-
361. Data: 2024-04-17 17:37:15
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.04.2024 o 01:48, Marcin Debowski pisze:
> Ogolnie nalezy szukac rozwiązania problemów a nie bryndzlować się
> poprawnością słownikową danego sformułowania.
Rozwiązanie jest takie że rasy istnieją i nie ma w tym nic złego,
natomiast już rasizm jest zły. Albo bywa - bo jak w poprzenich
dyskusjach w sumie nie ma nic nieprawdziwego w stwierdzeniu że romowie
są nierobotni a hindusi to fleje.
> Tak samo jak MZ jest szkodliwe stawanie na głowie w kwestiach
> poprawnościowych, też nalezy komunikować się w sposób ograniczający
> nieporozumienia, nie pozwalający na łatwe manipulacje przedstawicielom
> skrajnych ugrupowań.
Za. Natomiast twierdzenie że rasy nie istnieją i jest to stanowisko
nauki, a jeśli twierdisz że jednak isrnieją to jesteś rasistą, jak robi
kwiatek, jest kontrproduktywne - raz że ośmiesza jego, dwa jak ktos mu
uwierzy to naukę, trzy daje paliwo konfiarzom, cztery nawet centrowego
mnie odrzuca od lewaków, co zgodnie z trzecia zasadą dynamiki zbiża mnie
do prawaków (nad czym ubolewam).
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
362. Data: 2024-04-17 17:40:08
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.04.2024 o 08:59, Kviat pisze:
>> Bo tak naprawdę to nie dzielimy ras ze wzgledu na kolor skóry
>
> A jednak rasistowskie głąby nadal tak robią.
A co mnie to obchodzi - zakladam, że ty rasistowskim głąbem nie jesteś,
więc czemu mieszasz do rozmowy jakiś rasistów?
> Naukowcy nie twierdzą, że tak nie dzielicie.
> Twierdzą, że to nie ma uzasadnienia naukowego. Badania genetyczne
> pokazują, że to nie ma sensu. Że taki podział jest z dupy wzięty, a nie
> z nauki.
Czyli nauka się myliła?
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
363. Data: 2024-04-18 02:26:57
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-04-17, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 17.04.2024 o 02:12, Marcin Debowski pisze:
>
>> Nie ma MZ nic w tym złego (co do zasady) jak z dowolną klasyfikacją.
>> Byłoby dziwne gdyby klasyfikowac inne gatunki a nie robić tego z
>> naszym. Tylko problem jest właśnie w kumunikacji.
>
> No właśnie - na przykład w tym, że kwiatek się rtigeruje i twierdzi że
> istnieje "szeroki naukowy konsensus" co do tego że rasy nie istnieją.
> Ośmiesza to naukę a już zwłaszcza naukowe konsensusy.
Przyznam, że nie wiem czy istnieją czy nie i jaki jest tu naukowy
konsensus, ale w życiu codziennym operowanie jakimikolwiek odniesieniami
do ras ma zero sensu. Raz, że różnice rasowe nijak nie przekładają się
na cokolwiek w sensie praktycznym, dwa, że to co większość przypisuje
rasie to jest kwestia kultury (zbioru uwarunkowań społecznych i pewnego
dorobku).
>> Jest sens upierać się
>> przy jakimś sformułowaniu skoro w sposób bezdyskusyjny wywołuje ono
>> negatywne skutki społeczne?
>
> Przy czym występuje tu zjawisko podobne do antysemityzmu - to znaczy
> protestowanie przeciw temu że takie pojęcie jak rasa ludzka istnieje,
> tworzy dyskusję z ludzmi którzy mają to w pompie, no ale razi ich jednak
> tak ordynarnie głoszona nieprawda. Coś jak z tym, że żydzi jak nie ma to
> sobie antysemityzm stworzą.
Zgadza się, bo jest to MZ robione nieumiejętnie. Przynajmniej w moim
odczuciu. To tak jak z tymi osobami niebinarnymi. Trzeba edukować,
budować poczucie wartości własnej, ale unikac przy tym antagonizowania,
czy wręcz ośmieszania.
>> Tym bardziej jeśli mozna użyć innego
>
> Z tymi zmianami na inne określenia to trochę przypomina króla juliana "
> szybko dopóki nie zorietnują się że to bez^H^H^ to samo";)
>
>> lub w
>> ogóle nie ma potrzeby odwoływania się do rasy.
>
> A to już pachnie cenzurą nauki w imię poprawności politycznej.
Dlaczego? To jest MZ dojrzałość społeczna. Nie masz zakazu odwoływania
się do rasy ale skoro wiesz, że ma to ujemne społecznie skutki to
starasz się unikać. Nie masz zakazu powiedzenia jakiejś obcej grubej
babie, że jest grubą baba, a jednak zwykle tego nie robisz. To nie jest
cenzura. To jest chęć nie krzywdzenia innych.
>> A skoro tak to następuje powolne
>> przewartościowanie i utrata negatywnego zabarwienia.
>
> A u nas działa to w drugą strone:P
Bo cały ten schemat jedzie na kompleksach i braku edukacji. Jak
zabraknie jednego z nich to nie ma na czym jechać. Nie znam nikogo
Białego mieszkającego a Azji, który by się obruszył za nazwanie go ang
moh. Może jakaś zakompleksiona "trailing spouse" się trafi. Wręcz sami
uzywamy tego określenia w zalezności od potrzeby. Np. ang moh tax, na
stwierdzenie, że płacisz drożej bo sprzedawca widzi, że jesteś Biały.
--
Marcin
-
364. Data: 2024-04-18 02:37:24
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-04-17, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 17.04.2024 o 01:48, Marcin Debowski pisze:
>
>> Ogolnie nalezy szukac rozwiązania problemów a nie bryndzlować się
>> poprawnością słownikową danego sformułowania.
>
> Rozwiązanie jest takie że rasy istnieją i nie ma w tym nic złego,
> natomiast już rasizm jest zły. Albo bywa - bo jak w poprzenich
> dyskusjach w sumie nie ma nic nieprawdziwego w stwierdzeniu że romowie
> są nierobotni a hindusi to fleje.
No widzisz, sam mieszasz rasę z uwarunkowaniami społecznymi czy
kulturowymi. Przy temacie srania na ulicach twierdziłeś że to kultura a
nagle zrobiła się rasa. Tak, że jeśli odnosisz się do rasy to jest
stwierdzenie nieprawdziwe. Weźmiesz takiego Roma czy Hindusa i wychowasz
go w City czy innym Melbern w jakiejś rodzinie klasy sredniej to tez
będzie fleja srająca i wyrzucająca śmieci przez okno, oraz unikająca
pracy? Rasa mu się na pewno nie zmieni.
Tak, że dałeś własnie sztandarowy przykład dlaczego lepiej nie operować
pojęciem rasy w dyskursie publicznym bo nawet ludzie inteligentni i
obyci przypisują zachowania lub uwarunkowania społeczne do fizycznych
cech gatunkowych. To jest pierwszy krok na drodze do rasizmu.
--
Marcin
-
365. Data: 2024-04-18 03:13:18
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-04-17, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 17.04.2024 o 02:41, Marcin Debowski pisze:
>>> https://sjp.pwn.pl/sjp/napiecie;2486718.html
>>>
>>> Niby 4 usiłuje być naukowe. Ale jak się wczytasz to nie do końca.
>>
>> MZ konstrukcja jest taka, żeby pokazać kontekst na płaszczyźnie
>> jezykowej (simatycznej). Co tam Cię niepokoi?
>
> W sumie nic - jak na słownik to i tak dobra definicja. Ale inżyniera
> zapyta co jak nie bedzie obwodu:P Więc jak piszę definicji ze słownika
> języka polskiego bym do definicji naukowych zbyt mocno nie przykładał.
U inzyniera obwód będzie zawsze. To te dwa kable podłączone do miernika
i zakończone metalowymi szpikulcami :)
>>> Nie sądzę - myślę że już tam o "ciapatych" słyszeli:P Ale co z tego - to
>>> teraz wyznacznikiem naukowego znaczenia słów są rolnicy z podlasia?
>>
>> Przykład wskazujący na różny odbiór danego słowa.
>
> Ale my nie rozmawiamy o tym co rolnik z podlasia twierdzi a co twierdzi
> nauka (i co kwiatek twierdzi że nauka twierdzi).
No mówimy o populacyjnym rozumieniu słowa murzyn, więc i Podlasie jest
tego częścią składową, szczególnie jeśli tam widzą Murzyna wyłącznie
kolorem, a nie innymi cechami wskazującymi np. na pochodzenie z Afryki.
>> Dziś działa. Ale czy na pewno wgłębiłeś się w ten art choć odrobinę? Nie
>> chce mi się wczytywać, ale pierwsze zdanie ze wstepu.
>>
>> "Zaburzenia rozwoju płci (ZRP, ang. disorders of sex
>> development [DSD]) są rzadkie. W Europie, w latach
>> 2006-2010 częstość ich występowania wynosiła 0,57/10
>> tys. noworodków/rok [1]. Polegają one na powstaniu
>> niezgodności między płcią genetyczną, gonadalną,
>> genitalną, fenotypową (somatyczną) i psychiczną."
>>
>> 0.0057%, to czy na pewno jest to o gejach i innych, których tu męczymy?
>
> My męczymy o zaburzeniach rozwoju płci. O których Kwiatek twierdzi, że
> nie istnieją.
Dobra dobra. Gadamy o gejach, lezbijkach i innych osobach niebinarnych,
i co to jest płeć. Nie ma tam żadnych zaburzeń opisanych w literaturze,
którą zacytowałeś.
>> Popełniasz MZ ten błąd ze za naukę uważasz medialne manifestacje
>> związane z różnymi naukowymi badaniami czy stwierdzeniami.
>
> Wręcz przeciwnie - twierdzę że wbrew medialnym doniesieniom kwiatka
> nauka wciąż uznaje że płcie są dwie, a problem z przypisaniem
> konkretnego osobnika do jednej z tych dwóch płci nie tworzy trzeciej płci.
Ale masz tu jakieś wsparcie? Bo, że są tylko dwie a dwójeczka (hmm) to
liczba boża to chyba głównie na KULu?
>> A nie zależy to od tego czy sam uważasz, że to normalna sytuacja?
>
> Rozmawiamy o tym jak to określa nauka. Zresztą - nie chciałbym żebym
> został źle zrozumiany (choć pewnie nie da się tego uniknąć) ale na
> przykład zdecydowana większość ludzi z zaburzeniami słuchu albo na
> przykład chorobami psychicznymi uważa że są całkowicie zdrowi i lekarze
> oraz otoczenie chcą im na siłę przypisać chorobę;)
Tylko, że to nie jest jedyny czynnik. Natomiast jak gej jest w zgodzie
ze swoim ciałem i spokojnie funkcjonuje w społeczeństwie i związkach to
co mają tu lekarze do roboty?
--
Marcin
-
366. Data: 2024-04-18 06:17:46
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.04.2024 o 02:26, Marcin Debowski pisze:
>> No właśnie - na przykład w tym, że kwiatek się rtigeruje i twierdzi że
>> istnieje "szeroki naukowy konsensus" co do tego że rasy nie istnieją.
>> Ośmiesza to naukę a już zwłaszcza naukowe konsensusy.
>
> Przyznam, że nie wiem czy istnieją czy nie i jaki jest tu naukowy
> konsensus, ale w życiu codziennym operowanie jakimikolwiek odniesieniami
> do ras ma zero sensu.
Podobnie jak kierunkiem w sensie fizycznym czy o gwiazdach neutronowych
czy kwazarach. Co jednak nie zmienia zdania nauki na ten temat.
> Zgadza się, bo jest to MZ robione nieumiejętnie. Przynajmniej w moim
> odczuciu. To tak jak z tymi osobami niebinarnymi. Trzeba edukować,
> budować poczucie wartości własnej, ale unikac przy tym antagonizowania,
> czy wręcz ośmieszania.
Howk!
>> A to już pachnie cenzurą nauki w imię poprawności politycznej.
>
> Dlaczego? To jest MZ dojrzałość społeczna. Nie masz zakazu odwoływania
> się do rasy ale skoro wiesz, że ma to ujemne społecznie skutki to
> starasz się unikać.
Problem w tym, że kwiatek zakazuje. Twierdzi że pojęcie rasy nie
istnieje a jak twierdzisz inaczej to jesteś szur i prawak. Co to jak nie
cenzura nauki w imię politycznej poprawnosci?
> Bo cały ten schemat jedzie na kompleksach i braku edukacji. Jak
> zabraknie jednego z nich to nie ma na czym jechać. Nie znam nikogo
> Białego mieszkającego a Azji, który by się obruszył za nazwanie go ang
> moh. Może jakaś zakompleksiona "trailing spouse" się trafi. Wręcz sami
> uzywamy tego określenia w zalezności od potrzeby. Np. ang moh tax, na
> stwierdzenie, że płacisz drożej bo sprzedawca widzi, że jesteś Biały.
To się nazywa pozytywna dyskryminacja:) Musicie powolać ministrę od
równouprawnienia;)
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
367. Data: 2024-04-18 06:24:25
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.04.2024 o 03:13, Marcin Debowski pisze:
>> W sumie nic - jak na słownik to i tak dobra definicja. Ale inżyniera
>> zapyta co jak nie bedzie obwodu:P Więc jak piszę definicji ze słownika
>> języka polskiego bym do definicji naukowych zbyt mocno nie przykładał.
>
> U inzyniera obwód będzie zawsze. To te dwa kable podłączone do miernika
> i zakończone metalowymi szpikulcami :)
U magistra już niekoniecznie:P
>> Ale my nie rozmawiamy o tym co rolnik z podlasia twierdzi a co twierdzi
>> nauka (i co kwiatek twierdzi że nauka twierdzi).
>
> No mówimy o populacyjnym rozumieniu słowa murzyn, więc i Podlasie jest
> tego częścią składową,
Nie - mówimy co nauka sądzi na ten temat:P
>> My męczymy o zaburzeniach rozwoju płci. O których Kwiatek twierdzi, że
>> nie istnieją.
>
> Dobra dobra. Gadamy o gejach, lezbijkach i innych osobach niebinarnych,
> i co to jest płeć.
Geje i lesbijki to jedno, trans i niebinarne to drugie. Rozmawiamy o tym
czy nauka twierdzi, że wszystko pomiędzy i poza dwoma płciami jest
trzecią płcią.
>> Wręcz przeciwnie - twierdzę że wbrew medialnym doniesieniom kwiatka
>> nauka wciąż uznaje że płcie są dwie, a problem z przypisaniem
>> konkretnego osobnika do jednej z tych dwóch płci nie tworzy trzeciej płci.
>
> Ale masz tu jakieś wsparcie?
Tak - i podawałem:P To zresztą tak nie działa - to nie ja mam udowodnić
nieistnienie trzeciej płci a Kwiatejk jej istnienie. Czajniczek na orbicie;)
>> Rozmawiamy o tym jak to określa nauka. Zresztą - nie chciałbym żebym
>> został źle zrozumiany (choć pewnie nie da się tego uniknąć) ale na
>> przykład zdecydowana większość ludzi z zaburzeniami słuchu albo na
>> przykład chorobami psychicznymi uważa że są całkowicie zdrowi i lekarze
>> oraz otoczenie chcą im na siłę przypisać chorobę;)
>
> Tylko, że to nie jest jedyny czynnik. Natomiast jak gej jest w zgodzie
> ze swoim ciałem i spokojnie funkcjonuje w społeczeństwie i związkach to
> co mają tu lekarze do roboty?
Nie rozmawiamy o gejach a o tym, że ponoć nauka uważa że są trzy płcie.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
368. Data: 2024-04-18 06:28:56
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.04.2024 o 02:37, Marcin Debowski pisze:
>> Rozwiązanie jest takie że rasy istnieją i nie ma w tym nic złego,
>> natomiast już rasizm jest zły. Albo bywa - bo jak w poprzenich
>> dyskusjach w sumie nie ma nic nieprawdziwego w stwierdzeniu że romowie
>> są nierobotni a hindusi to fleje.
>
> No widzisz, sam mieszasz rasę z uwarunkowaniami społecznymi czy
> kulturowymi. Przy temacie srania na ulicach twierdziłeś że to kultura a
> nagle zrobiła się rasa.
Hindusi to nie rasa. Romowie zresztą też nie. I niezleżnie od tego czy
zanegujesz "naukowo" koncepcje ras, to absolutnie nie sprawi że roowie
nagle wezmą się do roboty a hindusi przestaną wypieprzać śmieci do gangesu.
> Tak, że dałeś własnie sztandarowy przykład dlaczego lepiej nie operować
> pojęciem rasy w dyskursie publicznym bo nawet ludzie inteligentni i
> obyci przypisują zachowania lub uwarunkowania społeczne do fizycznych
> cech gatunkowych. To jest pierwszy krok na drodze do rasizmu.
Ale my nie o tym, tylko o tym czy nauka twierdzi że rasy ludzkie nie
istnieją.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
369. Data: 2024-04-18 11:01:37
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Wed, 17 Apr 2024 17:37:15 +0200, Shrek napisał(a):
> nawet centrowego
> mnie odrzuca od lewaków, co zgodnie z trzecia zasadą dynamiki zbiża mnie
> do prawaków
Co to ma wspólnego z III zasadą dynamiki?
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: gtracz64[NA]gmail.com
"Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
Stefan Kisielewski
https://sites.google.com/view/gtracz
-
370. Data: 2024-04-18 11:08:16
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Thu, 18 Apr 2024 00:26:57 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
> Przyznam, że nie wiem czy istnieją czy nie i jaki jest tu naukowy
> konsensus,
To zupełnie jak ja.
Dlatego dałem nura do internetów, a tam stoi:
"Antropolodzy i inni ewolucyjni naukowcy odeszli od pojęcia rasa na rzecz
pojęcia populacja przy omawianiu różnic genetycznych. Historycy,
antropolodzy kulturowi i inni badacze nauk społecznych zamienili pojęcie
rasy na kategorię kulturową albo konstrukt społeczny - szczególny sposób, w
który ludzie mówią o sobie i innych.
Wielu badaczy nauk społecznych zastąpiło słowo rasa pojęciem etniczność
przy odnoszeniu się do grup samoidentyfikujących się w oparciu o wspólną
kulturę, przodków i historię.
............................
Badania DNA nie wskazują, żeby osobne, klasyfikowalne podgatunki (rasy)
istniały pośród ludzi współczesnych. Chociaż można zidentyfikować geny
odpowiedzialne za cechy fizyczne pojedynczego osobnika, na przykład za
kolor skóry lub włosów, to jednak nie ma jednoznacznego szablonu
genetycznego pozwalającego na odróżnienie jednej rasy od innej. Podobnie
nie ma genetycznej podstawy na rozróżnienie przynależności etnicznej.
Ludzie żyjący w tym samym regionie geograficznym od wielu pokoleń mogą mieć
wspólne allele, ale żaden z tych alleli nie występuje u wszystkich
osobników jednej populacji i żadnego osobnika innej populacji."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rasa_cz%C5%82owieka
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: gtracz64[NA]gmail.com
"Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
Stefan Kisielewski
https://sites.google.com/view/gtracz