-
1. Data: 2004-10-06 12:12:29
Temat: Zakup mieszkania - wątpliwości
Od: "Bartosz Augustyniak" <o...@U...go2.TOTEZ.pl>
Witam!
Znalazłem sobie mieszkanko które planuje kupić, lecz mam coraz większe
obawy.
Sprawa wygląda w sposób następujacy:
Mieszkanie jest/ było zadłużone w spółdzielni. Dług wpłaciłem na depozytowe
konto w spółdzielnie (w razie czego do odzyskania)
Mieszkanie ma dług na hipotece, przy podpisywaniu umowy notarialnej bedzie
komornik któremu spłacę zadłużenie.
Wszyscy aktualnie zamieszkujący (małżeństwo z dzieckiem) będą wymeldowani
(sami się wymledują) przed podpisaniem aktu notarialnego.
Obecnym właścicielom mam wpłacić kilkadziesąt tysięcy na zakup nowego
mieszkania, w akcie notarialnym bedzie zastrzezenie że mają na to 6 tygodni.
Jeżeli nie spęłnią tego (nie wyprowadzą się) mieszkanie staje się moją
własnością bez regulowania reszty nalożności względme poprzednich
właścicieli
Chodzi tu o kwotrę ok 20 tys. , z czego i tak ok 2 tys sobei zostawie na
pokrycie ich długów względem Zakładu Energetycznego i Dialogu.
Boję się sytuacji że nie znajdą tego mieszkania w przeciągu 6 tygodni i co w
wtedy mogę zrobić ? Bo pieniędzy wpłaconych komornikowi na pewno nie
odzyskam, to co im wpłacę na zakup mieszkania też raczje nie bo może
przejdzą/przepiją lub coś w tym stylu.
Czyli jeżeli jutro wpłacę co kolwiek to nie pozostaje jak tylko brnąć dalej.
Jakie będę miał możliwości ? Eksmisje są możliwe ? Czy będę im musiał
zorganizowac jakieś mieszkanko ? Jakieś okresy ochronne ?
Prosze o jakieś uwagi bo nie wiem co robić dalej. Pakować się w to dalej czy
się wycofać
--
Z poważaniem
Bartosz Augustyniak
Łódź
-
2. Data: 2004-10-06 12:25:01
Temat: Re: Zakup mieszkania - wątpliwości
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Bartosz Augustyniak" <o...@U...go2.TOTEZ.pl> napisał w
wiadomości news:ck0nlh$gas$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Prosze o jakieś uwagi bo nie wiem co robić dalej. Pakować się w to dalej
> czy się wycofać
o ile mnie pamiec nie myli to okres ochronny alo sie juz zaczol albo zacznie
sie od listopada, wtedy nigdzie ich wzgledem prawa nie bedziesz mogl
eksmitowac i zgodnie z prawem niewiele im zrobisz, jedyne co to bedziesz
mogl zamieszkac tam sam, albo wynajac kogos kto bedzie tam mieszkal i tak im
zycie zatruwal, ze w koncu sami uciekna ;)
ale moze sie myle
-
3. Data: 2004-10-06 12:31:59
Temat: Re: Zakup mieszkania - wątpliwości
Od: "Bartosz Augustyniak" <o...@U...go2.TOTEZ.pl>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ck0o5t$tju$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "Bartosz Augustyniak" <o...@U...go2.TOTEZ.pl> napisał w
> wiadomości news:ck0nlh$gas$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Prosze o jakieś uwagi bo nie wiem co robić dalej. Pakować się w to dalej
>> czy się wycofać
>
> o ile mnie pamiec nie myli to okres ochronny alo sie juz zaczol albo
> zacznie sie od listopada, wtedy nigdzie ich wzgledem prawa nie bedziesz
> mogl eksmitowac i zgodnie z prawem niewiele im zrobisz, jedyne co to
> bedziesz mogl zamieszkac tam sam, albo wynajac kogos kto bedzie tam
> mieszkal i tak im zycie zatruwal, ze w koncu sami uciekna ;)
A do kiedy trwa okres ochronny ?
Jak wynając kogoś ? Kazać im opóść dwa pokoje i skumulować się w jednym ?
Jakie będę miał możliwości wpłynięcia na nich ? Nie będą mogli powiedzeć że
się nie zgadzają na wprowadzenie kogoś do tego mieszkania? Momysł jest dość
ciekawy i żartobliwy lae jakei szanse powodzenia we wproadzeniu kogoś/czegoś
do mieszkania ?
--
Z poważaniem
Bartosz Augustyniak
-
4. Data: 2004-10-06 12:39:14
Temat: Re: Zakup mieszkania - wątpliwości
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Bartosz Augustyniak" <o...@U...go2.TOTEZ.pl> napisał w
wiadomości news:ck0okh$f2b$1@atlantis.news.tpi.pl...
> A do kiedy trwa okres ochronny ?
jest to okres chlodow, czyli jesienno zimowy, nie pamietam dokladnie musial
by sie ktos wypowiedziec, ale labo od poczatku pazdziernika albo od poczatku
listopada sie zaczyna, a przynajmniej zaczynal
> Jak wynając kogoś ? Kazać im opóść dwa pokoje i skumulować się w jednym ?
> Jakie będę miał możliwości wpłynięcia na nich ? Nie będą mogli powiedzeć
> że się nie zgadzają na wprowadzenie kogoś do tego mieszkania? Momysł jest
> dość ciekawy i żartobliwy lae jakei szanse powodzenia we wproadzeniu
> kogoś/czegoś do mieszkania ?
to w tym momencie juz twoje mieszkanie, i czy oni sie zgadzaja czy nie to
juz nie twoj problem, nie mozesz ich eksmitowac, ale w mieszkaniu ty jestes
panem, czyli wyganiasz ich do jednego pokoju, reszte zajmujesz ty albo osoba
przez ciebie najeta, i uzadza sobie imprezki, oczywiscie bez naruszania
ciszy nocnej ;) bo wtedy ty bedziesz mial problemy, ale generalnie chodzi o
utrudnienie zycia maksymalnie, zgodnie z prawem, aby to oni zdecydowali o
opuszczeniu lokalu
-
5. Data: 2004-10-06 12:50:58
Temat: Re: Zakup mieszkania - wątpliwości
Od: Herbi <x...@a...pl>
Dnia 6 paź o godzinie 14:12, na pl.soc.prawo, Bartosz Augustyniak
napisał(a):
> Chodzi tu o kwotrę ok 20 tys. , z czego i tak ok 2 tys sobei zostawie na
> pokrycie ich długów względem Zakładu Energetycznego i Dialogu.
A co Cię obchodzą długi, zadłużenie wobec dostawców mediów, skoro to nie Ty
podpisałeś umów dostaw i nie na Ciebie przychodziły rachunki, faktury ??
I skąd kwota 2 tys.?
a dlaczego nie 5 tys. ?
Skąd wiesz że w tym Dialogu i ZE maja zadłużenie??
Po prostu chcesz ich ok....ć - czy tak? No bo innego motywu tu raczej nie
widać.
--
Herbi
06-10-2004 14:50:55
-
6. Data: 2004-10-06 13:02:01
Temat: Re: Zakup mieszkania - wątpliwości
Od: "Bartosz Augustyniak" <o...@U...go2.TOTEZ.pl>
Użytkownik "Herbi" <x...@a...pl> napisał w wiadomości
news:vr89tlxi4z5j$.dlg@onet.pl...
> Dnia 6 paź o godzinie 14:12, na pl.soc.prawo, Bartosz Augustyniak
> napisał(a):
>
>
>> Chodzi tu o kwotrę ok 20 tys. , z czego i tak ok 2 tys sobei zostawie na
>> pokrycie ich długów względem Zakładu Energetycznego i Dialogu.
>
>
> A co Cię obchodzą długi, zadłużenie wobec dostawców mediów, skoro to nie
> Ty
> podpisałeś umów dostaw i nie na Ciebie przychodziły rachunki, faktury ??
Niby nie ja podpisywałem i z dialogu to się łatwo wymigam bez strat, bo jak
będą stawiali opór to telefon założę w TPSA, z ZE trochę gorzej bo moge
usłyszec że jak nie pokryję długów to mnie odłączają, a tu konkurencji nie
ma
> I skąd kwota 2 tys.?
> a dlaczego nie 5 tys. ?
> Skąd wiesz że w tym Dialogu i ZE maja zadłużenie??
Nie wiem jaka kwota, i nie wiem czy w dialogu mają zadłużenie, ale sami się
przyznali że wobec ZE mają długi.
> Po prostu chcesz ich ok....ć - czy tak? No bo innego motywu tu raczej
/\/\/\/\/\/\
> nie
> widać.
Prawdę mówiąc nie wiem o jakie słowo chodzi.
A ja po prostu chcę kupic to mieszkanie, jeżeli przyniosą mi aktualne kwity
że z ZE i Dialogiem są na czysto oczywiście zapłace wszysko, a z tymi 2 tys
chodzio że zakładam (być może błędnie) że na taką kwotę mają długi i jak
bedą problemy z ich wyprowadzeniem, a potem ich kiedys jakoś się pozbędę to
zostanie mi 18 tys zamiast 20.
--
Z poważaniem
Bartosz Augustyniak
-
7. Data: 2004-10-06 13:11:48
Temat: Re: Zakup mieszkania - wątpliwości
Od: Herbi <x...@a...pl>
Dnia 6 paź o godzinie 15:02, na pl.soc.prawo, Bartosz Augustyniak
napisał(a):
> Niby nie ja podpisywałem i z dialogu to się łatwo wymigam bez strat, bo jak
> będą stawiali opór to telefon założę w TPSA, z ZE trochę gorzej bo moge
> usłyszec że jak nie pokryję długów to mnie odłączają, a tu konkurencji nie
> ma
Niczego takiego nie usłyszysz.
Bo po pierwsze to z tytułem do lokalu udajesz się do ZE i podpisujesz TY
umowę o dostawę energii do lokalu - umowa zawarta przez poprzednich
właścicieli - lata Ci dalej niż myślisz.
--
Herbi
06-10-2004 15:11:42
-
8. Data: 2004-10-07 08:18:34
Temat: Re: Zakup mieszkania - wątpliwości
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
Herbi pisze:
> Dnia 6 paź o godzinie 15:02, na pl.soc.prawo, Bartosz Augustyniak
> napisał(a):
>
>
>> Niby nie ja podpisywałem i z dialogu to się łatwo wymigam bez strat, bo
>> jak będą stawiali opór to telefon założę w TPSA, z ZE trochę gorzej bo
>> moge usłyszec że jak nie pokryję długów to mnie odłączają, a tu
>> konkurencji nie ma
>
>
> Niczego takiego nie usłyszysz.
> Bo po pierwsze to z tytułem do lokalu udajesz się do ZE i podpisujesz TY
> umowę o dostawę energii do lokalu - umowa zawarta przez poprzednich
> właścicieli - lata Ci dalej niż myślisz.
Problemjest inny.
Ci ludzie po prostu nie podpisza umowy jesli nie dostana tych pieniedzy na
splate.
Nysle, ze trzeba "na odwrot".
NAJPIERW musieliby znalesc mieszkanie i podpisac umowe,
POTEM dostaja kase w momencie przekazania mieszkania
i uregulowania dlugow. Kase te wplacaja wlascicielowi
nmieszkania ktore kupuja..
Osobna sprawa to "komornik na hipotece"
niewiem, czy mozna sie z nim jakos pisemnmie umowic.
Bo tak latwo "wyzrzucic" to ichnie bedziemozna.
najpeirw wyrok potem klauzula wykonalnosci i dopiero znow komornik...
a do tego czasu nasz sejm kochanyniejedno moze wymyslic..
Boguslaw
-
9. Data: 2004-10-07 08:40:00
Temat: Re: Zakup mieszkania - wątpliwości
Od: "Bartosz Augustyniak" <o...@U...go2.TOTEZ.pl>
Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@a...edu.pl> napisał w wiadomości
news:ck2u4q$m75$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> Herbi pisze:
>
>> Dnia 6 paź o godzinie 15:02, na pl.soc.prawo, Bartosz Augustyniak
>> napisał(a):
>>
>>
>>> Niby nie ja podpisywałem i z dialogu to się łatwo wymigam bez strat, bo
>>> jak będą stawiali opór to telefon założę w TPSA, z ZE trochę gorzej bo
>>> moge usłyszec że jak nie pokryję długów to mnie odłączają, a tu
>>> konkurencji nie ma
>>
>>
>> Niczego takiego nie usłyszysz.
>> Bo po pierwsze to z tytułem do lokalu udajesz się do ZE i podpisujesz TY
>> umowę o dostawę energii do lokalu - umowa zawarta przez poprzednich
>> właścicieli - lata Ci dalej niż myślisz.
>
> Problemjest inny.
>
> Ci ludzie po prostu nie podpisza umowy jesli nie dostana tych pieniedzy na
> splate.
>
Jacy ludzie ? Oni nie dostaja na spłatę. Ja opłaciłem długi w spółdzienni,
ja spłacę komornika, pozostaje tylko im wpłacic trochę peiniedzy żeby mogli
sobie kupic jakieś inne mieszkanie. W akcie notarialnym mają 6 tygodni na
to.
> Nysle, ze trzeba "na odwrot".
>
> NAJPIERW musieliby znalesc mieszkanie i podpisac umowe,
> POTEM dostaja kase w momencie przekazania mieszkania
> i uregulowania dlugow. Kase te wplacaja wlascicielowi
> nmieszkania ktore kupuja..
Tak palnowałem, że jak znajdą meiszkanie to ja za nie zaplacę w ich imieniu,
aim dopłace ewentualnei resztę, ale ona nawet nie ma pieniędzy na umowe
przedwstepną, i nikt z tą osobą nie chce gadać
> Osobna sprawa to "komornik na hipotece"
> niewiem, czy mozna sie z nim jakos pisemnmie umowic.
>
> Bo tak latwo "wyzrzucic" to ichnie bedziemozna.
> najpeirw wyrok potem klauzula wykonalnosci i dopiero znow komornik...
> a do tego czasu nasz sejm kochanyniejedno moze wymyslic..
>
Z jednej strony to się z tobą zgadzam ale z drugiej storny tak jakby ktoś
wszedł do mojego mieszkania w chwili gdy byłem wynieść śmieci (ja nie
zamykam mieszkania w tym momencie) i powiedział że go nie opuści.
Przecież Ci ludzie nie będą mieli żadnych praw do tego mieszkania. Żadnej
umowy najmu (bo wygasnie), bez zameldowania. Nie mozna poprosic policji o
asytę przy opuszczaniu mieszkania ?
Zaczynam mieć wątpliwości czy się w to pakować. Wydać ok 60 tys na
mieszkanie z trójką intruzów (lokatorami ich nazwać nie można, bo ani umowy
najmu, ani zameldowania) :( Z mętną wizją że może ich uda się kiedyś usunąć
Z poważaniem
Bartosz Augustyniak
-
10. Data: 2004-10-07 12:12:45
Temat: Re: Zakup mieszkania - wątpliwości
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
Bartosz Augustyniak pisze:
> Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@a...edu.pl> napisał w wiadomości
[...]
>> Problemjest inny.
>>
>> Ci ludzie po prostu nie podpisza umowy jesli nie dostana tych pieniedzy
>> na splate.
>>
> Jacy ludzie ? Oni nie dostaja na spłatę. Ja opłaciłem długi w spółdzienni,
> ja spłacę komornika, pozostaje tylko im wpłacic trochę peiniedzy żeby
> mogli sobie kupic jakieś inne mieszkanie. W akcie notarialnym mają 6
> tygodni na to.
No i co z tego ?
SplacilPan dlugi zaplaci komornikowi - nie beda mieli komornikana karku..
>> Nysle, ze trzeba "na odwrot".
>>
>> NAJPIERW musieliby znalesc mieszkanie i podpisac umowe,
>> POTEM dostaja kase w momencie przekazania mieszkania
>> i uregulowania dlugow. Kase te wplacaja wlascicielowi
>> nmieszkania ktore kupuja..
>
> Tak palnowałem, że jak znajdą meiszkanie to ja za nie zaplacę w ich
> imieniu, aim dopłace ewentualnei resztę, ale ona nawet nie ma pieniędzy na
> umowe przedwstepną, i nikt z tą osobą nie chce gadać
Z panem by rozmawiali..
>> Osobna sprawa to "komornik na hipotece"
>> niewiem, czy mozna sie z nim jakos pisemnmie umowic.
>>
>> Bo tak latwo "wyzrzucic" to ichnie bedziemozna.
>> najpeirw wyrok potem klauzula wykonalnosci i dopiero znow komornik...
>> a do tego czasu nasz sejm kochanyniejedno moze wymyslic..
>>
>
> Z jednej strony to się z tobą zgadzam ale z drugiej storny tak jakby ktoś
> wszedł do mojego mieszkania w chwili gdy byłem wynieść śmieci (ja nie
> zamykam mieszkania w tym momencie) i powiedział że go nie opuści.
> Przecież Ci ludzie nie będą mieli żadnych praw do tego mieszkania. Żadnej
> umowy najmu (bo wygasnie), bez zameldowania. Nie mozna poprosic policji o
> asytę przy opuszczaniu mieszkania ?
Ano zobaczymy...
> Zaczynam mieć wątpliwości czy się w to pakować. Wydać ok 60 tys na
> mieszkanie z trójką intruzów (lokatorami ich nazwać nie można, bo ani
> umowy najmu, ani zameldowania) :( Z mętną wizją że może ich uda się kiedyś
> usunąć
Dlatego proponujepowazniezastanowic sie nad znalezieniem wraz z nimi tego
mieszkania i dopiero....
Z Panem wlasciciele mieszkan inaczej bea rozmawiac.
Boguslaw