-
1. Data: 2005-10-06 07:49:26
Temat: Zwolnienie dyscyplinarne [długie]
Od: "Wyrzucony" <e...@g...pl>
Historia którą opiszę przytrafiła się komuś innemu, ale dla wygody będę pisał
w pierwszej osobie. Wszelkie fakty podaję tak, jak je usłyszałem od osoby
zainteresowanej.
"Otóż jest sobie firma X. Firma stosunkowo duża. Firma ta zamieściła
ogłoszenie dotyczące zatrudnienia. Poszukiwano kogoś kto ma opanowanego
Corela, umie zrobić pieczątkę i będzie potrafił obsługiwać ploter. Elementem
kluczowym była znajomość Corela. Sprawa pieczątek to raczej przyszłość, a co
do plotera, to zostanę przyuczony. Miejscem pracy miał był sklep połączony z
punktem usługowym. Złożyłem swoje CV i po pewnym czasie zakomunikowano mi, że
zostałem przyjęty. Przy okazji zostałem wyrejestrowany z Urzędu Pracy jako
bezrobotny. Moja praca trwała jeden dzień i trochę następnego. Zostałem
poinstruowany, że mam nic na razie nie robić, tylko stać w sklepie i zwracać
uwagę na klientów. Udało mi się raz uruchomić komputer, aby sprawdzić wersję
Corela. Następnego dnia uruchomiłem ploter, który był innej marki aniżeli ten
jaki ja znałem. Uruchomiłem go tak nieszczęśliwie że złamałem nożyk tnący. W
tym czasie przyszedł pan do plotera. Nie wiem, czy miał mnie zapoznawać z
jego działaniem, czy przyszedł w innym celu. Pan postanowił wymienić nożyk. W
czasie wymiany panu udało się zgubić jakąś sprężynkę od tego nożyka. Skutkiem
tego, ploter przestał docinać litery prawidłowo. Widząc to pan zostawił
wszystko i sobie poszedł.
Po jakimś czasie zadzwoniła do mnie pani, która teoretycznie jest kadrową i z
wrzaskiem poinformowała mnie, że naraziłem firmę na stratę 100 zł i mam się
natychmiast wynosić ze sklepu. Przy okazji wysłuchałem mnóstwo zarzutów, że
oszukałem firmę, nie znam Corela, nie umiem robić pieczątek i naraziłem firmę
na straty. Ponieważ cała sytuacja nie mocno wystraszyła poprosiłem o pomoc
moją mamę. Mama próbowała się skontaktować z panią która mnie wyrzuciła, ale
jej się to nie udało. Telefon w sklepie w którym pracowałem odebrała pani
która nie potrafiła podać prawidłowego numeru ani do szefa, ani do kadrowej,
ani kogokolwiek. Po kilku błędnych namiarach telefon w sklepie przestano w
ogóle odbierać. Mamie udało się w końcu skontaktować z szefem, ale szef nie
wiedział kim ja jestem, nie wiedział jaki numer telefonu ma kadrowa, a nawet
nie wiedział jak się ona nazywa. Następnego dnia zadzwoniłą do nie ponownie
kadrowa i wrzeszcząc zakomunikowała, że zniszczyłem ploter, rozebrałem go na
części i teraz koszt naprawy wyniesie 700 zł. I przy okazji wykrzyczała, że
ona mnie zwalnia dyscyplinarnie. Ponownie poprosiłem mamę o pomoc. W rozmowie
telefonicznej z mamą pani wrzesczała ok. 10 minut, przy okazji nazywająć moją
mamę "głupią babą". Stwierdziła, że oszukałem firmę ponieważ nie mam pojęcia
o Corelu. Koszt naprawy plotera w tym czasie wrósł do 1000 zł. Mama
zakomunikowała pani, że w takim razie sprawę przekaże do Sądu Pracy.
I teraz mam pytanie. Co mam zrobić w zaistniałej sytuacji?
Przyjęto mnie bez sprawdzenia moich umiejętności, a zarzucono ich brak.
Jestem po szkole o kierunku grafika komputerowa. Corela znam w stopniu
wystarczającym, ale nikt tego nawet nie próbował sprawdzić. Pieczątek nikt
nie kazał mi robić ponieważ nawet nie było do tego sprzętu i przed przyjęciem
do pracy poinformowano mnie że to sprawa przyszłości. Plotera nie
rozbierałem, ani w nim nie grzebałem. Pomagałem jedynie temu panu który
własnoręcznie zgubił sprężynkę. I na koniec pytanie czy można mnie zwolnić
dyscyplinarnie, jeżeli nie dostałem żadnej umowy o pracę do ręki.
Przypominam, że pracowałem półtora dnia. Zacząłem w poniedziałek, a wyrzucono
mnie we wtorek po południu. Poniosłem koszty w postaci kilkakrotnego
jeżdżenia do Urzędu Pracy w celu odebrania skierowania. Z własnej kieszeni
zapłaciłem za badania lekarskie. Teraz czeka mnie kolejna wycieczka do
Urzędu. Już samo to jest wystarczjącym obciążeniem finansowym dla
bezrobotnego, a teraz jeszcze chce się mnie obciążyć za straty których nie
spowodowałem. Przyznaję się do złamania nożyka, ale nie do reszty. Co mam
teraz zrobić? Z góry dziękuję za rady."
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2005-10-06 08:31:20
Temat: Re: Zwolnienie dyscyplinarne [długie]
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> Elementem
> kluczowym była znajomość Corela.
Profesjonaliści jadą na stajni Adobiego. Jeśli firma funkcjonuje na Corelu, to
jest to pierwszy sygnał, że będą kłopoty (jeśli nie mają kasy nawet na
oprogramowanie to należy domniemywać, że nie będą chcieli płacić też
wynagrodzeń).
> Przyznaję się do złamania nożyka, ale nie do reszty. Co mam
> teraz zrobić? Z góry dziękuję za rady."
Ucz się profesjonalnych programów i szukaj roboty. Na powrót do tej firmy
raczej nie masz co liczyć, zresztą czy jest sens pracować w takim b... gdzie
nikt nic nie wie. Nożykiem się nie przejmuj, niczym Cię nie obciążą.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2005-10-06 09:19:42
Temat: Re: Zwolnienie dyscyplinarne [długie]
Od: "Wyrzucony" <e...@g...pl>
Czapla <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> Ucz się profesjonalnych programów i szukaj roboty. Na powrót do tej firmy
> raczej nie masz co liczyć, zresztą czy jest sens pracować w takim b...
> gdzie nikt nic nie wie. Nożykiem się nie przejmuj, niczym Cię nie obciążą.
To znaczy ten ktoś nie liczy na powrót do tej pracy, bo i po co? Zawsze
znajdą jakiegoś haka i uziemią. Bardziej chodzi o to, czy jest podstawa do
zwolnienia dyscyplinarnego i obciążenia za wyimaginowane szkody (1000 zł).
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2005-10-06 09:19:51
Temat: Re: Zwolnienie dyscyplinarne [długie]
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Wyrzucony napisał(a):
> podstawa do zwolnienia dyscyplinarnego i obciążenia za wyimaginowane
> szkody (1000 zł).
Jeśli nie dostał umowy o pracę, to jak mogą go zwolnić?
--
Pozdrawiam
Justyna
"I Polska też jest państwem prawa. Jakieś prawo tutaj obowiązuje."
Johnson
-
5. Data: 2005-10-06 09:37:47
Temat: Re: Zwolnienie dyscyplinarne [długie]
Od: "Waldemar \"Jakec\" Bulkowski" <"jakec "@ tlen.pl>
Hi!!!
Dnia 6 Oct 2005 10:31:20 +0200, Czapla napisał(a):
>> Elementem
>> kluczowym była znajomość Corela.
>
> Profesjonaliści jadą na stajni Adobiego. Jeśli firma funkcjonuje na Corelu, to
> jest to pierwszy sygnał, że będą kłopoty (jeśli nie mają kasy nawet na
> oprogramowanie to należy domniemywać, że nie będą chcieli płacić też
> wynagrodzeń).
Hm... Sugerujesz, że firma, której wystarcza w zupełności Corel powinna
jednak kupić coś "bardziej profesjonalnego"? Nie znasz dokładnie i rodzaju
działalności i potrzeb firmy, a wysnuwasz daleko idące wnioski...
3m się.
--
Waldek "Jakec" Bulkowski
http://film.e-informator.pl
http://scrabble.e-informator.pl
-
6. Data: 2005-10-06 09:52:16
Temat: Re: Zwolnienie dyscyplinarne [długie]
Od: "Wyrzucony" <e...@g...pl>
krys <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> Jeśli nie dostał umowy o pracę, to jak mogą go zwolnić?
A co powie w Urzędzie Pracy? Czemu nie przyjął pracy, albo czemu zrezygnował?
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2005-10-06 10:03:36
Temat: Re: Zwolnienie dyscyplinarne [długie]
Od: "HaNkA_ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO)interia.pl>
Użytkownik "Wyrzucony" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:di2ku6$idd$1@inews.gazeta.pl...
> Ponieważ cała sytuacja nie mocno wystraszyła poprosiłem o pomoc
> moją mamę.
>Ponownie poprosiłem mamę o pomoc.
Z ciekawości kim jest Twoja mama?:-)) Ochroniarzem? "Agony aunt" z pism typu
BravoGirl?:-) SuperMum?:-))
HaNkA
-
8. Data: 2005-10-06 10:05:20
Temat: Re: Zwolnienie dyscyplinarne [długie]
Od: "DECORo" <w...@o...pl>
Użytkownik "Waldemar "Jakec" Bulkowski" <"jakec "@ tlen.pl> napisał w
wiadomości news:1p2wtzv91a1g3.tq3cmqsah944$.dlg@40tude.net...
> Hi!!!
>
> Dnia 6 Oct 2005 10:31:20 +0200, Czapla napisał(a):
>
>>> Elementem
>>> kluczowym była znajomość Corela.
>>
>> Profesjonaliści jadą na stajni Adobiego. Jeśli firma funkcjonuje na
>> Corelu, to
>> jest to pierwszy sygnał, że będą kłopoty (jeśli nie mają kasy nawet na
>> oprogramowanie to należy domniemywać, że nie będą chcieli płacić też
>> wynagrodzeń).
>
> Hm... Sugerujesz, że firma, której wystarcza w zupełności Corel powinna
> jednak kupić coś "bardziej profesjonalnego"? Nie znasz dokładnie i rodzaju
> działalności i potrzeb firmy, a wysnuwasz daleko idące wnioski..
do obsługi plotera tnącego corel jest wystarczający ,istnieje mozliwośc
ciecia bezposrednio z tego programu czego adobe nie posiada. adobe bylo
zbednym wydatkiem dla takiej firmy. pozatym corel jest profesjonalnym
programem i nie drogim. nie wazne jest narzedzie jakim sie pracuje wazne
jest w jakim stopniu potrafi sie go wykorzystac. znam wiele osób ktore
szczyca sie ze maja adobe a skutkiem uzytkowania tego pakietu sa wielkie
bochomazy.
-
9. Data: 2005-10-06 10:26:06
Temat: Re: Zwolnienie dyscyplinarne [długie]
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
HaNkA_ReDhUnTeR napisał(a):
>>Ponieważ cała sytuacja nie mocno wystraszyła poprosiłem o pomoc
>>moją mamę.
>>Ponownie poprosiłem mamę o pomoc.
> Z ciekawości kim jest Twoja mama?:-)) Ochroniarzem? "Agony aunt" z pism typu
> BravoGirl?:-) SuperMum?:-))
Tez sie nad tym zastanawialem. Ale ostatnio to taka moda... mamy
przyjezdzaja do akademikow i robia awanture kierowniczce ze ich niewinne
coreczki zamieszkaly z chlopakiem... albo przyjezdzaja na uczelnie i
robia wymowki profesorowi ze ich ukochane zdolne dziecko ma poprawke.
Ciekawe czy to mamusie sie zrobily takie bojowe czy tez ludzie w wieku
~20lat staja sie takimi niedojdami
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
10. Data: 2005-10-06 10:32:08
Temat: Re: Zwolnienie dyscyplinarne [długie]
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> Hm... Sugerujesz, że firma, której wystarcza w zupełności Corel powinna
> jednak kupić coś "bardziej profesjonalnego"? Nie znasz dokładnie i rodzaju
> działalności i potrzeb firmy, a wysnuwasz daleko idące wnioski...
Jeśli włożyli parę tysięcy w ploter to nie po to, żeby drukować sobie gazetkę
ścienną w firmie. Czyli robią usługi DTP. Sprawa Corela i temat który
poruszyłeś był wielokrotnie i dokładnie wałkowany na grupie DTP. Jeśli
interesuje Cię ten temat, to wyszukaj tam wątek o "miszczach od Corela".
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl