-
1. Data: 2004-02-22 10:12:40
Temat: Wizyta u dentysty i złamanie kości zębowej.
Od: "Immersabilis" <i...@w...pl>
Witajcie!
Dwa tygodnie temu byłem u dentysty. Po wizycie gdy mineło znieczulenie ząb
nie przestał boleć. Po dwóch tygodniach gdu ból nie minął poszedłem dzisiaj
do dentysty wraz ze zdjęciem rentgenowskim (wczesniej nie miałem jak, gdyż
byłem tydzień na feriach, a następny tydzień czekałem na wizyte). I okazało
się, że mam "złamaną kość zębową" - czyli w normalnym języku mam złamaną
szczękę. Złamanie to nie jest na tyle poważne, żeby zakładać jakieś szyny,
czy tym podbne rzeczy, ale przez ponad miesiąc będzie wymagało kontroli, i
znacznego ograniczenia "używania" szczęki.
Z prostego wniosku wynika, iż złamanie nastąpiło podczas wizyty u dentysty,
podczac zakładania tzw. formówki - czyli coś w rodzaju formy do zęba.
Dentysta stara się wypierać od takich zarzutów.
Moje pytanie jest takie: czy mogę ubiegać się teraz o jakąś rekompensatę,
lub odszkodowanie za rzecz do której doszło? Jeżeli tak to jak powinno
wyglądać teraz moje postępowanie w tej sprawie?
Dziękuje za odpowiedzi!
Marek
-
2. Data: 2004-02-22 11:53:26
Temat: Re: Wizyta u dentysty i złamanie kości zębowej.
Od: "Leszek" <l...@b...fm>
Użytkownik "Immersabilis" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c19ves$cjm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witajcie!
>
> Dwa tygodnie temu byłem u dentysty.
Ile razy wyślesz jeszcze tego posta????
Myślisz że tak łatwo złamać szczękę gmerając w gębie?
--
Pozdr
Leszek
GG 1631219
"Psy szczekają karawana idzie dalej"
-
3. Data: 2004-02-22 14:35:27
Temat: Re: Wizyta u dentysty i złamanie kości zębowej.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Immersabilis" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c19ves$cjm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Moje pytanie jest takie: czy mogę ubiegać się teraz o jakąś
rekompensatę,
> lub odszkodowanie za rzecz do której doszło? Jeżeli tak to jak powinno
> wyglądać teraz moje postępowanie w tej sprawie?
Musisz jakoś dowieść, że to jest wynikiem błędnych działań dentysty. Nie
znam się na stomatologii, ale z mojej wiedzy wynika, ze jednak do złamania
szczęki potrzeba chyba o wiele większej siły, niż przy zakładaniu jakiejś
tam formówki. W ogóle nie wyobrażam sobie złamania szczęki siłą statyczna,
bo przecież ktoś by Ci musiał jeszcze głowę trzymać. Przy uderzeniu
złamanie jest możliwe, bo działa siłą dynamiczna. No ale to raczej
dywagacje poza tematem.
Rozważając teoretycznie, to jeśli dentysta się wypiera a ty nadal jesteś
przekonany, ze to jego wina, to zostaje Ci zebrać dokumentację medyczną i
pozwać go do sądu cywilnego. Sąd powoła na Twój koszt biegłego, który
ustali, czy masz rację. Jeśli wygrasz dentysta zapłaci za biegłego, Twoje
koszty i odszkodowanie. Choć pewnie zapłaci nie tyle on, co
ubezpieczyciel, bo większość dentystów jest ubezpieczona.
Po za tym możesz się z tym zwrócić do izby lekarskiej. Bo coś mi się
zdaje, że taki dentysta również podlegał by w tym wypadku ich jurysdykcji
związanej z błędem lekarskim. Jest również rzecznik pacjentów, który
powinien przynajmniej podpowiedzieć stosowna procedurę, ale nie spodziewam
się, by wymyślił coś innego.