Witam,

W skrocie opisze problem:
Moja dziewczyna kupila przedmiot na aukcji internetowej, ale omylkowo
podala bledny adres wysylki (zamiast ul. Dobra 33/7 podala 7/33). Traf
chcial, ze taki adres istnieje i paczka zostala dostarczona. Gdy sie
tam przeszlismy oczywiscie nikt nic nie wie o takiej przesylce. Za
drugim razem juz nawet nie chcieli otworzyc. Wiem, ze przesylka
zostala dostarczona, bo paczka byla z trackingiem. Kurier ma mi tez
dostarczyc kwit z podpisem osoby, ktora paczke odebrala. Mamy tez
dowody na to, ze zakupilismy przesylany przedmiot jak i mail z blednie
podanym adresem.

Moje pytanie brzmi co dalej? Koles juz nam raczej nie otworzy. Czy
moge gdzies to zglosic? Moge sie powolac na jakies akty prawne?
Pomocy, bo dostarczony sprzet byl dosyc drogi i nie chce tego tak
zostawic.

Pozdrawiam
Kuba

do góry

> W skrocie opisze problem:
> Moja dziewczyna kupila przedmiot na aukcji internetowej, ale omylkowo
> podala bledny adres wysylki (zamiast ul. Dobra 33/7 podala 7/33).

Paczka jest o ile sie nie myle adresowana na osobe, kurier powinien
sprawdzic komu ja dostarcza, ze tego nikt nie robi to inna bajka, ale
proponuje poczytac regulamin firmy kurierskiej.
pozdrawiam
michal trych

do góry

Patrze, patrze a tu kubex porozsypywal nastepujace haczki:
> Moja dziewczyna kupila przedmiot na aukcji internetowej, ale omylkowo
> podala bledny adres wysylki (zamiast ul. Dobra 33/7 podala 7/33). Traf
> chcial, ze taki adres istnieje i paczka zostala dostarczona. Gdy sie
> tam przeszlismy oczywiscie nikt nic nie wie o takiej przesylce. Za
> drugim razem juz nawet nie chcieli otworzyc. Wiem, ze przesylka
> zostala dostarczona, bo paczka byla z trackingiem. Kurier ma mi tez
> dostarczyc kwit z podpisem osoby, ktora paczke odebrala. Mamy tez
> dowody na to, ze zakupilismy przesylany przedmiot jak i mail z blednie
> podanym adresem.
Zakladam ze paczka byla zaadresowana nie na sam adres a na adres +
osoba? Wiec niech teraz kurier sie wytlumaczy dlaczego podpis na
potwierdzeniu odebrana jest inne niz nazwisko adresata.
--
badzio

do góry

> Moje pytanie brzmi co dalej? Koles juz nam raczej nie otworzy. Czy
> moge gdzies to zglosic? Moge sie powolac na jakies akty prawne?

Po pierwsze zgłaszasz sie na policje i zgłaszasz zabór mienia.
--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

do góry

> Paczka jest o ile sie nie myle adresowana na osobe, kurier powinien
> sprawdzic komu ja dostarcza, ze tego nikt nie robi to inna bajka, ale
> proponuje poczytac regulamin firmy kurierskiej.

Dzieki za wszystkie odpowiedzi!

Oczywiscie paczka byla adresowana na konkretne imie i nazwisko. Co do
regulaminu firmy kurierskiej (Siodemka) to jest tam mowa o doreczeniu
do rak wlasnych:
§ 5.3. Zasadą jest doręczanie przesyłki Odbiorcy do rąk własnych. W
przypadku gdy Odbiorcą jest osoba prawna lub jednostka organizacyjna
nie posiadająca osobowości prawnej - przesyłkę pozostawia się za
pokwitowaniem w kancelarii lub komórce spełniającej jej rolę.

Czy uwazacie, ze na tej podstawie moge domagac sie od firmy
kurierskiej podjecia krokow celem odzyskania przesylki? Czy moze
lepiej odrazu, tak jak pisze KrzysiekPP, brac te wszystkie kwity i
zglaszac zabor mienia na policji?

Pozdrawiam
Kuba

do góry

Dnia 20 Mar 2007 00:36:16 -0700, kubex napisał(a):

> Moje pytanie brzmi co dalej? Koles juz nam raczej nie otworzy. Czy
> moge gdzies to zglosic? Moge sie powolac na jakies akty prawne?
> Pomocy, bo dostarczony sprzet byl dosyc drogi i nie chce tego tak
> zostawic.

Najłagodniejszy krok to pójść tam jeszcze raz z dzielnicowym.
Z firmą kurierską już nie masz co gadać - najwyżej będą świadkiem
na rozprawie - na pewno chętnie poświadczą że to było oszustwo,
żeby z siebie zdjąć odpowiedzialność.

Pozdrawiam,
Henry

do góry

> Najłagodniejszy krok to pójść tam jeszcze raz z dzielnicowym.
> Z firmą kurierską już nie masz co gadać - najwyżej będą świadkiem
> na rozprawie - na pewno chętnie poświadczą że to było oszustwo,
> żeby z siebie zdjąć odpowiedzialność.

Dzieki Henry. Tez o tym pomyslalem i namierzylem juz dzielnicowego.
Przejde sie tam z nim wieczorem. Mam nadzieje, ze sie to uda jakos
wyjasnic...

Pozdrawiam
Kuba

do góry