Wiem, że o tym już sporo było, ale nie znalazłem odpowiedzi na moje
pytanie. Dostałem do zapłacenia grzywnę, wyrok nakazowy przyszedł w połowie
czerwca i nie odwoływałem się w ciągu tych 7 dni. Z tego co się
dowiedziałem archiwum, pytałem też w sądzie, trzeba czekać aż mi przyślą
numer konta, na który trzeba wpłacić kasę. Ale jest już październik, a ja
jeszcze nie dostałem. Za to co jakiś czas dostaje kolejne dokumenty z akt,
jakieś orzeczenia z którymi już byłem zaznajamiany. Więc nie wiem, czy
wszystko jest w porządku i nadal mam czekać na te konto, czy oni jeszcze
cos z tym robią dalej? A może mogę iść do kogoś do sądu i samemu poprosić o
numer - w takiej sytuacji muszą mi dać, czy raczej nie?

Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "Gumbi"
> Wiem, że o tym już sporo było, ale nie znalazłem odpowiedzi na moje
> pytanie. Dostałem do zapłacenia grzywnę, wyrok nakazowy przyszedł w
połowie
> czerwca i nie odwoływałem się w ciągu tych 7 dni. Z tego co się
> dowiedziałem archiwum, pytałem też w sądzie, trzeba czekać aż mi przyślą
> numer konta, na który trzeba wpłacić kasę. Ale jest już październik, a ja
> jeszcze nie dostałem. Za to co jakiś czas dostaje kolejne dokumenty z akt,
> jakieś orzeczenia z którymi już byłem zaznajamiany. Więc nie wiem, czy
> wszystko jest w porządku i nadal mam czekać na te konto, czy oni jeszcze
> cos z tym robią dalej? A może mogę iść do kogoś do sądu i samemu poprosić
o
> numer - w takiej sytuacji muszą mi dać, czy raczej nie?

Można wpłacić w kasie sądu lun na konto gdy należność jest przypisana w
sądowej księdze należności.
Należy iść do sekretariatu wydziału w którym wyrok zapadł, by sprawdzili czy
jest już należność wpisana, podadzą numer kary dłużnika i z tym do okienka
kasy i zapłacić.


Marek

do góry

Użytkownik "Marek" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ckbi2o$4h0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Należy iść do sekretariatu wydziału w którym wyrok zapadł, by sprawdzili
czy
> jest już należność wpisana, podadzą numer kary dłużnika i z tym do
okienka
> kasy i zapłacić.
>

Wielkie dzięki, bardzo mi pomogłeś.

Pozdrawiam
Gumbi

do góry