Gostek wisi kilka tysiaków.
Na koncie nie ma ponad kwotę wolną od zajęcia.
Generalnie nie pracuje na stałe, więc szukanie przez ZUS itp,. to strata
czasu i pieniędzy.
Wierzycielowi znany jest majątek dłuznika w postaci współwłasności lokalu
użytkowego (miejsca parkingowego w garażu).
Miejsce nabyte dwa lata temu za 30 tys. wg aktu notarialnego.
Dopiero co deweloper sprzedał kolejne miejsce w tym samym garażu za takie
samo 30 tys., więc cena "jest pewna".
Czy w związku z powyższym wierzyciel musi celem licytacji komorniczej z
nieruchomosci składać osobny wniosek o oszacowanie wartości udziału
nieruchomości, i musi to przejść przez komornika i rzeczoznawcę majątkowego
(co narazi wierzyciela na strate czasu, a dłużnika na dodatkowe mało
potrzebne koszty oszacowania rzędu 1-1,5 tys. zł)?
Czy wierzyciel nie może zaproponować po prostu wprost komornikowi wyceny
udziału w nieruchomosci na 30 tys., nawet ewentualnie za zgodą dłużnika na
taką wycenę?
THX

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry