eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWinna grosik...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 80

  • 61. Data: 2014-08-29 22:48:11
    Temat: Re: Winna grosik...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 29 Aug 2014, Alojzy Bomba wrote:

    > On 28/08/14 14:18, Liwiusz wrote:
    >> Zrób coś, bo jak mnie cytujesz, to krzaczysz polskie litery.
    >>
    > Kto normalny używa dziś kodowania latin2?

    Tu jest usenet, tu sami nienormalni siedzą... zacofani znaczy.

    pzdr, Gotfryd


  • 62. Data: 2014-09-05 10:50:30
    Temat: Re: Winna grosik...
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Kris" <k...@g...com>

    > Nie masz lod�wki w domu ? :-)
    Pytałem żony twierdzi że mamy.
    Jak mam chęć się napić zimnego piwa to kupuje zimne piwo i pije a nie bawię
    się w chłodzenie kupionego ciepłego.
    --
    Ale w sklepie ? To chyba do restauracji się idzie !!!


    Piekarnik tez mam ale najczęściej chleb kupuje ze sklepu, tylko kilka razy w
    miesiącu sam piekę
    --
    Nie widzę analogii



    > Jeszcze troch� i ciep�a pizza b�dzie :-)
    Bułki i inne rodzaje pieczywa już sa. Maja piec i wypiekają. Ale smakowałem
    i akurat to mi nie odpowiada;)
    --
    Ale nie do jedzenia na miejscu a Ty piwo chcesz do picia na miejscu. To Ty
    nie do sklepu powinieneś iść tylko tam, gdzie się od razu spożywa. Znaczy
    mnie tam rybka, gdzie Ty chodzisz po ciepłe bułki, ale wydaje mi się, że te
    bułki są tylko świeże a ciepłe jedynie wtedy kiedy jeszcze po wyprodukowaniu
    nie wystygnęły. Może i w jakimś małym zakresie te sklepy będą starały się
    dostarczać towar nadający do natychmiastowego spożycia, ale generalnie to
    handel jest.


    Ale cydr mają ok;)
    --
    W cenie portera ?


  • 63. Data: 2014-09-05 10:52:48
    Temat: Re: Winna grosik...
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>

    >>> Zrób coś, bo jak mnie cytujesz, to krzaczysz polskie litery.
    >>>
    >> Kto normalny używa dziś kodowania latin2?
    >
    > Tu jest usenet, tu sami nienormalni siedzą... zacofani znaczy.

    No tak, od lat ludzie się tu snobują na inne standardy, inne kodowania.
    Zaraz się cała ta zabawa skończy z tego powodu a oni dalej będą twierdzić,
    że tak ma być.


  • 64. Data: 2014-09-05 21:10:59
    Temat: Re: Winna grosik...
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu piątek, 5 września 2014 10:50:30 UTC+2 użytkownik John Kołalsky napisał:

    > Ale w sklepie ? To chyba do restauracji siďż˝ idzie !!!
    Szybciej ze sklepu do domu na taras zimne piwko dowiozę niż kelner w restauracji
    naleje i poda.
    > Piekarnik tez mam ale najcz�ciej chleb kupuje ze sklepu, tylko kilka >razy w
    miesi�cu sam piek�
    Lubię zimne piwo i jesli mam wybór kupic w jednym sklepie zimne w drugim ciepłe to
    kupue zimne.


    > Ale nie do jedzenia na miejscu a Ty piwo chcesz do picia na miejscu. To Ty
    > nie do sklepu powiniene� i�� tylko tam, gdzie si� od razu >spo�ywa.
    Akurat dzisiaj o 7 rano w Biedronce kupiłem bułki które były przy mnie wyjęte z
    pieca. W domu jeszcze gorące były.
    >Znaczy mnie tam rybka, gdzie Ty chodzisz po ciep�e bu�ki, ale wydaje mi >si�,
    �e te bu�ki s� tylko �wie�e a ciep�e jedynie wtedy kiedy >jeszcze po
    wyprodukowaniu nie wystygn�y.

    Do Biedronki mam min spacerkiem więc nie wytygna jakby co;)
    >Mo�e i w jakim� ma�ym >zakresie te sklepy b�d� stara�y si�
    > dostarcza� towar nadaj�cy do natychmiastowego spo�ycia, ale >generalnie to
    handel jest.

    > Ale cydr majďż˝ ok;)
    > W cenie portera ?
    7zł za 0,7l. Nie wiem ile porter kosztuje.


  • 65. Data: 2014-09-09 21:56:51
    Temat: Re: Winna grosik...
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 2014-08-22 o 14:16, Marek pisze:
    > http://tvn24bis.pl/informacje,187/moge-byc-winna-1-g
    rosik-blajer-tlumac
    > zy-co-mowia-przepisy,461153.html
    >
    > Czy faktycznie rozmiana pieniędzy to problem kupującego? Zawsze
    > spotykałem się z opinią, że to problem sprzedawcy... więc skąd to
    > przekonanie się wzięło?
    >
    Nie róbcie problemu tam, gdzie go nie ma.
    Przy powszechnej debilnej modzie na ceny 9,99 w końcu musi braknąć w
    kasie groszówek. Domyślam się, że chyba nikt z Was nie pracował po
    "tamtej" stronie lady. I lepiej tego nie próbować regulować przepisami,
    bo już chyba wystarczy tych regulacji z krzywizną banana włącznie.
    Jacek


  • 66. Data: 2014-09-09 22:00:15
    Temat: Re: Winna grosik...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 09.09.2014 21:56, Jacek pisze:

    >> Czy faktycznie rozmiana pieniędzy to problem kupującego? Zawsze
    >> spotykałem się z opinią, że to problem sprzedawcy... więc skąd to
    >> przekonanie się wzięło?
    >>
    > Nie róbcie problemu tam, gdzie go nie ma.
    > Przy powszechnej debilnej modzie na ceny 9,99 w końcu musi braknąć w
    > kasie groszówek. Domyślam się, że chyba nikt z Was nie pracował po
    > "tamtej" stronie lady. I lepiej tego nie próbować regulować przepisami,
    > bo już chyba wystarczy tych regulacji z krzywizną banana włącznie.

    A kto, przepraszam, bardzo, ustala te debilne ceny? Kupujący czy
    sprzedający? Sprzedający! Więc niech sprzedający się martwi jak się
    przygotować na skutki swojego debilnego "chwytu marketingowego".

    --
    Boga prawdopodobnie nie ma.
    A teraz przestań się martwić
    i raduj się życiem!


  • 67. Data: 2014-09-09 22:07:10
    Temat: Re: Winna grosik...
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 2014-09-09 o 22:00, Andrzej Lawa pisze:
    > A kto, przepraszam, bardzo, ustala te debilne ceny? Kupujący czy
    > sprzedający? Sprzedający! Więc niech sprzedający się martwi jak się
    > przygotować na skutki swojego debilnego "chwytu marketingowego".
    Andrzeju, debilne ceny ustala istotnie sprzedający, ale na pewno nie
    jest nim kasjerka w markecie, ale jakiś "menedżer" czy inny krawaciarz w
    Stolycy. Ta kasjerka nie ma tu nic do gadania i nie ona ustala ceny. Nie
    widziałem jeszcze na targu, czy w małym sklepiku aby np. pomidory
    kosztowały 2,99, albo jajko 59 groszy. Cały czas jest 3 zł i 60 groszy.
    Jacek


  • 68. Data: 2014-09-09 22:22:18
    Temat: Re: Winna grosik...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 09.09.2014 22:07, Jacek pisze:
    > W dniu 2014-09-09 o 22:00, Andrzej Lawa pisze:
    >> A kto, przepraszam, bardzo, ustala te debilne ceny? Kupujący czy
    >> sprzedający? Sprzedający! Więc niech sprzedający się martwi jak się
    >> przygotować na skutki swojego debilnego "chwytu marketingowego".
    > Andrzeju, debilne ceny ustala istotnie sprzedający, ale na pewno nie
    > jest nim kasjerka w markecie, ale jakiś "menedżer" czy inny krawaciarz w
    > Stolycy. Ta kasjerka nie ma tu nic do gadania i nie ona ustala ceny.

    No i tenże sprzedający powinien mieć obowiązek zapewnienia odpowiedniej
    ilości drobnych. Jak to zrobi i czy będzie angażował do tego - mało mnie
    to interesuje. To jest jego problem - nie kupującego.

    --
    Boga prawdopodobnie nie ma.
    A teraz przestań się martwić
    i raduj się życiem!


  • 69. Data: 2014-09-09 22:23:56
    Temat: Re: Winna grosik...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 09.09.2014 22:07, Jacek pisze:
    > W dniu 2014-09-09 o 22:00, Andrzej Lawa pisze:
    >> A kto, przepraszam, bardzo, ustala te debilne ceny? Kupujący czy
    >> sprzedający? Sprzedający! Więc niech sprzedający się martwi jak się
    >> przygotować na skutki swojego debilnego "chwytu marketingowego".
    > Andrzeju, debilne ceny ustala istotnie sprzedający, ale na pewno nie
    > jest nim kasjerka w markecie, ale jakiś "menedżer" czy inny krawaciarz w
    > Stolycy. Ta kasjerka nie ma tu nic do gadania i nie ona ustala ceny. Nie
    > widziałem jeszcze na targu, czy w małym sklepiku aby np. pomidory
    > kosztowały 2,99, albo jajko 59 groszy. Cały czas jest 3 zł i 60 groszy.

    No i tenże sprzedający powinien mieć obowiązek zapewnienia odpowiedniej
    ilości drobnych. Jak to zrobi i czy będzie angażował do tego kasjerkę -
    mało mnie to interesuje. To jest jego problem - nie kupującego.

    --
    Boga prawdopodobnie nie ma.
    A teraz przestań się martwić
    i raduj się życiem!


  • 70. Data: 2014-09-10 11:34:50
    Temat: Re: Winna grosik...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości grup
    W dniu 09.09.2014 22:07, Jacek pisze:
    >> Ta kasjerka nie ma tu nic do gadania i nie ona ustala ceny. Nie
    >> widziałem jeszcze na targu, czy w małym sklepiku aby np. pomidory
    >> kosztowały 2,99, albo jajko 59 groszy. Cały czas jest 3 zł i 60
    >> groszy.

    >No i tenże sprzedający powinien mieć obowiązek zapewnienia
    >odpowiedniej ilości drobnych. Jak to zrobi i czy będzie angażował do
    >tego kasjerkę - mało mnie to interesuje. To jest jego problem - nie
    >kupującego.

    A jak to roznica czy podarujecie grosik kasjerce, czy zaplacicie o
    grosik wiecej za towar :-)

    W Anglii jeszcze inaczej zrobili - puszki na drobne wystawili. Na cel
    charytatywny.
    Klienci te niepotrzebne pensiaki wrzucaja, sklep ma drobne i moze
    pochwalic sie i klientow ile to przekazal na chore dzieci :-)

    J.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1