Studiuje zaocznie w prywatnej szkole. Właśnie doręczono mi dokument
informujący o "skreśleniu mnie z listy studentów z powodu nie dokonania licznych
wpłat czesnego". Mam 14 dni na odwołanie się od niniejszej decyzji.
Nigdy nie byłem w takiej sytuacji, mam bardzo dobre oceny, jedyny problem
stanowi moja sytuacja materialna. Zarabiam, lecz nie mam stałej pracy w skutek,
czego niekiedy płace czesne z dużym opóźnieniem…
Jeśli dobrze rozumiem sytuacje, w jakiej się znalazłem to do końca 14 dni nadal
formalnie jestem studentem tej uczelni i mam prawo uczęszczać na zajęcia. Prawdę
mówiąc jestem zmuszony. W tym czasie mam kilka spotkań z promotorem w
związku z moją pracą dyplomową (3 rok).

Podstawowe pytania:

1. Jak się pisze tego typu odwołania, w jakiej formie, jakie argumenty? Jeśli
ktokolwiek dysponuje przykładem takiego odwołania będę bardzo wdzięczny za
pomoc.
2. Czy uiszczenie zaległych wpłat czesnego przed wysłaniem odwołania to dobre
rozwiązanie czy wręcz przeciwnie?
3. Czy Rektor ma prawo skreślić mnie z listy studentów dokładnie "za zaległości w
opłatach czesnego"? Słyszałem kilka wersji, w tym to, że nie posiada takiej
podstawy prawnej. Jak jest w rzeczywistości i czy w ostateczności mam
„prawo”
wykorzystać to na moją korzyść?

Będę wdzięczy za wszelką pomoc. Nie mogę stracić tego roku, wpakowałem w to
wiele wysiłku i pieniędzy, mam plany. Czuje się na prawdę tragicznie. Przysłali mi
to w takim momencie, bez żadnego wcześniejszego zawiadomienia: święta,
egzaminy, promotor, praca dyplomowa. W ciągu ostatnich lat nie dostałem
ŻADNEJ informacji o grożącym mi wykreśleniu lub brakach w uiszczaniu czesnego.
Jestem w pełni świadom, że to całkowicie moja wina, ale sytuacja wyglądałaby
zupełnie inaczej gdybym wcześniej dostał jakieś ostrzeżenie o grożących mi
konsekwencjach…

Bardzo zależy mi na pozytywnym rozpatrzeniu tego "odwołania od decyzji". Proszę
o pomoc!

Pozdrawiam,
Adam


--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info