> Jedna rada, którą nauczyłem się obcując ze spółką PKP ;)
> Nie dawać do rąk żadnych dokumentów, tylko pokazywać - kontroler nie
> mógłby wystawić wezwania z własnego widzimisię i nie byłoby sprawy.

Widać rzadkie i mizerne to obcowanie :-)
Pewnie że nie ma obowiązku dawania dokumentu do ręki, ale należy okazać go w
taki sposób, żeby kontrolujący mógł wynotować wszystkie potrzebne mu dane.
Jeśli będziesz robił sobie z niego jaja i wymachiwał mu dowodem przed nosem
to po prostu podjedzie na Komisariat i wlepi dodatkową karę za nieuzasadnioną
zmianę trasy pojazdu. A policjantom już dasz do ręki aż miło :-)

pdr
Olo

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Aleksander Kwaśniak napisał(a):
>>Nie muszą, wezwanie do zapłaty już raz otrzymała, ale pewnie to zrobią.
>
>
> Skoro odmówiła podpisu, to nie orzymała.

czepiasz się, oświadczenie do niej dotarło

KG

do góry

> > Skoro odmówiła podpisu, to nie orzymała.
>
> czepiasz się, oświadczenie do niej dotarło

Ale to trochę ciężej udowodnić.

pdr
Olo


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Aleksander Kwaśniak napisał(a):
> Proszę nie wprowadzać subskrybentów w błąd. Jeśli kontroler nic nie zawalił,
> to na protokole jest adnotacja, że sporządzono go za niewypełniony bilet
> miesięczny i wówczas na nic okazywanie.

Bo? Powtórzę - niewypełniony bilet miesięczny jest jak najbardziej
równoznaczny z nieokazaniem biletu, co zgodnie z zacytowanym regulaminem
jest podstawą do zmniejszenia opłaty dodatkowej po okazaniu
prawidłowego biletu. Sam nie raz twierdziłeś że brak podpisu na bilecie
oznacza że biletu nie ma. Regulamin nie przewiduje, że w przypadku
okazania niepodpisanego biletu odwołanie nie przysługuje.

KG

do góry

Aleksander Kwaśniak napisał(a):
>>>Skoro odmówiła podpisu, to nie orzymała.
>>czepiasz się, oświadczenie do niej dotarło
> Ale to trochę ciężej udowodnić.

a wysłanie listem zwykłym (tak to się zwykle odbywa) niby łatwiej?

KG

do góry

> Bo? Powtórzę - niewypełniony bilet miesięczny jest jak najbardziej
> równoznaczny z nieokazaniem biletu, co zgodnie z zacytowanym regulaminem
> jest podstawą do zmniejszenia opłaty dodatkowej po okazaniu
> prawidłowego biletu.

Wyłącznie w Twoim mniemaniu. Jest to bzdura taka sama jak to, że królik jest
kogutem.
Bilet niewypełniony jest nieważny i jeśli za takie wykroczenie zostanie
nałożona opłata dodatkowa, to można sobie pokazywać co bądź i nie przyniesie
to rezultatu (chyba, że odwołania rozpatruje jakaś mameja).

> Sam nie raz twierdziłeś że brak podpisu na bilecie
> oznacza że biletu nie ma.

Możesz zacytować?

pdr
Olo

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> >>>Skoro odmówiła podpisu, to nie orzymała.
> >>czepiasz się, oświadczenie do niej dotarło
> > Ale to trochę ciężej udowodnić.
>
> a wysłanie listem zwykłym (tak to się zwykle odbywa) niby łatwiej?

Znajdź mi lepiej przepis mówiący, że przewoźnik musi jakiekolwiek monity
wysyłać. Robi się to wyłącznie w celu "wybadania podłoża" i z dobrej woli, bo
de facto równie dobrze kolejnym krokiem po nałożeniu opłaty mogłoby być
skierowanie pozwu.


pdr
Olo

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Aleksander Kwaśniak napisał(a):
> Bilet niewypełniony jest nieważny

Co rozumiesz przez "nieważność biletu"?

> i jeśli za takie wykroczenie zostanie
> nałożona opłata dodatkowa, to można sobie pokazywać co bądź i nie przyniesie
> to rezultatu (chyba, że odwołania rozpatruje jakaś mameja).

może i odwołanie nie przyniesie rezultatu, ale pozostaje jeszcze sąd
a w nim można sie całkiem skutecznie bronić

>>Sam nie raz twierdziłeś że brak podpisu na bilecie
>>oznacza że biletu nie ma.
> Możesz zacytować?

jak wytłumaczysz i uzasadnisz pojęcie nieważności biletu

KG

do góry

Aleksander Kwaśniak napisał(a):
> Znajdź mi lepiej przepis mówiący, że przewoźnik musi jakiekolwiek monity
> wysyłać. Robi się to wyłącznie w celu "wybadania podłoża" i z dobrej woli, bo
> de facto równie dobrze kolejnym krokiem po nałożeniu opłaty mogłoby być
> skierowanie pozwu.

art.75 ust.1 prawa przewozowego
nie monity, a wezwać do zapłaty
skoro twierdzisz że udowodnienie wezwania będzie trudne z powodu braku
podpisu, to pozostaje wezwać ponownie - skutecznie i z możliwością
udowodnienia

KG

do góry

> Co rozumiesz przez "nieważność biletu"?

Powiedz, ale szczerze - usiłujesz mnie wnerwić, czy na prawde trzeba Ci aż
takie rzeczy tłumaczyć?
Bilet, który nie jest ważny, jest nieważny.

> może i odwołanie nie przyniesie rezultatu, ale pozostaje jeszcze sąd
> a w nim można sie całkiem skutecznie bronić

Nieraz można, ale nie w takiej sytuacji.

pdr
Olo

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry