Witam!

Nie mogłem wczoraj zapłacić za wykonaną usługę, ponieważ sprzedawca nie
miał czym wydać mi reszty (30 zł). Poprosił, bym rozmienił pieniądze
w którymś z pobliskich sklepów, jednak ich pracownicy również nie mogli
lub nie chcieli tego zrobić. Wróciłem więc i powiedziałem, że nie mam
takiej możliwości, jednak facet był bardzo zajęty rozmową z kolegami i nie
wykazywał zainteresowania rozwiązaniem problemu, w związku z czym ja
również, nie mając czasu ani ochoty zwiedzać połowy miasta, olałem sprawę
i zrezygnowałem z odebrania usługi. Wynikła z tego potem niezbyt przyjemna
sytuacja.

Co właściwie mówi prawo na ten temat? Mnie wydaje się oczywiste, że to
sprzedawca powinien mieć coś w kasie do wydawania reszty, zwłaszcza że nie
chodziło o dużą kwotę. Ale może się mylę? Może to ja miałem obowiązek
jednak załatwić dokładną sumę? Są jakieś przepisy na ten temat?

Pozdrawiam
MacAaron