-
1. Data: 2008-05-05 08:19:19
Temat: Uciążliwy sąsiad...
Od: Reseller <R...@g...com>
Mieszkam na parterze, mam duży taras a nad nim balkon upierdliwego
sąsiada.
Niestety rozmowy z nim nic nie dają - po prostu beton. Potrafi wylać
na swój balkon wiadra wody, żeby zmyć brudy i ziemię, którą z doniczek
porozwalał jego pies. Oczywiście cały brud spływa na mój taras. Jak
po jednej z takich akcji poszedłem zwrócić mu uwagę to dowiedziałem
się, że "przecież pada deszcz" i nie ma o czym rozmawiać. Notorycznie
w ciągu dnia bardzo głośno słucha muzyki, co jest bardzo uciążliwe ze
względu na to, że mam niespełna półtoraroczne dziecko. Oczywiście moje
uwagi na temat zbyt głośnej muzyki są "zlewane" durnym uśmiecham i
hasłem - "nie ma ciszy nocnej, więc będę słuchał muzyki ile będę
chciał i głośno jak będę chciał". Niestety przeglądając regulamin
wspólnoty znalazłem tylko ogólnikowy punkt mówiący o "dobrosąsiedzkich
stosunkach", "poszanowaniu współmieszkańców" i "niebyciu uciążliwym
dla sąsiadów".
Jakich środków prawnych, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku mogę
użyć, żeby móc wreszcie odpocząć we własnym domu i pozwolić dziecku
pospać w ciągu dnia?
Czy zgłoszenia tego faktu do Straży Miejskiej mogą czymś poskutkować,
czy może jest jakiś paragraf na takiego uciążliwego sąsiada? Proszę o
pomoc.
-
2. Data: 2008-05-05 08:52:13
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: "Kaiser Souza" <k...@g...pl>
witam
Możliwości masz kilka. Straży miejskiej oczywiście można zgłosić, że sąsiad
celowo Ci zatruwa spokój i powiedzieć to co tu napisałeś, ale to będzie co
najwyżej sprawa o wykroczenie (np. z art. 51 albo 107 kodeksu wykroczeń - nie
przychodzi mi do głowy nic innego w tej chwili). Tak czy inaczej jednak,
jeśli sąsiad dostanie wezwanie, albo odwiedzi go SM lub policja to być może
się uspokoi (ale może wypowiedzieć Ci wojnę :D). JEśli natomiast możesz
udowodnić że to on zaśmieca Ci taras i ewentualnie coś przy tym niszczy masz
możliwość domagania się od niego kasy za szkodę. Tyle że on pewnie Cię oleje,
a wtedy juz tylko sąd i proces cywilny.
Generalnie - nie jest łatwo z sąsiadami-debilami:), ale może parę interwencji
SM/policji coś zmieni...
pzdr
mk
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2008-05-05 09:14:39
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: Reseller <R...@g...com>
On 5 Maj, 10:52, "Kaiser Souza" <k...@g...pl> wrote:
> witam
> Możliwości masz kilka. Straży miejskiej oczywiście można zgłosić, że sąsiad
> celowo Ci zatruwa spokój i powiedzieć to co tu napisałeś, ale to będzie co
> najwyżej sprawa o wykroczenie (np. z art. 51 albo 107 kodeksu wykroczeń - nie
> przychodzi mi do głowy nic innego w tej chwili). Tak czy inaczej jednak,
> jeśli sąsiad dostanie wezwanie, albo odwiedzi go SM lub policja to być może
> się uspokoi (ale może wypowiedzieć Ci wojnę :D). JEśli natomiast możesz
> udowodnić że to on zaśmieca Ci taras i ewentualnie coś przy tym niszczy masz
> możliwość domagania się od niego kasy za szkodę. Tyle że on pewnie Cię oleje,
> a wtedy juz tylko sąd i proces cywilny.
> Generalnie - nie jest łatwo z sąsiadami-debilami:), ale może parę interwencji
> SM/policji coś zmieni...
>
> pzdr
> mk
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
Właśnie na to liczę. Nie o to żeby ponosił jakieś koszty procesów itp.
Tylko żeby wreszcie zdał sobie sprawę, że jego zachowanie jest mocno
uciążliwe... Niesety wszyscy sąsiedzi wokół pracują tylko moja żona z
dzieckiem jest w domu przez cały dzień no i niestety ON :-( Czyli nie
pozostaje nic innego jak "ostateczne, ustne wezwanie do zaprzestania
uciążliwości" i telefony do SM.
-
4. Data: 2008-05-05 09:18:10
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: qwerty <q...@p...fm>
Reseller pisze:
> Jakich środków prawnych, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku mogę
> użyć, żeby móc wreszcie odpocząć we własnym domu i pozwolić dziecku
> pospać w ciągu dnia?
> Czy zgłoszenia tego faktu do Straży Miejskiej mogą czymś poskutkować,
> czy może jest jakiś paragraf na takiego uciążliwego sąsiada? Proszę o
> pomoc.
Możesz zgłaszać, ale wątpię, żeby coś to dało. Musisz skontaktować się z
sąsiadami i czy im też to przeszkadza (i wtedy wszyscy mu uprzykrzać życie).
Możesz też zastosować Jak Kuba Bogu, tak Bóg kubańczykom. ;) Wrzucasz wiercenie
w betonie na 2 godziny (teraz jest ładna pogoda, więc możesz wyjść z dzieckiem
na dłuższy spacer): http://rapidshare.com/files/112672692/S__261_siad.ra
r.html
-
5. Data: 2008-05-05 10:03:45
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: Reseller <R...@g...com>
On 5 Maj, 11:18, qwerty <q...@p...fm> wrote:
> Reseller pisze:
> Możesz zgłaszać, ale wątpię, żeby coś to dało. Musisz skontaktować się z
> sąsiadami i czy im też to przeszkadza (i wtedy wszyscy mu uprzykrzać życie).
Sąsiadom nie przeszkadza bo są w pracy :-(
>
> Możesz też zastosować Jak Kuba Bogu, tak Bóg kubańczykom. ;) Wrzucasz wiercenie
> w betonie na 2 godziny (teraz jest ładna pogoda, więc możesz wyjść z dzieckiem
> na dłuższy spacer):http://rapidshare.com/files/112672692/S__261
_siad.rar.html
Tak, jak Kuba Bogu tak Bóg Stanom Zjednoczonym, to nie jest sposób
zniżać się do poziomu gruntu albo Żuław Wiślanych :-( Niestety
chamstwo znowu góruje...
-
6. Data: 2008-05-05 10:18:38
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: qwerty <q...@p...fm>
Reseller pisze:
> Tak, jak Kuba Bogu tak Bóg Stanom Zjednoczonym, to nie jest sposób
> zniżać się do poziomu gruntu albo Żuław Wiślanych :-( Niestety
> chamstwo znowu góruje...
Niestety miałem podobny problem. Dopiero puszczenie muzyki i ustawienie
głośników skierowane do góry (sąsiad mieszkający nade mną przeszkadzał)
poskutkowało. Jednak rób to w ostateczności.
-
7. Data: 2008-05-05 13:19:24
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
Użytkownik "Reseller" <R...@g...com> napisał
> Notorycznie
>w ciągu dnia bardzo głośno słucha muzyki, co jest bardzo uciążliwe ze
>względu na to, że mam niespełna półtoraroczne dziecko. Oczywiście moje
>uwagi na temat zbyt głośnej muzyki są "zlewane" durnym uśmiecham i
>hasłem - "nie ma ciszy nocnej, więc będę słuchał muzyki ile będę
>chciał i głośno jak będę chciał".
Cisza nocna nie ma nic do tego, przeczytaj art.51 kodeksu wykroczeń. Jak
jest głośno to wzywaj Policję, tylko podaj swoje dane, najlepiej wyjdź im na
przeciw i mów, że Ci przeszkadza.
-
8. Data: 2008-05-05 13:37:40
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 05 maj 2008 12:03
(autor Reseller
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
<c...@a...goo
glegroups.com>):
> Tak, jak Kuba Bogu tak Bóg Stanom Zjednoczonym, to nie jest sposób
> zniżać się do poziomu gruntu albo Żuław Wiślanych :-( Niestety
> chamstwo znowu góruje...
Tak było od wieków. Zawsze zło, chamstwo i inne dewiacje będą górą. Nawet
jak 10000 osób ceni porządek, to i tak wystarczy 1 co nasra na środku
chodnika.
Pozostaje sankcjonowanie prawne, tak jak w Niemczech.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: s...@i...eu t...@i...eu
-
9. Data: 2008-05-05 17:44:18
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: "Heming" <h...@w...gazeta.pl>
Użytkownik "Reseller" <R...@g...com> napisał w wiadomości
news:bc50a385-c42a-46d3-88e3-2b83d8b34844@a23g2000hs
c.googlegroups.com...
[cut]
Temat generalnie byl juz walkowany na grupie dziesiatki razy. Przeszukaj
archiwum. Sasiad caly dzien ma OBOWIAZEK SIEDZIEC CICHO, bo jesli nie to
popelnia wykroczenie z art. 51. kodeksu wykroczeń, bez wzgledu na pore.
-
10. Data: 2008-05-06 06:31:36
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: Reseller <R...@g...com>
On 5 Maj, 19:44, "Heming" <h...@w...gazeta.pl> wrote:
> Użytkownik "Reseller" <R...@g...com> napisał w
wiadomościnews:bc50a385-c42a-46d3-88e3-2b83d8b34844@
a23g2000hsc.googlegroups.com...
>
> [cut]
>
> Temat generalnie byl juz walkowany na grupie dziesiatki razy. Przeszukaj
> archiwum. Sasiad caly dzien ma OBOWIAZEK SIEDZIEC CICHO, bo jesli nie to
> popelnia wykroczenie z art. 51. kodeksu wykroczeń, bez wzgledu na pore.
Dziekuję,
właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem :-)
Pozdrawiam,
życzcie mi powodzenia w "walce z wiatrakami"