Witam!

Mojej mamie odpisało się notarialnie rodzeństwo. Oddali jej swoje części
spadku po rodzicach. Została jedna ciocia. Mama zrobiła wycenę (u
rzeczoznawcy) majątku i zaproponowała jej 1/6 wartosci. (Było 6-cioro
dzieci - z pozostałymi jest załatwione) Mama posiada 5/6 majątku. Wycena
była robiona 6 lat temu. Do teraz rodzice zainwestowali w nieruchomość;
remontowali dach, założyli CO, wodę, kanalizację, wyrzucili piece - płacą
podatek od nieruchomości (są zameldowani) Na wszystko mają dokumenty.
Mieszkają tam od śmiorci mamy mojej mamy. Ciocia nie zgodziła się z wyceną,
co jakiś czas, w miarę "doprowadzania do wyglądu" nieruchomości przez
rodziców jej wymagania rosną. Żąda, żeby mama jeszcze raz zrobiła wycenę,
zrobiła podział geodezyjny działki (ciocia chce kawałek gruntu i kasę).

Moje wątpliwości:

Ceny gruntu wzrosły, nieruchomość bez inwestycji rodziców już pewnie byłaby
ruiną (mają przykład po drugiej stronie ulicy). Jak powinna być zrobiona
wycena nieruchomości? i przez kogo powinny być opłacone jej koszty? Zachodzi
obawa że ciocia może znowu się nie zgodzić z wyceną.

Jak prawnie można wymóc rozliczenie z ciocią w oparciu o sensowne kwoty
(wynikające z wyceny rzeczoznawcy? Ciocia jako współwłasciciel nie płaci
podatku od nieruchomosci co z takim fantem zrobić?
Pozdrawiam i liczę na odpowiedź
Witek