-
1. Data: 2003-08-01 07:20:04
Temat: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "d." <w...@W...onet.pl>
witam,
moze ktos cos doradzi...
szef chce mnie przeniesc do duuuuzo mniejszego pokoju, w ktorym na dodatek caly
dzien nie ma slonca, a jedynym widokiem przez okno jest szara sciana drugiego
budynku...
do tej pory, tzn przez 2,5 roku mojej pracy w owej instytucji pracowalem w
slonecznym pokoju i nie ukrywam, ze nagla zmiana miejsca pracy moze:
- zle wplynac na moje samopoczucie,
- zle wplynac na jakosc wykonywanej przeze mnie pracy.
Moze ktos cos doradzi, jak zareagowac na zaistniala sytuacje?
Dodam, ze nie chce sie latwo poddac i chce walczyc o moje "prawo do slonca" ;)
pozdrawiam
d.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2003-08-01 08:00:42
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "Alek" <a...@p...onet.pl>
> do tej pory, tzn przez 2,5 roku mojej pracy w owej instytucji pracowalem w
slonecznym pokoju
W budżetówce to mają fajnie...
> nagla zmiana miejsca pracy moze:
> - zle wplynac na moje samopoczucie,
strasznie ci współczuję :-/
> - zle wplynac na jakosc wykonywanej przeze mnie pracy.
szukaj sobie nowej pracy (chyba, że zgadłem z tą budżetówką)
> Moze ktos cos doradzi, jak zareagowac na zaistniala sytuacje?
> Dodam, ze nie chce sie latwo poddac i chce walczyc o moje "prawo do
slonca" ;)
Ludziom z dobrobytu w głowach się przewraca.
"Prawo do slonca" masz po fajrancie a w godzinach pracy masz pracować a nie
delektować się widoczkami za oknem.
Co oni w tej telewizji pie*** o bezrobociu?
Alek
-
3. Data: 2003-08-01 08:35:48
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "" <w...@p...onet.pl>
> > do tej pory, tzn przez 2,5 roku mojej pracy w owej instytucji pracowalem w
> slonecznym pokoju
>
> W budżetówce to mają fajnie...
ciekawe skad takie wnioski...
> > nagla zmiana miejsca pracy moze:
> > - zle wplynac na moje samopoczucie,
>
> strasznie ci współczuję :-/
ciesze sie
> > - zle wplynac na jakosc wykonywanej przeze mnie pracy.
>
> szukaj sobie nowej pracy (chyba, że zgadłem z tą budżetówką)
nie bardzo rozumiem
> > Moze ktos cos doradzi, jak zareagowac na zaistniala sytuacje?
> > Dodam, ze nie chce sie latwo poddac i chce walczyc o moje "prawo do
> slonca" ;)
>
> Ludziom z dobrobytu w głowach się przewraca.
> "Prawo do slonca" masz po fajrancie a w godzinach pracy masz pracować a nie
> delektować się widoczkami za oknem.
to moze w ogole powinienem w piwnicy 1x1 m pracowac?
> Co oni w tej telewizji pie*** o bezrobociu?
nie rozumiem, co to ma wspolnego z telewizja i bezrobociem?
d.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2003-08-01 08:56:22
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[WYTNIJ-TO]nteria.pl>
Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3fff.000012c0.3f2a2664@newsgate.onet.pl...
> to moze w ogole powinienem w piwnicy 1x1 m pracowac?
Ale zaproponowano Ci zmiane pokoju na inny z oknem nie zaś na piwnicę-
kwestia widoczków za oknem jest chyba drugorzędna? W końcu, jak napisał
Alek, do pracy przychodzi się pracować a nie delektować widoczkami.
> > Co oni w tej telewizji pie*** o bezrobociu?
>
> nie rozumiem, co to ma wspolnego z telewizja i bezrobociem?
Ano pewnie to, że podobno mamy taaaaaaaaakie bezrobocie ale ludzie
generalnie nie szanują pracy. Na Twoje miejsce - czy to w pokoju z widokiem
na Łazienki czy na łazienki pewnie byloby chętnych kilkanaście osób - Ty zaś
się martwisz o "prawo do słońca":-)
HaNkA
-
5. Data: 2003-08-01 09:10:40
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "" <w...@p...onet.pl>
> > nie rozumiem, co to ma wspolnego z telewizja i bezrobociem?
>
> Ano pewnie to, że podobno mamy taaaaaaaaakie bezrobocie ale ludzie
> generalnie nie szanują pracy. Na Twoje miejsce - czy to w pokoju z widokiem
> na Łazienki czy na łazienki pewnie byloby chętnych kilkanaście osób - Ty zaś
> się martwisz o "prawo do słońca":-)
tzn. ze w ogole w takim razie nie mam zadnego wplywu na to czy pokoj jest
ciemny, maly, duszny itd itd?
rozumiem, ze wg Was otoczenie lub wzglednie widoki za oknem nie maja zadnego
wplywu na jakosc pracy?
inna sprawa, ze mowicie o szacunku do pracy, a co w takim razie z szacunkiem w
stosunku do pracownikow, ktorych niejednokrotnie traktuje sie jak przedmioty?
d.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2003-08-01 09:19:18
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[WYTNIJ-TO]nteria.pl>
Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3fff.000012ea.3f2a2e90@newsgate.onet.pl...
> tzn. ze w ogole w takim razie nie mam zadnego wplywu na to czy pokoj jest
> ciemny, maly, duszny itd itd?
W niektórych dużych firmach jakość pokoju jest formą wynagrodzenia za
pracę -jesli jestes dobrym pracownikiem to masz sliczny nasłoneczniony
pokoik. Jesli pracujesz kiepsko pokoik jest gorszy. Poza tym, biurowce to
nie płaszczyzny jednostronne - jedni mają okna na strone nasłonecznioną,
inni nie.
> rozumiem, ze wg Was otoczenie lub wzglednie widoki za oknem nie maja
zadnego
> wplywu na jakosc pracy?
Moim zdaniem nie - przynajmniej jak ja pracuje to nie zwracam uwagi na to,
co jest za oknem. Nie mam na to czasu.:-)
> inna sprawa, ze mowicie o szacunku do pracy, a co w takim razie z
szacunkiem w
> stosunku do pracownikow, ktorych niejednokrotnie traktuje sie jak
przedmioty?
A to inna bajka. Tylko weż pod uwagę, że jesli nie odpowiada Ci praca to
możesz spakowac swoje rzeczy i znalezć sobie inną.
HaNkA
-
7. Data: 2003-08-01 09:23:35
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[WYTNIJ-TO]nteria.pl> napisał
w wiadomości news:bgda2n$poq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ano pewnie to, że podobno mamy taaaaaaaaakie bezrobocie ale ludzie
> generalnie nie szanują pracy. Na Twoje miejsce - czy to w pokoju z
widokiem
jak czytam takie wypowiedzi to mnie op scianach rzuca, ludzie nie szanuja
pracy, dobre sobie, akurat nie chodzi mi tu o opisane widoczki za oknem i
inne pierdoly, ale to nie ludzie nie szanuja pracy tylko wiekszosc
parszywych pracodawcow nie szanuje ludzi, dobrze wiedza ze na miejsce
jednego ktorego szlag trafi znajdzie paru innych i robiz co chca, prcaca po
godzinach za darmo to norma, traktowanie pracownikow jak niewolnikow to tez
coraz powszechniejsze zjawisko, generalnie czlowieku zapierdzielaj od switu
do nocy a ja jak bede mialchunor to ci zaplace, a ja nie to co mi zrobisz
-
8. Data: 2003-08-01 09:27:10
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "Alek" <a...@p...onet.pl>
> tzn. ze w ogole w takim razie nie mam zadnego wplywu na to czy pokoj jest
> ciemny, maly, duszny itd itd?
Oczywiście, że masz:
1. zatrudnij się u innego pracodawcy, który zapewni ci warunki pracy jakich
oczekujesz
2. załóż własny biznes i wybuduj sobie biurowiec na miarę zwoich marzeń
> rozumiem, ze wg Was otoczenie lub wzglednie widoki za oknem nie maja
zadnego
> wplywu na jakosc pracy?
Jasne, że mają. Ale nie zawsze można mieć wszystko czego nam potrzeba do
szczęścia. Pracodawca, we własnym interesie, powinien o to zadbać, ale
możliwości z reguły są ograniczone.
> inna sprawa, ze mowicie o szacunku do pracy, a co w takim razie z
szacunkiem w
> stosunku do pracownikow, ktorych niejednokrotnie traktuje sie jak
przedmioty?
Nie napisałeś, że pracodawca cię nie szanuje. Po prostu zabrał ci twój
ulubiony, komfortowy gabinet. Pewnie miał po temu jakiś konkretny powód (a
nie po to aby ci dokuczyć).
Jeszcze raz przeczytaj powyżej pkt. 1
I jeszcze raz.
Alek
-
9. Data: 2003-08-01 09:29:27
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[WYTNIJ-TO]nteria.pl>
Użytkownik "SzerszeN" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:rkqWa.47268$2j1.633559@news.chello.at...
>akurat nie chodzi mi tu o opisane widoczki za oknem i
> inne pierdoly,
W tym watku jednak o to chodzi:-)
>ale to nie ludzie nie szanuja pracy tylko wiekszosc
> parszywych pracodawcow nie szanuje ludzi,
Jak już pisałam - to już inna bajka. Poza tym "większość" to nie wszyscy. Ja
jakoś nigdy nie miałam poczucia, że nie jestem szanowana w pracy:-)
> dobrze wiedza ze na miejsce
> jednego ktorego szlag trafi znajdzie paru innych i robiz co chca,
Ale przyznaj ze zasada "czy się stol, czy się leży - 200zł się nalezy" też
nie byla dobra. Mamy tendencje do popadania w skrajnosci - moze kiedyś sie
to unormuje- ale póki co to "kochani róbmy swoje":-)))
I spokojniej drogi SzerszeNiu bo mi tu zejdziesz na zawał w taki cudny
dzionek * :-)
HaNkA
*cudny bo mój synek kończy dziś 4 mce:-)))
-
10. Data: 2003-08-01 09:35:35
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "Alek" <a...@p...onet.pl>
> to nie ludzie nie szanuja pracy tylko wiekszosc
> parszywych pracodawcow nie szanuje ludzi
Jeśli coś umiesz i jesteś dla firmy wartościowym pracownikiem to i
pracodawca cię doceni. Jak nie ten to inny.
Gorzej jeżeli nic nie umiesz albo olewasz pracę, ale wtedy to miej pretensje
do siebie.
Alek