-
1. Data: 2008-11-12 05:57:32
Temat: Zniszczone drzwi
Od: "kaktus" <a...@g...pl>
Witam grupowiczow.
Jestem pracownikiem ochrony na jednym ze strzezonych osiedli mieszkaniowych.
Swoja "sluzbe" pelnie w t.zw dyzurce, czyli malym domku wybudowanym w
podobnym stylu jak reszta budynkow mieszkalnych. Mozna powiedziec ze ow
dyzurka jest ladna ( wybudowana z drewna ).
Jednak byl w tej budce pewien mankament - od poczatku jej powstania byl
pewien defekt drzwi - nie domykaly sie one do konca, i przy jakims
przeciagu, lub silniejszym wietrze otwieraly sie one na zewnatrz z calej
sily co skutkowalo nadlamywaniem ich w okolicach zawiasow. Dodam tez do
naszego pomieszczenia przychodzi dzienni min 100 osob, i polowa z nich nie
domyka drzwi do konca, co rowniez skutkowalo, kazdorazowym otwarciem i z
calej sily i dalszym nadlamywaniem. Probowalismy te drzwi regulowac na
zawiasach itd, jednak nic to nie dalo i dalej nie mozna bylo ich zamknac. W
koncu w dniu wczorajszym stalo sie - przy kolejnym wietrze drzwi otwarly sie
z calej sily i tym razem zawiasy nie wytrzymaly i wylecialy one na zewnatrz
rozlamujac je cale. Po konsultacji ze stolarzem swierdzil on, ze drzwi mozna
juz tylko spalic w piecu :).
Nasz szef po zapoznaniu sie z sytuacja stwierdzil, ze bedziemy musieli sie
zrzucic na te drzwi i zakupic nowe, a jezeli tego nie zrobimy to on potraci
nam z wyplaty koszt 1500 zl ( na 6 osob ).
Chcialbym sie dowiedziec czy mamy obowiazek za nie zaplacic, a czy jezeli
odmowimy to on ma prawo potracil nam z wyplaty. Dodam ze zarabiamy min
krajowa na umowe o prace i nadgodziny sa placone - na umowe zlecenie od
innej firmy.
Dyzurka ochroniarzy nalezy do firmy deweloperskiej, ktora budowala osiedle i
pewnie ona bedzie chciala obciazyc szefa, a szef nas.
Z gory dzieki za jakies wskazowki co mamy robic.
pzdr
Krystain K.
-
2. Data: 2008-11-12 06:52:38
Temat: Re: Zniszczone drzwi
Od: "Jacek" <m...@w...pl>
IMO, skoro od dawna wiedzieliście, co się dzieje z drzwiami to nie było
nikogo, żeby chociaż kołek wbić na zewnątrz jako ogranicznik albo dać
kawałek sznurka? Ewentualnie powiedzieć szefowi, w czym rzecz, może
wyłożyłby 100 zł na samozamykacz?
Na Twoim miejscu bym grzecznie zaniósł drzwi do innego stolarza, niech ja
połata za mniej, niż 1500 zł.
Gratuluję szefowi pracowników.
Jacek
-
3. Data: 2008-11-12 07:06:33
Temat: Re: Zniszczone drzwi
Od: "kaktus" <a...@g...pl>
Użytkownik "Jacek" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gfduip$qrp$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> IMO, skoro od dawna wiedzieliście, co się dzieje z drzwiami to nie było
> nikogo, żeby chociaż kołek wbić na zewnątrz jako ogranicznik albo dać
> kawałek sznurka? Ewentualnie powiedzieć szefowi, w czym rzecz, może
> wyłożyłby 100 zł na samozamykacz?
Szef wiedzial, o drzwiach i nic nie zrobil - mowil pilnujcie ich zeby sie
nie urwaly. Sam nieraz ich nie domykal i sie otwieraly. Pozatym szef jest
tak skapy, ze nawet na proszek do prania nie da aby sobie robocze ubrania
wyprac, a jak sie buty po 2 latach rozpadly powiedzial ze na magazynie nie
ma nowych i mamy sobie nowe kupic za swoja kase. A do biednych on nie
nalezy - jedna z wiekszych firm ochroniarskich na slasku.
Drzwi od poczatku zle zamontowane. Raz - miesiac temu sami zjedlismy je, i
pokleil je stolarz, ktoremu zaplacilismy z wlasnej kieszeni za ta fuszke.
Jednak po miesiacy znow sie stalo i tym razem rozpadly sie definitywnie.
-
4. Data: 2008-11-12 07:17:05
Temat: Re: Zniszczone drzwi
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "kaktus" <a...@g...pl> napisał
>
> Z gory dzieki za jakies wskazowki co mamy robic.
Nic.
Naprawą drzwi niech zajmie się ich właściciel (deweloper)
lub użytkownik (firma ochroniarska), zależnie od umowy
między nimi. Ty jako pracownik nie masz nic do tego.
Skoro ty tych drzwi nie uszkodziłeś to nie masz obowiązku
ich naprawiać ani naprawy finansować.
A jak szef potrąci pracownikom jakiekolwiek pieniądze
z tego tytułu to może mieć spory kłopot.
-
5. Data: 2008-11-12 07:34:02
Temat: Re: Zniszczone drzwi
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
kaktus wrote:
> Chcialbym sie dowiedziec czy mamy obowiazek za nie zaplacic
nie,
, a czy
> jezeli odmowimy to on ma prawo potracil nam z wyplaty.
nie.
-
6. Data: 2008-11-12 07:47:01
Temat: Re: Zniszczone drzwi
Od: "kaktus" <a...@g...pl>
>> Chcialbym sie dowiedziec czy mamy obowiazek za nie zaplacic
>
> nie,
>
> , a czy
>> jezeli odmowimy to on ma prawo potracil nam z wyplaty.
>
>
> nie.
Dziekuje za odpowiedz.
-
7. Data: 2008-11-12 10:35:09
Temat: Re: Zniszczone drzwi
Od: "Jacek" <m...@w...pl>
Skoro szef wiedział, to nie widzę tu zaniedbania z Twojej strony. W tej
sytuacji szef płaci i od razu niech doliczy na samozamykacz albo jakiś
ogranicznik, a jak będzie chcial potrącić mimo wszystko, to zrobi to
bezprawnie
Jacek
-
8. Data: 2008-11-12 12:52:27
Temat: Re: Zniszczone drzwi
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
kaktus pisze:
> Nasz szef po zapoznaniu sie z sytuacja stwierdzil, ze bedziemy musieli
> sie zrzucic na te drzwi i zakupic nowe, a jezeli tego nie zrobimy to on
> potraci nam z wyplaty koszt 1500 zl ( na 6 osob ).
Chory psychicznie? Przecież to nie wy to zniszczyliście te drzwi, tylko
wiatr!
-
9. Data: 2008-11-12 21:26:00
Temat: Re: Zniszczone drzwi
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gfdvaj$m7n$1@inews.gazeta.pl kaktus <a...@g...pl>
pisze:
> Drzwi od poczatku zle zamontowane. Raz - miesiac temu sami zjedlismy je
Tu przesadziliście... :))
NMSP
--
Jotte
-
10. Data: 2008-11-12 23:36:44
Temat: Re: Zniszczone drzwi
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Andrzej Lawa wrote:
> kaktus pisze:
>
>> Nasz szef po zapoznaniu sie z sytuacja stwierdzil, ze bedziemy musieli
>> sie zrzucic na te drzwi i zakupic nowe, a jezeli tego nie zrobimy to on
>> potraci nam z wyplaty koszt 1500 zl ( na 6 osob ).
>
> Chory psychicznie? Przecież to nie wy to zniszczyliście te drzwi, tylko
> wiatr!
Jakas pogodynka, która przepowiedziała wichurę powinna zapłacić, to
przez nią.