-
11. Data: 2006-06-18 22:33:17
Temat: Re: Umowa...ale jaka? (fotograf)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
NOA [###magda_rn@CIACHO_poczta.fm.###] napisał:
> Art. 23. Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie,
wolność,
> cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek,
tajemnica
> korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa,
artystyczna,
> wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa
cywilnego
> niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
Gdzie tu widzisz wizerunek budynku?
No i przez analogię do służebności gruntowych i osobistych, to
powinnaś raczej poszukać przepisu o ochronie dóbr gruntowych, a nie
osobistych.
-
12. Data: 2006-06-18 22:43:15
Temat: Re: Umowa...ale jaka? (fotograf)
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 18.06.2006 NOA <magda_rn@CIACHO_poczta.fm> napisał/a:
> "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> wrote in message
> news:990bm3-1av.ln1@ziutka.router...
>> Podasz podstawę prawną?
> Art. 23. Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność,
> cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica
> korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna,
> wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego
> niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
I wygląd prywatnego budynku to ww. dobro osobiste?
--
Marcin
-
13. Data: 2006-06-19 09:46:41
Temat: Re: Umowa...ale jaka? (fotograf)
Od: "NOA" <magda_rn@CIACHO_poczta.fm>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:e74kee$932$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Gdzie tu widzisz wizerunek budynku?
>
> No i przez analogię do służebności gruntowych i osobistych, to
> powinnaś raczej poszukać przepisu o ochronie dóbr gruntowych, a nie
> osobistych.
Raczej nie powinnam szukac niczego, oczywiscie interpretacja na wlasna
korzysc to domena polskich urzedow i sadow, i chocby bylo napisane, ze kazdy
kawalek twojego domu, mieszkania czy ogrodka jest Twoja i nietykalna
wlasnascia, to znajda sie tacy, ktorym trzeba bedzie ustanowic odrebne prawo
specjalnie dla nich.
Nie zamierzam udowadniac nikomu, ze nie jestem wielbladem.
I z tego co sie orientuje to w sluzebnosci nie ma nic o pozwoleniu na
fotografowanie,
idac za Twoim tokiem rozumowania.
Magda
-
14. Data: 2006-06-19 09:48:05
Temat: Re: Umowa...ale jaka? (fotograf)
Od: "NOA" <magda_rn@CIACHO_poczta.fm>
"Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> wrote in message
news:3h1hm3-9p4.ln1@ziutka.router...
>
> I wygląd prywatnego budynku to ww. dobro osobiste?
>
> --
> Marcin
Jaki wyglad, co Ty piszesz?????
Magda
-
15. Data: 2006-06-19 10:12:44
Temat: Re: Umowa...ale jaka? (fotograf)
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Sun, 18 Jun 2006 22:48:03 +0100, NOA napisał(a):
> Art. 23. Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność,
> cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica
> korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna,
> wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego
> niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
Z tego nie wynika że fotografowanie budynku narusza jakiekolwiek Twoje
prawa.
>> A jak opublikuję to się czepną na jakiej podstwie?
>
> Na takiej, ze to prywatna wlasnosc i zasady ustala wlasciciel.
Tak? A jaki sąd w uzasadnienu wyroku powoła się na regulamin
Jana Kowalskiego?
Henry
-
16. Data: 2006-06-19 10:26:04
Temat: Re: Umowa...ale jaka? (fotograf)
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 19.06.2006 NOA <magda_rn@CIACHO_poczta.fm> napisał/a:
> "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> wrote in message
> news:3h1hm3-9p4.ln1@ziutka.router...
>> I wygląd prywatnego budynku to ww. dobro osobiste?
> Jaki wyglad, co Ty piszesz?????
Aby nie ciągnąć już tego dłużej - poproś kogoś, ewentualnie sama poszukaj
(możesz np. wykorzystać google) co to takiego to całe dobro osobiste.
--
Marcin
-
17. Data: 2006-06-19 14:16:27
Temat: Re: Umowa...ale jaka? (fotograf)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
NOA [###magda_rn@CIACHO_poczta.fm.###] napisał:
> Raczej nie powinnam szukac niczego, oczywiscie interpretacja na
wlasna
> korzysc to domena polskich urzedow i sadow, i chocby bylo napisane,
ze
> kazdy kawalek twojego domu, mieszkania czy ogrodka jest Twoja i
nietykalna
> wlasnascia, to znajda sie tacy, ktorym trzeba bedzie ustanowic
odrebne
> prawo specjalnie dla nich.
Nie. Wystarczy, że wykażesz, że od zrobienia zdjęcia ubędzie tej
Twojej własności. Fotografowanie nie różni się w swoim procesie niczym
od oglądania.
> Nie zamierzam udowadniac nikomu, ze nie jestem wielbladem.
W art. 6 kc jest taka fajna zasada. Polecam lekturę. Generalnie nikt
by od Ciebie nie żądał udowadniania niczego, gdybyś to Ty nie chciała
nam udowodnić czegoś, co pozostaje w sprzeczności z naszą wiedzą. Przy
czym dopuszczam możliwość, że zarówno ja jak i pozostała większość co
aktywniejszych uczestników tego forum możemy pozostawać w błędzie. No
ale byś nas przekonała, że jesteśmy w błędzie, to jednak musiała byś
rzucić na szalę jakieś konstruktywne argumenty.
> I z tego co sie orientuje to w sluzebnosci nie ma nic o pozwoleniu
na
> fotografowanie, idac za Twoim tokiem rozumowania.
Fajno, że zdecydowałaś się iść moim tokiem rozumowania. Czuję się tym
zbudowany. Szkoda, że nie we właściwym kierunku. Wskazując Ci na
rozgraniczenie służebności na gruntowe i osobiste chciałem Ci zwrócić
uwagę, że przepisy prawa cywilnego oddzielają prawa związane z osobą
(zwiąc je osobistymi) od praw związanych z nieruchomościami (zwanych
gruntowymi dla zmylenia [przeciwnika)
-
18. Data: 2006-06-19 21:54:26
Temat: Re: Umowa...ale jaka? (fotograf)
Od: "Grucha_pl" <g...@o...pl>
Temat zaszedł w nieco innym kierunku. W tym czasie zdobyłem "wzór"
umowy "za pozowanie" czyli wykonanie zdjęć nieodpłatnie.
Czy ktoś nieco orientujący się w tych sprawach mogłby ocenić tą
umowę?
Znajdziecie ją pod adresem:
"http://www.fotografia.bydgoszcz.pl/umowa.doc".
I teraz kolejne dwa pytanka:
1. Czy ktoś wie jak sformułować pismo które poświadczałoby o
zezwoleniu rodzica danej osoby na wykonanie zdjęć z udziałem
córki/syna (wymienionego/wymienionej w umowie)? Czy może to być
zwykła dyspozycja pisemna w stylu:
"Zezwalam na wykonanie sesji fotograficznej przez fotografa
.......(imie + nazwisko).......... z udziałem mojej córki/mojego syna
.....(imie + nazwisko)................ w dniu .......(data)............
Podpis"
Czy może jest to bardziej zawiłe jeśli chodzi o stworzenie takiego
pozwolenia? Jeśli tak, to czy ktoś wie jak to ma wyglądać?
2. Czy jeśli ma odbyć się sesja fotograficzna "płatna" (model
płaci fotografowi) to wystarczy sporządzić umowę taką jak powyżej
+ dodatkowe pismo dotyczące płatności czy musi być to juz zupełnie
inna umowa?
Z góry dziękuje za odpowiedzi na te pytania.
Pozdrawiam
-
19. Data: 2006-06-20 19:01:58
Temat: Re: Umowa...ale jaka? (fotograf)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Grucha_pl [###g...@o...pl.###] napisał:
> Temat zaszedł w nieco innym kierunku. W tym czasie zdobyłem "wzór"
> umowy "za pozowanie" czyli wykonanie zdjęć nieodpłatnie.
> Czy ktoś nieco orientujący się w tych sprawach mogłby ocenić tą
> umowę?
> Znajdziecie ją pod adresem:
> "http://www.fotografia.bydgoszcz.pl/umowa.doc".
Serwer domaga się nazwy użytkownika i hasła, więc trudno ocenić.
> I teraz kolejne dwa pytanka:
> 1. Czy ktoś wie jak sformułować pismo które poświadczałoby o
> zezwoleniu rodzica danej osoby na wykonanie zdjęć z udziałem
> córki/syna (wymienionego/wymienionej w umowie)? Czy może to być
> zwykła dyspozycja pisemna w stylu:
> "Zezwalam na wykonanie sesji fotograficznej przez fotografa
> .......(imię + nazwisko).......... z udziałem mojej córki/mojego
syna
> .....(imię + nazwisko)................ w dniu
.......(data)............
> Podpis"
> Czy może jest to bardziej zawiłe jeśli chodzi o stworzenie takiego
> pozwolenia? Jeśli tak, to czy ktoś wie jak to ma wyglądać?
Ja bym to raczej umieszczał w samej umowie. No i to zezwolenie nie
załatwia sprawy ewentualnej publikacji zdjęć. Jeśli nie masz zamiaru
ich publikować, to w ogóle bym sobie sprawą nie zawracał głowy. Chyba,
że to mają być jakieś kontrowersyjne zdjęcia :-)
> 2. Czy jeśli ma odbyć się sesja fotograficzna "płatna" (model
> płaci fotografowi) to wystarczy sporządzić umowę taką jak powyżej
> + dodatkowe pismo dotyczące płatności czy musi być to już zupełnie
> inna umowa?
Jeśli to model ma płacić fotografowi za zdjęcia, to mamy do czynienia
z umową o dzieło. Jeśli model jest nieletni, to najlepiej zawrzeć samą
umowę z jego rodzicami, co od razu załatwi problem tych zezwoleń.
Pozostaje do unormowania sprawa praw majątkowych do zdjęć.
Odnoszę wrażenie, że zupełnie niepotrzebnie komplikujesz normalne
rzeczy.
-
20. Data: 2006-06-20 21:37:39
Temat: Re: Umowa...ale jaka? (fotograf)
Od: "Grucha_pl" <g...@o...pl>
Robert Tomasik napisał(a):
> Odnoszę wrażenie, że zupełnie niepotrzebnie komplikujesz normalne
> rzeczy.
Być może komplikuje, jednak wogóle nie znam się na tym wszystkim -
kompletnie zielony.. ale staram się ;)