-
11. Data: 2002-09-30 06:17:30
Temat: a co w przypadku kieszonkowców?
Od: g...@p...onet.pl
Witam!
Kiedyś złapałem kieszonkowca na gorącym uczynku (miał już mój portfel w ręce).
Chciałem go przytrzymać ale nie dało się, wyrywał się szarpał wymachiwał rękami
itp. W związku z powyzszym uzyłem środka bezpośredniego, czyli krótko mówiąc
przydzwoniłęm mu parę razy (w celu poskromienia oczywiście).
W efekcie miałem problem - pobicie.
No i co tu robić? Nie dość, że okradają to jeszcze oskarżają...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2002-09-30 09:32:19
Temat: Re: a co w przypadku kieszonkowców?
Od: "jurekh" <h...@p...onet.pl>
Użytkownik <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3355.00000e33.3d97ec79@newsgate.onet.pl...
> Witam!
> Kiedyś złapałem kieszonkowca na gorącym uczynku (miał już mój portfel w
ręce).
> Chciałem go przytrzymać ale nie dało się, wyrywał się szarpał wymachiwał
rękami
> itp. W związku z powyzszym uzyłem środka bezpośredniego, czyli krótko
mówiąc
> przydzwoniłęm mu parę razy (w celu poskromienia oczywiście).
> W efekcie miałem problem - pobicie.
> No i co tu robić? Nie dość, że okradają to jeszcze oskarżają...
>
> --
W ponownym przypadku dołóż mu jeszcze więcej, a mnie powołaj na świadka że
występowałeś w obronie koniecznej bo gość chciał Cię pobić i okraść!!!
pozdrowienia!
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl