-
11. Data: 2005-12-15 14:08:46
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: sg <a...@s...org.pl_WITHOUT>
Kaja napisał(a):
> Thu, 15 Dec 2005 00:27:27 +0100, *sg*
> <news:dnq9ir$2f9s$1@node1.news.atman.pl> napisał(a):
>
>
>
>>to raczej chodzi ci o licencje na agenta ubezpieczeniowego, tak ??? bo
>>nie ma czegos takiego jak doradca ubezpieczeniowy (chyba)
>
>
> Tak.
> Mimo wszystko to podobno to samo.
>
>
no nie całkiem, wykładnia jest taka, że nie można o sobie mówić "doradca
ubezpieczeniowy" bo nie pamiętam kto, ale jakiś urząd (może KNUIFE) zabronił
sg
-
12. Data: 2005-12-15 18:21:09
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
news:1khql2dkm6zvn$.dlg@konto.kaji...
> Thu, 15 Dec 2005 08:17:57 +0100, *ape*
> <news:dnr5a3$s9t$2@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
> A mój licencjat PUNU na doradcę ubezpieczeniowego leży sobie głęboko w
> szufladzie, bo jednak nie mogłam się tak poniżać i dzwonić po ludziach
z
> książki telefonicznej, tracić czas itd,itp.
>
> > licencjat?
> > a ile studiowalas w tym punu?
>
> Czy to trzeba zaraz studiować, żeby otrzymać licencję?
> Szkolenia były, a potem egzamin.
> Nie pytaj już mnie w tej sprawie, bo ja to już wykreśliłam ze swojej
> pamięci, nawet do tego "papieru" nie chce mi się zaglądać.
ja pytam o twoj licencjat punu, a nie o jakas tam licencje
ubezpieczeniowego amwaya.
moglabys poczytac czasem co napisalas wczesniej?
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
13. Data: 2005-12-15 20:06:49
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Thu, 15 Dec 2005 19:21:09 +0100, *ape*
<news:dnsc57$5pl$2@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
> ja pytam o twoj licencjat punu, a nie o jakas tam licencje
> ubezpieczeniowego amwaya.
> moglabys poczytac czasem co napisalas wczesniej?
To licencjat, a licencja to dwie różne rzeczy? Hmmm
Jeśli tak, to uściślę: licencja PUNU.
Amen. Nie chce mi się już o tym świstku pisać, bo żaden z niego (dla mnie)
pożytek.
--
Kaja
-
14. Data: 2005-12-15 23:43:23
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
news:wfyq7curljbq$.dlg@konto.kaji...
> Thu, 15 Dec 2005 19:21:09 +0100, *ape*
> <news:dnsc57$5pl$2@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
>
> > ja pytam o twoj licencjat punu, a nie o jakas tam licencje
> > ubezpieczeniowego amwaya.
> > moglabys poczytac czasem co napisalas wczesniej?
>
> To licencjat, a licencja to dwie różne rzeczy? Hmmm
> <cut>
tak. licencjat to takie mocno okrojone studia dla nieopierzonych
panienek, a licencja to potwierdzenie jakichs uprawnien. np. licencja
zawodnika w sporcie samochodowym :-)
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
15. Data: 2005-12-16 11:51:35
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: "Magdalena" <m...@w...pl>
Użytkownik "ape" <a...@n...poczta.fm> napisał w wiadomości
news:dnsv2t$e9t$2@nemesis.news.tpi.pl...
> tak. licencjat to takie mocno okrojone studia dla nieopierzonych
> panienek, a licencja to potwierdzenie jakichs uprawnien. np. licencja
> zawodnika w sporcie samochodowym :-)
Licencjat to studia zawodowe, a tytul licencjata to odpowiednik inzyniera na
studiach technicznych.
W swietle najnowszych przepisow jest to pierwszy stopien wyksztalcenia
wyzszego. Kolejne stopnie to magisterskie i doktoranckie.
Magda
-
16. Data: 2005-12-16 11:57:30
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: Goomich <g...@u...to.wp.pl>
"ape" <a...@n...poczta.fm> naskrobał/a w
news:dnsv2t$e9t$2@nemesis.news.tpi.pl:
> panienek, a licencja to potwierdzenie jakichs uprawnien. np. licencja
> zawodnika w sporcie samochodowym :-)
Albo licencja na zabijanie. :)
-
17. Data: 2005-12-16 13:06:10
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Fri, 16 Dec 2005 00:43:23 +0100, *ape*
<news:dnsv2t$e9t$2@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):
>> To licencjat, a licencja to dwie różne rzeczy? Hmmm
>> <cut>
> tak. licencjat to takie mocno okrojone studia dla nieopierzonych
> panienek, a licencja to potwierdzenie jakichs uprawnien. np. licencja
> zawodnika w sporcie samochodowym :-)
Faktycznie! Całkiem mi w danym momencie wyleciało z głowy, że przecież są
studia licencjackie :-)
Przepraszam za zamieszanie :-)
--
Kaja
-
18. Data: 2005-12-16 13:07:22
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Fri, 16 Dec 2005 12:51:35 +0100, *Magdalena*
<news:dnu9p7$9kb$1@news.onet.pl> napisał(a):
> Licencjat to studia zawodowe, a tytul licencjata to odpowiednik inzyniera na
> studiach technicznych.
> W swietle najnowszych przepisow jest to pierwszy stopien wyksztalcenia
> wyzszego. Kolejne stopnie to magisterskie i doktoranckie.
Faktycznie! Całkiem mi w danym momencie wyleciało z głowy, że przecież są
studia licencjackie :-)
Przepraszam za zamieszanie :-)
--
Kaja
-
19. Data: 2005-12-16 13:08:33
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Fri, 16 Dec 2005 12:57:30 +0100, *Goomich*
<news:Xns972E83D23BFBAgoomichskrzynkapl@127.0.0.1> napisał(a):
> Albo licencja na zabijanie. :)
LOL
A kto ma taką licencję? ;-)
--
Kaja
-
20. Data: 2005-12-16 13:16:46
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: "Magdalena" <m...@w...pl>
Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
news:2yz9itbe1zhj$.dlg@konto.kaji...
> LOL
> A kto ma taką licencję? ;-)
Z tego co pamietam taki lekko podstarzaly lalus z fajnym samochodem ;-)
Magda