eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWózkarnia w bloku spółdzielczym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 56

  • 51. Data: 2010-12-12 17:15:11
    Temat: Re: Wózkarnia w bloku spółdzielczym
    Od: Zmylna <p...@e...com.pl>

    On Fri, 10 Dec 2010 12:48:08 +0100, JeSt <o...@w...eu> wrote:

    > No właśnie,może zbyt łatwo się unosisz? Obrażasz sąsiadów tak jak
    > powyżej pisząc ludzie w cudzysłowie?
    > Z tym psem ogrodnika też jakoś głupio.
    > Może wreszcie z nami pogadaj po ludzku i grzecznie?

    Chyba kolega nie czytał moich postów ale napisze jeszcze raz.
    Chodziłem do wszystkich mieszkańców klatki, w której znajduje się
    wózkarnia a wiedziałem skądinąd, że mają do niej klucz.
    Wszyscy bez wyjątku odmówili pożyczenia klucza na czas dorobienia (30min
    ?). Klucz dostałem dopiero po interwencji miłej Pani z administracji,
    która osobiście po pracy poszła razem ze mną jeszcze raz i w końcu jedna
    osoba klucz pożyczyła choć z bólem.
    Nie należę do osób, które najpierw wszczynają awanturę choć przyznam, ze
    kilka razy miałem na to ochotę jak usłyszałem od posiadacza klucza, ze nie
    interesuje go to, że mieszkam na 4 piętrze i żona będzie musiała wnosić
    tam wózek - generalnie mój problem. Stanowisko tego Pana było jasne -
    wózkarnia jest nasza bo w naszej klatce. Jak kolego nazwał byś taką osobę
    ? Pomimo tego wszystkiego nikogo nie obraziłem choć wkurzony byłem dość by
    to zrobić. W ramach ciekawostki napisze Ci jeszcze, że w klatce tej
    mieszka człowiek, z którym znam się odkąd mieszkam w tym bloku i który dał
    by mi klucz ale rodzina tak na niego wpłynęła, że zaczął kłamać, że klucza
    nie ma (dorosły facet).
    Dokładnie ta sama walka teraz o uprzątnięcie.

    --
    Zmylna


  • 52. Data: 2010-12-12 17:19:30
    Temat: Re: Wózkarnia w bloku spółdzielczym
    Od: Zmylna <p...@e...com.pl>

    On Fri, 10 Dec 2010 12:48:08 +0100, JeSt <o...@w...eu> wrote:

    > No właśnie,może zbyt łatwo się unosisz? Obrażasz sąsiadów tak jak
    > powyżej pisząc ludzie w cudzysłowie?
    > Z tym psem ogrodnika też jakoś głupio.
    > Może wreszcie z nami pogadaj po ludzku i grzecznie?

    Chyba kolega nie czytał moich postów ale napisze jeszcze raz.
    Chodziłem do wszystkich mieszkańców klatki, w której znajduje się
    wózkarnia a wiedziałem skądinąd, że mają do niej klucz.
    Wszyscy bez wyjątku odmówili pożyczenia klucza na czas dorobienia (30min
    ?). Klucz dostałem dopiero po interwencji miłej Pani z administracji,
    która osobiście po pracy poszła razem ze mną jeszcze raz i w końcu jedna
    osoba klucz pożyczyła choć z bólem.
    Nie należę do osób, które najpierw wszczynają awanturę choć przyznam, ze
    kilka razy miałem na to ochotę jak usłyszałem od posiadacza klucza, ze nie
    interesuje go to, że mieszkam na 4 piętrze i żona będzie musiała wnosić
    tam wózek - generalnie mój problem. Stanowisko tego Pana było jasne -
    wózkarnia jest nasza bo w naszej klatce. Jak kolego nazwał byś taką osobę
    ? Pomimo tego wszystkiego nikogo nie obraziłem choć wkurzony byłem dość by
    to zrobić. W ramach ciekawostki napisze Ci jeszcze, że w klatce tej
    mieszka człowiek, z którym znam się odkąd mieszkam w tym bloku i który dał
    by mi klucz ale rodzina tak na niego wpłynęła, że zaczął kłamać, że klucza
    nie ma (dorosły facet).
    Dokładnie ta sama walka teraz o uprzątnięcie.

    PS.
    Poza tym ludzie nie zachowują się tak, że jak administracja o coś prosi w
    ogłoszeniu to oni je zrywają i mają w głębokim poważaniu.
    Dodam, ze ogłoszeń bylo już może z 5 :]

    --
    Zmylna


  • 53. Data: 2010-12-13 08:14:46
    Temat: Re: Wózkarnia w bloku spółdzielczym
    Od: "Misiek" <p...@o...pl>


    Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
    news:idtioe$3qb$1@node1.news.atman.pl...
    > Dnia 2010-12-10 13:36, Użytkownik Misiek napisał:
    >
    >>> Postawiłem się i znalazłem rozwiązanie.
    >>> A teraz tylko walczę z rozumnymi inaczej którzy chcą z wózkowni
    >>> rowery wyrzucać, z rowerowni wózki a z obu tych pomieszczeń
    >>> sanki i inną cudzą własność.
    >>>
    >> watpie zes sie postawil w takim wlasnie polozeniu. widocznie nie miales
    >> takiego przypadku. U mnie w bloku nie ma ani wozkowni ani rowerowni.
    >> Ludzie niestety trzymaja je w domach. za to zrobilem niezly raban kiedy
    >> przez 2 dni byla nieczynna winda (mieszkam na 7 pietrze, mam uszkodzona
    >> noge, musialem rower wnosic na 7 pietro).
    >> Sprobuj tak (ale najpierw uszkodze ci prawe kolano - zgoda?).
    >
    > Nie zmieniaj tematu, mieszkam w niskim bloku i windy nie posiadam
    > a jej awarie u ciebie figę mnie interesują.
    > Ja wózkowni tez nie mam ale podobny problem rozwiązywałem u kolegi
    > który taki problem miał.
    > Weszliśmy we dwu w godzinach ruchu bo po pracy, wózki, rowery,
    > sanki i takie drobiazgi wyleciały na chwilę na zewnątrz,
    > pralki, lodówki, meble i inne zbędne dziadostwo zostało
    > ładnie złożone pod ścianami jedne na drugie.
    > Każdy lokator który wpadał na poprzeszkadzać lub sprawdzić
    > co i dlaczego robimy dostawał kazanie na temat chamstwa
    > mieszkającego w bloku marginesu który nie uszanuje tak
    > poważnego pomieszczenia i zagraca je meblami, pralkami i
    > lodówkami. Słowa protestu nie było a po 30 minutach jedna
    > trzecia pomieszczenia stała pusta.
    > Ale do trzeba mieć rozum a nie pseudo rozumek niedowartościowanego
    > nastolatka.
    >

    No coz, dzieki za komplement (chozi o okreslenie "nastolatka")
    O "pseudo rozumek niedowartosciowanego..." - coz, nie sadz wszystkich po
    sobie :-)
    Tematu nie zmieniam, temat ciagle ten sam (brak rowerowni tudziez wozkowni w
    bloku w ktorym kiedys i jedno i drugie bylo). Tyle. Reszta twojego postu bez
    komentarza...


  • 54. Data: 2010-12-13 08:16:48
    Temat: Re: Wózkarnia w bloku spółdzielczym
    Od: "Misiek" <p...@o...pl>


    Użytkownik "gk" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:idtbdk$iem$1@inews.gazeta.pl...
    >> "przemianowac" pralnie na wozkarnie :-) Z pralni w takich domach nikt od
    >> dawien dawna nie korzysta, to wymysl "realnego socjalizmu".
    >>
    >
    > A jak to formalnie zrobić?

    Formalnie? Hmm - zalezy czy to jeszcze "blok spoldzielczy" czy juz
    "wspolnota mieszkaniowa". Chociaz tak na prawde w obu pzypadkach sposob
    postepowania jest podobny. W pierwszym przypadku piszesz pismo do
    spoldzielni w tej sprawie, w drugim przypadku powinienes udac sie na Walne
    Zgromadzenie i na nim postawic taki wniosek.


  • 55. Data: 2010-12-13 08:54:28
    Temat: Re: Wózkarnia w bloku spółdzielczym
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2010-12-13 09:14, Użytkownik Misiek napisał:

    >> Ale do trzeba mieć rozum a nie pseudo rozumek niedowartościowanego
    >> nastolatka.
    >>
    >
    > No coz, dzieki za komplement (chozi o okreslenie "nastolatka")

    Jeśli uważasz toza komplement to gratujuje.

    > O "pseudo rozumek niedowartosciowanego..." - coz, nie sadz wszystkich po
    > sobie :-)

    W tym przypadku to chyba ty próbujesz mnie osądzić swoja miarą.

    > Tematu nie zmieniam, temat ciagle ten sam (brak rowerowni tudziez
    > wozkowni w bloku w ktorym kiedys i jedno i drugie bylo). Tyle. Reszta
    > twojego postu bez komentarza...

    :-)


    Pozdrawiam


  • 56. Data: 2010-12-13 08:59:58
    Temat: Re: Wózkarnia w bloku spółdzielczym
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-12-12 18:19, Zmylna pisze:

    > Chyba kolega nie czytał moich postów ale napisze jeszcze raz.
    > Chodziłem do wszystkich mieszkańców klatki, w której znajduje się
    > wózkarnia a wiedziałem skądinąd, że mają do niej klucz.
    > Wszyscy bez wyjątku odmówili pożyczenia klucza na czas dorobienia (30min
    > ?). Klucz dostałem dopiero po interwencji miłej Pani z administracji,
    <ciach>
    > to zrobić. W ramach ciekawostki napisze Ci jeszcze, że w klatce tej
    > mieszka człowiek, z którym znam się odkąd mieszkam w tym bloku i który dał
    > by mi klucz ale rodzina tak na niego wpłynęła, że zaczął kłamać, że klucza
    > nie ma (dorosły facet).
    > Dokładnie ta sama walka teraz o uprzątnięcie.
    Obawiam się, że walczyć będzie do upadłego, tzn gdy w końcu Ty
    odpuścisz. Przedstawiona przez Ciebie sytuacja jasno dowodzi, że jesteś
    JEDYNĄ zainteresowaną wózkarnią osobą, a przeciwko sobie masz
    pozostałych lokatorów którym obecny stan rzeczy odpowiada. Formalnie
    masz prawo domagać się opróżnienia wózkarni, ale oni też mają formalnie
    prawo zgłosić wniosek o przekwalifikowanie tego pomieszczenia na inną
    funkcję. Niestety to są uroki mieszkania w budynku wielorodzinnym.

    >
    > PS.
    > Poza tym ludzie nie zachowują się tak, że jak administracja o coś prosi
    > w ogłoszeniu to oni je zrywają i mają w głębokim poważaniu.
    > Dodam, ze ogłoszeń bylo już może z 5 :]
    Patrz wyżej. Oni po prostu działają w swoim interesie, jakkolwiek
    pojętym. Wasze interesy są sprzeczne, tyle że ich jest więcej.

    --
    MZ

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1