Żona mojego przyjaciela wyjechała z dwójką dzieci i teściową do Londynu.
Pracę miała tam już od dawna, legalną, przez agencję. Nie układało im się za
bardzo od dość dawna, mimo to, obiecała mu, że go ściągnie i załatwi pracę,
dlatego zgodził się na wywiezienie dzieci. Tymczasem minął miesiąc i od żony
był tylko kilkusekundowy telefon z budki tel., przez który chłodnym tonem
poinformowała go, że dzieci dojechały szczęśliwie. Nie będę się rozpisywał,
ale wszystko wskazuje na to, że żona przyjaciela ułożyła sobie życie tam i
nie życzy go sobie widzieć. Rozwodu nie mają, prawa rodzicielskie mają
oboje. Najprawdopodobniej dzieci chodzą tam do szkoły. Moje pytanie brzmi:
jakie kroki powinien poczynić mój przyjaciel, żeby odszukać żonę i dzieci.
Jakie przysługują mu prawa a czego nie może zrobić, lub nie powinien. Może
są jakieś organizacje które pomagają ludziom w takich sytuacjach? Dodam, ze
mój przyjaciel nie stoi najlepiej finansowo. Dziękuję za jakieś wskazówki.
M.

do góry

Użytkownik "Mikołaj Herda" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cjbbgm$s12$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Jakie przysługują
> mu prawa a czego nie może zrobić, lub nie powinien. Może są jakieś
> organizacje które pomagają ludziom w takich sytuacjach? Dodam, ze mój
> przyjaciel nie stoi najlepiej finansowo. Dziękuję za jakieś wskazówki. M.

Sprobuj tutaj:
Stowarzyszenie Obrony Praw Ojca
http://sopowawa.webpark.pl/adresy/polska/index.html
Cos doradza.
W sumie jest kiepsko...Sad prawie zawsze stoi zawsze po stronie mamuski.
Ojciec ma obowiazek placic.
Jest jescze lista dyskusyjna "przelom", niektorzy tam przerabiali
podobne problemy, beda mogli pomoc.
U dolu strony
http://sopolodz.webpark.pl/
Masz informacje na jej temat.

--

do góry