Mam takie pytanko.
Z dostępnych mi informacji wynika, że wszystkie programy, które ukazały się
na rynku przed wejściem ustawy o ochronie praw autorskich tj. przed czerwcem
1994 roku nie podlegają tej ustawie, czyli można je używać bez żadnych
licencji.
Czy ktoś mógłby to potwierdzić lub zaprzeczyć?
Jeżeli jest to prawda to, które programy microsofta nie podlegają tej
ustawie. Chodzi mi o Windows 3.11 for Workgroups oraz Word 6.0 i Excel 5.0
lub ewentualnie gdzie zasięgnąć wiarygodnej informacji.

A jak jest z wersjami OEM oprogramowania, czy są one ważne tylko w wypadku
ich zakupu z nowym komputerem?

Z góry dziękuję za pomoc.
Waldek

do góry

On Tue, 5 Feb 2002, Waldek wrote:

> Z dostępnych mi informacji wynika, że wszystkie programy, które ukazały się

Masz złe informacje. Amnestię na te programy skreślono w lipcu 2000.

> A jak jest z wersjami OEM oprogramowania, czy są one ważne tylko w wypadku
> ich zakupu z nowym komputerem?

Tak (niekoniecznie komputerem, dzisiaj przedmiotem licencji OEM może być
nawet mysz).

--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)
Tłumaczenia, usługi biurowe, consulting
"We've got to have rules and obey them. After all, we're not savages.
We're English, and the English are best at everything." [W. Golding, LotF]

do góry

Użytkownik "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:Pine.LNX.4.44.0202051421480.1440-100000@localho
st...
> On Tue, 5 Feb 2002, Waldek wrote:
>
> > Z dostępnych mi informacji wynika, że wszystkie programy, które ukazały
się
> Masz złe informacje. Amnestię na te programy skreślono w lipcu 2000.

precyzyjniej rzecz ujmujac w 2000 roku zniesiono abolicje, czyli _nie
sciganie_, korzystanie nie bylo _legalne_ jednak i wczesniej.
v.

do góry

On Wed, 6 Feb 2002, Piotr 'VaGla' Waglowski wrote:

> precyzyjniej rzecz ujmujac w 2000 roku zniesiono abolicje, czyli _nie
> sciganie_, korzystanie nie bylo _legalne_ jednak i wczesniej.

Hmm, jeśli nie można było penalizować korzystania, to czy to nie wyłączało
bezprawności? Przecież ustawodawca nie założył że "abolicja" jest
rozwiązaniem tymczasowym (jak się później okazało).

--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)
Tłumaczenia, usługi biurowe, consulting
"We've got to have rules and obey them. After all, we're not savages.
We're English, and the English are best at everything." [W. Golding, LotF]

do góry

Użytkownik "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:Pine.LNX.4.44.0202061551540.5245-100000@localho
st...
> Hmm, jeśli nie można było penalizować korzystania, to czy to nie wyłączało
> bezprawności? Przecież ustawodawca nie założył że "abolicja" jest
> rozwiązaniem tymczasowym (jak się później okazało).

...Jedno skreslenie piorem ustawodawcy zmienia tony kodeksow w makulature...
;)
v.

do góry