-
61. Data: 2005-06-10 12:48:12
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
witek napisał(a):
> Nie stawiaj argumentów, że gmina powinna sobie zostawić miejsce między
> działkami, bo to jest śmieszne. Po prostu tak nie jest i nigdy nie będzie.
to ze tak nie jest nie zmienia faktu ze powinno byc.
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
62. Data: 2005-06-10 13:14:12
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
badzio wrote:
> witek napisał(a):
>
>> Nie stawiaj argumentów, że gmina powinna sobie zostawić miejsce między
>> działkami, bo to jest śmieszne. Po prostu tak nie jest i nigdy nie
>> będzie.
>
> to ze tak nie jest nie zmienia faktu ze powinno byc.
>
zastanow sie co piszesz.
-
63. Data: 2005-06-10 13:42:46
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: Tomasz Pyra <n...@n...pl>
witek napisał(a):
> badzio wrote:
>
>> witek napisał(a):
>>
>>> Nie stawiaj argumentów, że gmina powinna sobie zostawić miejsce
>>> między działkami, bo to jest śmieszne. Po prostu tak nie jest i nigdy
>>> nie będzie.
>>
>>
>> to ze tak nie jest nie zmienia faktu ze powinno byc.
>>
> zastanow sie co piszesz.
Sam sie zastanow bo wlasnie dokladnie tak powinno byc.
Rownie dobrze developer mogl by zbudowac w bloku mieszkania bez wejscia od
klatki schodowej i je probowac sprzedac po normalnej cenie.
A wtedy "dla dobra ogolu" kogos sie "wywlasci" z kawalka jego mieszkania zeby
temu drugiemu utorowac wejscie do niego.
Fajnie nie? Tak slicznie-komunistycznie.
Jezeli gmina chce dostac za dzialki ktore sprzedaje wysoka cene to powinna
zapewnic dostep tych dzialek do mediow - drogi, pradu, wody, kanalizacji,
telefonu itp itd.
Zeby to zapewnic powinna miec psi obowiazek zostawic sobie "korytarze"
pomiedzy tymi co sprzedaje, zeby zapewnic dostep w przyszlosci do innych dzialek.
Natomiast nie zrobienie tego (no bo po co? - najwyzej sie kogos wywlasci),
jest _swiadomym_ dzialaniem na szkode wlascicieli dzialek, bo zaklada sie ze
potem sie komus ta dzialke zabierze, zeby do drugiego rzedu doprowadzic media.
A wlasnie tak kazda gmina bedzie robic, bo glupie przepisy o wywlaszczeniach
na to pozwalaja, co rozleniwia planistow (bo po co myslec co bedzie za N lat,
lepiej teraz sprzedac co sie da, a kolejna "kadencja" sie bedzie martwic co z
tym zrobic).
Takie inwestycje mozna bez problemu miec zaplanowane na wiele lat naprzod i
mozna z latwoscia przewidziec gdzie bedzie potrzebny prad i woda.
I wystarczy nie sprzedac "korytarzy" ktorymi sie potem poprowadzi drogi i kable.
Natomiast jak widac niektorzy twierdza ze powinno byc odwrotnie i ze wolno w
swietle prawa jednemu zabrac, po to zeby drugiemu dac.
-
64. Data: 2005-06-10 16:11:55
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Tomasz Pyra wrote:
>
> Sam sie zastanow bo wlasnie dokladnie tak powinno byc.
Ale tak nie jest nigdzie i nie bedzie. No i co teraz.
To co bysmy chcieli w swoich marzeniach, ma sie nijak do stanu jaki jest.
-
65. Data: 2005-06-10 19:16:58
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: "Daniel Pyra" <d...@S...provider.pl>
>> Kurcze, ile razy mam powtarzać w kółko to samo.
>> Mam wrażenie, że masz kłopoty z rozumieniem tego co piszę.
>> Czy ja napisałem, że za darmo. Pisałem o zachowaniu typu: nie pozwole,
>> bo nie.
> Wiesz ile kosztuje metr ziemii?
> Dokladnie tyle ile aktualny wlasciciel za nia żąda.
[...]
> Zrozum ze ZE jest zwykla firma prywatna - i jako taka nie moze stac ponad
> prawem.
[...]
> A sprzedajac, czy wynajmujac komus cokolwiek wlasciciel ma prawo zazadac
> dowolnie wysokiej ceny. Poza cena rynkowa moze sobie doliczyc koszty
> dodatkowe (zwiazane na przyklad z przeprowadzka) lub wartosc
> sentymentalna, ktora bardzo latwo moze wielokrotnie przekroczyc wartosc
> rynkowa.
Mamy Cię!
Na początek dowcip:
Siedzi baca przed chałupą i trzyma brzydkiego kundla na łańcuchu z
przyczepioną wielką kartką "NA SPRZEDAŻ". Przechodzi turysta i pyta:
- Ile baco chcecie za tego psa?
- A $10000 - mówi baca.
- Najwięcej dostaniecie za niego 5 zł a nie $10000.
- Dostanę, dostanę - upiera się baca.
Turysta poszedł dalej a gdy wracał, patrzy, baca siedzi ale psa już nie ma.
- Co zrobiliście z tym psem baco?
- Ano sprzedałem za $10000
- To nie możliwe!!! Jak to zrobiliście?!!!
- Ano zamieniłem tego psa na dwa koty po $5000 każdy...
Skoro takie masz zasady, co powiedziałbyś, gdyby ZE zażyczyłby sobie od
Ciebie za prąd, powiedzmy, na początek, 50.000 złotych miesięcznie? Że to
dużo? Cóż, taniej nam się nie opłaca... Zawsze może pan przeprowadzić się
tam, gdzie mniej sobie liczą za prąd. Albo wybudować sobie na swoim terenie
elektrownię. Albo nosić prąd w akumulatorach. Nam nic do tego.
Żyjemy w jakimś świecie, zapewne dalekim od ideału. Ale trzeba zrozumieć,
że w tym świecie nie tylko można operować pojęciem "moje - nie dam" oraz
"liczy się tylko zysk". Zarówno ZE ma ograniczenia w kształtowaniu swojej
ceny (tu nie protestujesz, że to kumunizm, ciekawe), tak też Twoje prawo
właśności w bardzo specyficznych, określonych prawem okolicznościach może
być ograniczone.
Pozdrawiam!
(D)
-
66. Data: 2005-06-10 22:30:32
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
witek napisał(a):
> Tomasz Pyra wrote:
>
>>
>> Sam sie zastanow bo wlasnie dokladnie tak powinno byc.
>
>
> Ale tak nie jest nigdzie i nie bedzie. No i co teraz.
No i mamy komunizm. Ot co.
Jedni lubia komunizm, a inni nie.
Z racji ze wybieramy komunistow w drodze mimo wzsystko demokratycznych
wyborow wynika ze wiekszosc narodu chce komunizmu, a wiec jestes w
wiekszosci.
Co nadal nie zmienia faktu ze jest to ustruj glupi i zlodziejski.
To ze wiekszosc ludzi glosuje za zlodziejstwem, wcale nie zmienia faktu
ze kradziez nie jest niczym dobrym.
-
67. Data: 2005-06-10 22:37:58
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Daniel Pyra napisał(a):
> Skoro takie masz zasady, co powiedziałbyś, gdyby ZE zażyczyłby sobie od
> Ciebie za prąd, powiedzmy, na początek, 50.000 złotych miesięcznie?
Niech sobie zyczy, ale pod jedym warunkiem - zlikwidowania
komunistycznych ograniczen w handlu energia.
Prosty wolny rynek - czyli kazdy kto chce moze zalozyc wlasny ZE i
sprzedawac prad komu chce i za ile chce. Oczywiscie jesli ja chce, to
moge sobie postawic swoj wlasny generator i wytwarzac prad dla siebie
(moze tez zrzutkowo dla okolicznych sasiadow?).
Od razu wyprzedze kontrargument - oczywiscie generator spelniajacy
odpowiednie normy zanieczyszczeni srodowiska.
Nadal uwazasz ze ZE zazyczy sobie 50000zl w ustroju niekomunistycznym?
Natomiast dzisiaj jest to oczywiscie mozliwe - ZE co chwile podnosi
oplaty za energie w sposob absolutnie dowolny i nikt niczego nie moze
zrobic.
Przelaczyc sie do konkurencji nie wolno, poniewaz odpowiednie sluzby
dbaja o interes jedynego sluszengo ZE, samemu sobie generowac pradu
rowniez ZTCW nie wolno.
-
68. Data: 2005-06-10 22:38:47
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Daniel Pyra napisał(a):
> Pozdrawiam!
> (D)
Tak BTW to na prawde sie nazywasz tak samo jak ja?
Skad jestes?
-
69. Data: 2005-06-10 23:20:01
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: "Daniel Pyra" <d...@S...provider.pl>
> Prosty wolny rynek - czyli kazdy kto chce moze zalozyc wlasny ZE i
> sprzedawac prad komu chce i za ile chce. Oczywiscie jesli ja chce, to
> moge sobie postawic swoj wlasny generator i wytwarzac prad dla siebie
> (moze tez zrzutkowo dla okolicznych sasiadow?).
No tak, tylko że to jest właśnie regres cywilizacyjny... Wyobrażam sobie
całe połacie kraju, do których żaden ZE nie poprowadziłby sieci, bo to jest
nieopłacalne. A prądu, póki co, nie da sie przekazywać bezprzewodowo.
> Nadal uwazasz ze ZE zazyczy sobie 50000zl w ustroju niekomunistycznym?
A czemu nie? Od Ciebie tak, od Twoich sąsiadów może brać po 5 złotych,
sądzisz, że przyłączą się do Twojego generatorka? :-) I nie byłoby to z ich
strony wcale postępowanie irracjonalne! Normalny dumping...
Albo - wyobraźmy sobie, że gmina już nie chce utrzymywać drogi, która
prowadzi w okolice Twojego domu (bo to są koszty), tylko postanawia
sprzedać ją. Niech ktoś ją łata, odśnieża itp. Przypadkiem drogę kupuje
Twój sąsiad, przypadkiem ten, któremu ZE nie może doprowadzić
kabla... Jak myślisz, ile wynosiłaby taryfa, gdybyś zechciał przejechać
JEGO drogą?
Dobra, wystarczy, fantasmagoria :-)
> Natomiast dzisiaj jest to oczywiscie mozliwe - ZE co chwile podnosi
> oplaty za energie w sposob absolutnie dowolny i nikt niczego nie moze
> zrobic.
> Przelaczyc sie do konkurencji nie wolno, poniewaz odpowiednie sluzby
> dbaja o interes jedynego sluszengo ZE, samemu sobie generowac pradu
> rowniez ZTCW nie wolno.
I to jest smutny fakt :-(
Pozdr.!
(D)
-
70. Data: 2005-06-10 23:21:02
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: "Daniel Pyra" <d...@S...provider.pl>
> Tak BTW to na prawde sie nazywasz tak samo jak ja?
Naprawdę!
> Skad jestes?
Z Pomorza Zachodniego (Myślibórz / Stargard Szcz.), a Ty?
Pozdr.!
(D)