Jesli osoba posiada umowe najmu,
ale nie jest zameldowana w danym lokalu,
to czy "donos na policje" o braku meldunku
moze skutkowac eksmisja?

Dokladniej:
Znajomy wynajmuje mieszkanie i po paru dniach
odwiedzil go sasiad z pietra nizej, ktoremu
przeszkadza halas dobiegajacy z mieszkania znajomego -
- nie chodzi o zadne imprezy (bo imprez nie urzadza)
tylko o "glosne chodzenie" po nieco starym, trzeszczacym parkiecie...

Znajomy chodzi po mieszkaniu cicho, w miekkich kapciach
i naprawde z jego punktu widzenia jest cicho.
Sasiad z dolu natomiast czepia sie, ze jest glosno
i zagrozil policja (i ze policja zrobi mu eksmisje),
ale nie z powodu halasu, tylko z powodu braku zameldowania.
Sasiad jest w radzie wspolnoty mieszkaniowej (chyba jest przewodniczacym)
i zobaczyl w papierach, ze znajomy nie jest zamledowany.

Jakie jest najlepsze wyjscie z takiej sytuacji (poza zmiana mieszkania)?