Jakies 1,5 tygodnia temu dostalem z ZUS-u przypomnienie o koniecznosci
wybrania OFE. Dzisiejszego popoludnia otrzymalem telefon z funduszu XXX, a
mila Pani zaczela zadawac mi pytania:"czy wybral Pan juz fundusz, czy dostal
Pan z ZUS-u przypomnienie?"itd. Potwierdzilem, a potem to ja zadalem
pytanie: skad Pani ma moje dane osobowe? I zaczely sie klamstwa:
1. z ksiażki telefonicznej - mowie tej milej Pani, ze to nimozliwe, bo moje
nazwisko tam nie figuruje;
2. dzwonilam wczesniej i rozmawialam z kims z domownikow i on powiedzial, ze
dostal Pan zawiadomienie z ZUS-u - nikt z domownikow nie udzielil takiej
informacji
Gdy zapytalem o adres firmy, zdazylem tylko poprosic siostre o cos do
pisania, a Pani sie rozlaczyla.

Moje pytanie: czy takie praktyki sa scigane przez prawo? Ewidentnie ktos z
ZUS-u za odpowiednia kwote sprzedal funduszowi dane osobowe osob, ktore
musza wybrac w tym roku OFE.
--
Damian
"Uszatku, obudź się.
Uszatku, czyś ty się maku najadł? Wstawaj."
Zajączek do Misia Uszatka.