-
11. Data: 2004-02-03 21:22:01
Temat: Re: Spolka a odpowiedzialnosc
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
In article <bvp398$v7g$2@serwus.bnet.pl>, Tristan Alder wrote:
>> Nie ma. Wejście w s.c. z nieznajomą osobą to wyrafinowana forma
>> popełnienia samobójstwa. Nawet nie próbuj. Załóżcie sp. z o.o., wywalicie
>> parę tysięcy, ale za to wszystko będzie miało ręce i nogi. Dodatkowo
>> zalety w postaci odsprzedania udziałów itp. S.c. ma sens tylko dla małej
>> firemki między _dobrymi_ znajomymi.
>
> Wszystko racja, poza ,,małej''. Znam dość potężną SC (to znaczy jakiś czas
> temu z uwagi na obroty przekształciła się na s.j. bo była zmiana prawa) i
> działa.
Prawnie oczywiście nie ma przeciwskazań, tyle że ja bym nie ryzykował swoją
d* przy odpowiednio dużej działalności.
--
Samotnik
www.zagle.org.pl
-
12. Data: 2004-02-03 22:16:10
Temat: Re: Spolka a odpowiedzialnosc
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia wto 3. lutego 2004 22:22 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Samotnik:
> In article <bvp398$v7g$2@serwus.bnet.pl>, Tristan Alder wrote:
>>> Nie ma. Wejście w s.c. z nieznajomą osobą to wyrafinowana forma
>>> popełnienia samobójstwa. Nawet nie próbuj. Załóżcie sp. z o.o.,
>>> wywalicie parę tysięcy, ale za to wszystko będzie miało ręce i nogi.
>>> Dodatkowo zalety w postaci odsprzedania udziałów itp. S.c. ma sens tylko
>>> dla małej firemki między _dobrymi_ znajomymi.
>>
>> Wszystko racja, poza ,,małej''. Znam dość potężną SC (to znaczy jakiś
>> czas temu z uwagi na obroty przekształciła się na s.j. bo była zmiana
>> prawa) i działa.
>
> Prawnie oczywiście nie ma przeciwskazań, tyle że ja bym nie ryzykował
> swoją d* przy odpowiednio dużej działalności.
To już akurat wielkość działalności ma niewiele wspólnego. Jak sam pisałeś,
wspólnik może Cię wrobić w dowolny sposób.....
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)