Witam.

Mam dwa nietypowe pytania. Jest sprawa w Sądzie Grodzkim, zwykła któraś już z
kolei bardzo głośna impreza, interwencja policji itd., ale obyło się bez
zabrania "gości" do żłobka. Jak człowiek obcy może ustalić termin następnej
rozprawy? Świadkowie już złożyli zeznania, zawiadomień żadnych nie dostają,
więc od nich się nie dowiem. Znam sygnaturę i terniny poprzednich rozpraw. W
sądzie rejonowym wystarczyło zadzwonić do sekretariatu, czy w grodzkim będzie
tak samo?
Drugie pytanie dotyczy tej samej sprawy. Sąd poprosił Spółdzielnię o przesłanie
wewnętrznych przepisów, na podstawie których nie wolno zakłócać ciszy nocnej.
Akurat u nas te sprawy porusza regulamin porządku domowego uchwalony na Walnym
Zgromadzeniu jakieś 20 lat temu, więc sprawy nie ma. Ale czy to nie jest
dziwne, że sąd w ogóle wystosował takie pismo? Przecież to już zakrawa na
paranoję, jak tak dalej pójdzie to niedługo sądy będą się pytały wspólnot i
spółdzielni o wewnętrzne przepisy zakazujące kradzieży na obiektach
administrowanych przez te ostatnie! I co zrobić w wypadku, gdy Spółdzielnia
nie ma takiego regulaminu a statut nie porusza tej kwestii? Wolnoć Tomku w
swoim domku? Wszystko co nie zakazane jest dozwolone?

Pozdrawiam

Czapla

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl