatna".
    >>>>>
    >>>>> A czyją jeszcze?
    >>>>
    >>>> "Społeczna".
    >>>> Jakby była czysto prywatna, to społeczeństwo nie wyrażałoby
    >>>> interesu w *karaniu* złodzieja.
    >>>> Interes w *ukaraniu* i w *naprawieniu szkody* nie jest tożsamy.
    >>>
    >>> Ależ ja cała czas poruszam się w temacie 'zwrot kosztów' i tutaj napradę
    >>> nikogo nie obchodzi że okradziony ma z tego powodu dodatkowe problemy
    >>> których nikt mu nie zrekompensuje. :(
    >>
    >> Jakby był tylko temat "zwrot kosztów", to by wątkodawca mógł olać
    >> rozprawę i po prostu na nią nie pojechać. A nie może.
    >
    > Jaką rozprawę?

    Ok, nie rozprawę, złożenie zeznań. Na jedno wychodzi.

    > Pytanie w wątku było jednoznaczne i tego tematu staram się trzymać.

    Trzeba także czytać to co jednoznacznie wynika z wypowiedzi. A wynika,
    że wątkodawczyni jest średnio zainteresowana szukaniem złodziei bo
    "sprawa i tak zostanie umorzona, bo za mała szkodliwość".

    > 'Uspołecznienie" kradzieży nic tutaj nie zmienia.

    Zmieni zmieni. Bo uspołecznione organa ścigania szukają winnego właśnie
    dlatego że kradzież jest jak to napisałeś "uspołeczniona". A szukają
    tak, że wykonują szereg czynności nie prowadzących do niczego, zaś
    utrudniających życie.

    Swoją drogą - przekonałem się że najgłupsze co można zrobić to zgłosić
    na Policję kradzież roweru czy coś innego równie "drobnego". Nic nie
    zrobią, ale co najmniej 3 razy spiszą protokół. Circa ebałt godzinę/dwie
    na stronę. Protokół na 2 strony. Nie wiem jak to wygląda dzisiaj, ale w
    połowie lat 90tych przekonałem się że kawały o policjantach, w
    szczególności ten o tym że jeden umie pisać a drugi czytać, nie są
    kawałami a smutnym zapisem rzeczywistości.

    p. m.


  • 22. Data: 2012-04-02 13:18:45
    Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu
    Od: "Duckbill" <a...@i...eu>

    Użytkownik "Bydlę" napisał:

    > Jak odebrałaś z poczty wezwanie?

    Nijak. Pan policjant zadzwonił telefonem i wezwał. ;->

    Ponieważ to był kolejny włam jesteśmy w ciągłym kontakcie
    ;->>>.

    Wezwano mnie tylko po to, by oddać fragment zardzewiałej
    pompy ogrodowej, którą policja znalazła na skupie.
    Napisałam, że włamania są do mieszkania, a domek letniskowy
    to też jakby nie było mieszkanie.
    Ale to nie stanowi treści mojego pytania.

    Chodzi tylko kategoryczne wezwanie policji niby w celu
    przesłuchania, a w rezultacie w celu nie wartego nawet
    splunięcia, dodatkowo rozwalenia mi całego misternego planu
    szkolenia i narażenia na koszty ,bo nie ma co kryć jestem w
    plecy parę ładnych złotych, tylko dlatego, że się
    policjantowi zachciało zawracać mi d...
    --
    pozdrawiam


  • 23. Data: 2012-04-02 13:24:49
    Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu
    Od: "Duckbill" <a...@i...eu>

    Użytkownik "spp" napisał:

    >>> Czy mam prawo do zwrotu kosztów dojazdu i zwrot kosztów
    >>> utraconego szkolenia?
    >
    >> W sumie to są bezczelni...
    >>
    >> umorzyli sprawę i jeszcze mają czelność Cie poganiać bo
    >> chcą zamknąć w
    >> miesiącu żeby sobie statystyki nie psuć, Jak im sie tak
    >> spieszy to niech
    >> sami do ciebie przyjadą.
    >
    > A skąd wniosek że sprawa jest umorzona i że chcą zamknąć
    > statystyki?

    A stąd wniosek, że pięć poprzednich zgłoszeń już umorzyli.
    ;->
    (można powiedzieć, że policja łaskawie przyjmuje moje
    zgłoszenie, czeka stosowny czas, po czym umarza, nie
    ruszając nawet d.. ze stołka).

    > Nie sądzisz że raczej bezczelnością jest oczekiwanie
    > zwrotu kosztów za załatwianie całkowicie prywatnych spraw?

    Uważasz, że bezczelnością jest oczekiwnie zwrotu kosztów
    podróży i kursu w sytuacji kiedy moją wizytę na komendzie
    można było spokojnie przełożyć o kilka dni? Zresztą chodzi o
    zasadę. Więc puknij się w klawiaturę i nie pisz głupot o
    "całkowicie prywatnych sprawach".
    --
    pozdrawiam


  • 24. Data: 2012-04-02 13:28:40
    Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu
    Od: spp <s...@g...pl>

    W dniu 2012-04-02 13:24, Duckbill pisze:

    >> Nie sądzisz że raczej bezczelnością jest oczekiwanie zwrotu kosztów za
    >> załatwianie całkowicie prywatnych spraw?
    >
    > Uważasz, że bezczelnością jest oczekiwnie zwrotu kosztów podróży i kursu
    > w sytuacji kiedy moją wizytę na komendzie można było spokojnie przełożyć
    > o kilka dni? Zresztą chodzi o zasadę. Więc puknij się w klawiaturę i nie
    > pisz głupot o "całkowicie prywatnych sprawach".

    A co - sądzisz że powinni Ci zwrócić koszty, pooniesione straty i
    jeszcze jakieś wynagrodzenie za to wypłacić bo ściganie kradzieży jest
    ze społecznego punktu widzenia bardzo ważne?

    Dla mnie EOT.

    --
    spp


  • 25. Data: 2012-04-02 13:47:54
    Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu
    Od: "Duckbill" <a...@i...eu>

    Użytkownik "spp" napisał:
    > A co - sądzisz że powinni Ci zwrócić koszty, pooniesione
    > straty i jeszcze jakieś wynagrodzenie za to wypłacić bo
    > ściganie kradzieży jest ze społecznego punktu widzenia
    > bardzo ważne?

    Wiesz? Mam w nosie społeczny punkt widzenia i ważność
    ścigania czegokolwiek.

    Chodziło mi o możliwość zastosowania postanowień Dekretu
    1950r w sytuacji takiej jak moja.

    > Dla mnie EOT.

    EOT
    --
    pozdrawiam


  • 26. Data: 2012-04-02 20:04:49
    Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2012-04-02 11:18:45 +0000, "Duckbill" <a...@i...eu> said:

    > Użytkownik "Bydlę" napisał:
    >
    >> Jak odebrałaś z poczty wezwanie?
    >
    > Nijak. Pan policjant zadzwonił telefonem i wezwał. ;->

    Czyli nie nie masz wezwania/pouczenia/itd.
    To raczej wyjaśnia sprawę.


    --
    Bydlę


  • 27. Data: 2012-04-03 05:20:26
    Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    m wrote:
    > Zmieni zmieni. Bo uspołecznione organa ścigania szukają winnego
    > właśnie dlatego że kradzież jest jak to napisałeś "uspołeczniona". A
    > szukają tak, że wykonują szereg czynności nie prowadzących do
    > niczego, zaś utrudniających życie.

    W przypoadku drobnych kradzieży procedura jest stosowana w ten sposoób aby
    maksymalnie zniechecić obywatela do zawracania policji głowy jakimiś
    głupotami.


  • 28. Data: 2012-04-03 08:43:30
    Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 03.04.2012 05:20, Marek Dyjor pisze:
    > m wrote:
    >> Zmieni zmieni. Bo uspołecznione organa ścigania szukają winnego
    >> właśnie dlatego że kradzież jest jak to napisałeś "uspołeczniona". A
    >> szukają tak, że wykonują szereg czynności nie prowadzących do
    >> niczego, zaś utrudniających życie.
    >
    > W przypoadku drobnych kradzieży procedura jest stosowana w ten sposoób
    > aby maksymalnie zniechecić obywatela do zawracania policji głowy jakimiś
    > głupotami.

    Też to mi przyszło do głowy.

    Podobnie chyba z byciem świadkiem (a już nie daj Boże zgłaszającym)
    jakiegoś mordobicia na ulicy.

    p. m.


  • 29. Data: 2012-04-03 16:40:29
    Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu
    Od: "Duckbill" <a...@i...eu>

    Użytkownik "Bydlę" napisał:

    >>> Jak odebrałaś z poczty wezwanie?
    >>
    >> Nijak. Pan policjant zadzwonił telefonem i wezwał. ;->
    >
    > Czyli nie nie masz wezwania/pouczenia/itd.
    > To raczej wyjaśnia sprawę.

    Tzn?
    Będę wdzięczna za trop, bo nie qmam.
    --
    pozdrawiam


  • 30. Data: 2012-04-03 16:59:07
    Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2012-04-03 14:40:29 +0000, "Duckbill" <a...@i...eu> said:

    > Użytkownik "Bydlę" napisał:
    >
    >>>> Jak odebrałaś z poczty wezwanie?
    >>>
    >>> Nijak. Pan policjant zadzwonił telefonem i wezwał. ;->
    >>
    >> Czyli nie nie masz wezwania/pouczenia/itd.
    >> To raczej wyjaśnia sprawę.
    >
    > Tzn?
    > Będę wdzięczna za trop, bo nie qmam.

    Gdy dostaniesz wezwanie, to będzie w nim i wyznaczony termin, i
    pouczenie o prawach i obowiązkach.
    Skoro nie dostałaś wezwania, to nie ma sprawy - w tym i kosztów.


    --
    Bydlę

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1