eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoŚcieżki rowerowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2003-06-27 12:56:19
    Temat: Ścieżki rowerowe
    Od: "AJA" <n...@g...pl>

    Witam szanownych grupowiczów

    W moim mieście porobiono "ścieżki rowerowe" heh bardzo śmieszne ale te
    ścieżki to przedzielenie chodnika dla pieszych na pół. Ale jakie tam
    przedzielenie wstawiono pasek płytek innego koloru. Ot i zrobiono ścieżki
    dla rowerów. Powiedzcie mi proszę jakie wymogi taka ścieżka musi spełniać by
    była ścieżką rowerową? Czy ścieżka rowerowa może przebiegać w bezpośrednim
    sąsiedztwie chodnika dla pieszych? Jak szeroki minimalnie musi być chodnik
    dla pieszych by był chodnikiem dla pieszych. Powiem szczerze że nie jestem
    zadowolony z takiego rozwiązania bo:

    - zabrano mi część chodnika

    - wprowadzono ruch rowerów bezpośrednio obok mnie jako pieszego

    - nie mam zaufania do rowerzystów dodatkowo przejeżdżają tak blisko
    pieszego i z taka szybkością że niejednokrotnie mi serce zamierało ze
    strachu jak taki przejechał

    Dlaczego rowerzyści nie mogą jeździć sobie po ulicach? Boją się? A ktoś się
    zastanowił jak się pieszy boi jadącego za nim rowerzysty? Czy ktoś się
    zastanowił jak ma przejechać swobodnie matka z wózkiem dla dwojaczków
    chodnikiem węższym?

    I można by tak pisać długo.

    Ale interesuje mnie czy te ścieżki rowerowe są zgodnie z prawem zrobione?
    Czy te ścieżki spełniają wymogi? Czy one faktycznie mogą się nazywać
    ścieżkami rowerowymi?

    I na koniec jak mnie zatrzyma policjant i wlepi mandat za chodzenie po
    ścieżce rowerowej to czy to będzie zgodne z prawem. Jak się wtedy od tego
    odwołać?



    Pozdrawiam

    AJA




    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2003-06-27 13:53:58
    Temat: Re: Ścieżki rowerowe
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    | Ale interesuje mnie czy te ścieżki rowerowe są zgodnie z prawem zrobione?

    Ścieżkę rowerową można wyznaczyć na obszarze byłego chodnika. Zasadniczo, to
    nawet można zabrać cały chodnik (z drugiej strony jezdni pozostaje dla
    pieszych). Z punktu widzenia prawa nie ma przeciwwskazań. Oczywiście władze
    dokonujące tego muszą myśleć o pieszych i jakiś chodnik zostawić, ale to
    zagadnienie z inżynierii ruchu a nie prawa.

    | Czy te ścieżki spełniają wymogi?

    A tego to nie wiem. Trzeba by zobaczy, czy są prawidłowo oznakowane. Znaki,
    pasy itp.

    | Czy one faktycznie mogą się nazywać ścieżkami rowerowymi?

    Skoro je oznaczono takimi znakami to są to ścieżki rowerowe
    |
    | I na koniec jak mnie zatrzyma policjant i wlepi mandat za chodzenie po
    | ścieżce rowerowej to czy to będzie zgodne z prawem. Jak się wtedy od tego
    | odwołać?

    Możesz nie przyjąć mandatu i będą Ci musieli udowodnić winę w Sądzie. Ale z
    tego co piszesz, to pewnie udowodnią. Po ścieżce rowerowej nie wolno
    chodzić, tak samo jak po jezdni i torowisku. Ktoś by mógł powiedzieć, że
    ulice są bezprawne, bo on nie może sobie chodzić, gdzie ma ochotę.


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2003-06-27 14:32:44
    Temat: Re: Ścieżki rowerowe
    Od: "Stan_Z" <s...@g...pl>


    Użytkownik "AJA" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bdhetk$al0$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam szanownych grupowiczów
    >
    > W moim mieście porobiono "ścieżki rowerowe" heh bardzo śmieszne ale te
    > ścieżki to przedzielenie chodnika dla pieszych na pół. Ale jakie tam
    > przedzielenie wstawiono pasek płytek innego koloru. Ot i zrobiono ścieżki
    > dla rowerów. Powiedzcie mi proszę jakie wymogi taka ścieżka musi spełniać
    by
    > była ścieżką rowerową? Czy ścieżka rowerowa może przebiegać w
    bezpośrednim
    > sąsiedztwie chodnika dla pieszych? Jak szeroki minimalnie musi być chodnik
    > dla pieszych by był chodnikiem dla pieszych. Powiem szczerze że nie >
    jestem zadowolony z takiego rozwiązania bo:
    >
    > - zabrano mi część chodnika
    >
    > - wprowadzono ruch rowerów bezpośrednio obok mnie jako pieszego
    >
    > - nie mam zaufania do rowerzystów dodatkowo przejeżdżają tak blisko
    > pieszego i z taka szybkością że niejednokrotnie mi serce zamierało ze
    > strachu jak taki przejechał

    Twój post wywołał u mnie trochę mieszane uczucia. Sam jestem rowerzystą
    pieszym i kierowcą. Cżesto też jeżdze rowerem z cała rodziną i to po całej
    polsce. Jazda rowerem po chodnikach jest usankcjonowana w kodekszie drogowym
    Art 33 Prawa o ruchu drogowym i tam powinieneś zajżeć tylko zastanów się ile
    jest naprawde dróg na których pojazdy tam poruszające się jeżdżą z
    przepisową prędkością

    > Dlaczego rowerzyści nie mogą jeździć sobie po ulicach? Boją się? A ktoś >
    się zastanowił jak się pieszy boi jadącego za nim rowerzysty? Czy ktoś się
    > zastanowił jak ma przejechać swobodnie matka z wózkiem dla > dwojaczków
    chodnikiem węższym?
    >
    > I można by tak pisać długo.

    Można i krucej. Zbierałeś kogoś z ulicy. Ja owszem nie jedną osobę i co by
    tu nie powiedzieć rowerzystów także, w tym własnego syna jadącego po drodze
    rowerem (prowadzacy sam najechał go). Rowerzystów na ulicy traktuje się jak
    śmieci. Żadne nawet najdoskonalsze przepisy nie uratują życia. Dziury wyrwy
    i inne zasadzki przy prawej krawędzi jezdni to norma naszych ulic co stwarza
    dodatkowe zagrożenie dla zdrowia a często i życia rowerzystów.
    Poprostu nic nie zastąpi wyobraźni i zwykłej kultury, a życie i zdrowie jest
    jedno. Niema co sie obrażać na rowerzystów jeżdzących po chodnikach choć byc
    może w wielu przypadkach łamią prawo.

    > Ale interesuje mnie czy te ścieżki rowerowe są zgodnie z prawem zrobione?
    > Czy te ścieżki spełniają wymogi? Czy one faktycznie mogą się nazywać
    > ścieżkami rowerowymi?
    >
    > I na koniec jak mnie zatrzyma policjant i wlepi mandat za chodzenie po
    > ścieżce rowerowej to czy to będzie zgodne z prawem. Jak się wtedy od >
    tego odwołać?

    Jeszcze raz poczytaj Przepisy o ruchu drogowym.



  • 4. Data: 2003-06-27 14:59:13
    Temat: Re: Ścieżki rowerowe
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    [crosspost p.s.p, p.r.r]
    On Fri, 27 Jun 2003, Robert Tomasik wrote:
    [...pisała AJA...]
    >+ | Ale interesuje mnie czy te ścieżki rowerowe są zgodnie z prawem zrobione?
    >+
    >+ Ścieżkę rowerową można wyznaczyć na obszarze byłego chodnika.
    [...]
    >+ | Czy te ścieżki spełniają wymogi?
    >+
    >+ A tego to nie wiem. Trzeba by zobaczy, czy są prawidłowo oznakowane. Znaki,
    >+ pasy itp.

    Ja może z punktu widzenia rowerzysty: bardzo często lepiej jakby
    niektórych takich ścieżek nie było. Geniusze robią je np. z kostki
    - może jak ktoś dwa razy do roku jedzie na spacer to mu opory
    toczenia nie przeszkadzają, ale mnie tak :>
    Kwestia "podzielności" jest problemem samym w sobie: ścieżka
    nie różni się niczym od torowiska (ja jeżdżę rowerem "użytkowo"
    - po prostu nie stać mnie [czasowo] na jeżdżenie dla samej
    przyjemności :>) po poziomej prostej bliżej 30km/h - i piesi
    wkręcający się (potencjalnie, na razie nie miałem takiej
    nieprzyjemności) w koła są stanowczo stresogenni :]
    Gdzieś na *.rowery można w archiwum poszukać sprawy sądowej
    kiedy to dziecko wlazło prosto pod rower :(, a co gorsza
    mamusia była przekonana że... to rowerzysta jest winien !!
    (niemniej odszkodowanie AFAIK zapłaciła).

    O niezachowaniu (często) mnóstwa innych wymagań (nie może być
    "skoków" typu krawężnik, do 2,5m w górę nie ma być przeszkód,
    promień skrętu...nie pamiętam,...) już nie wspomnę - ale można
    poczytać o nich gdzieś tu:

    http://isip.sejm.gov.pl/PRAWO.nsf/Main/WDU1999043043
    0?OpenDocument

    ...i pościągać sobie poszczególne części !

    >+ | Czy one faktycznie mogą się nazywać ścieżkami rowerowymi?
    >+
    >+ Skoro je oznaczono takimi znakami to są to ścieżki rowerowe

    Pytaniem jest, czy jeśli nie spełniają wymogów rozporządzenia
    jak wyżej to czy to nadal są ścieżki. IMHO - nie.
    Kwestię konieczności przestrzegania znaku pozostawiam poza
    konkursem jako oczywistą: przecież np. pół roku po remoncie drogi
    (a znamy takie obrazki, prawda ?) znaki ograniczeń i zakazów
    nadal obowiązują...
    Porównując: jak będzie znak "przejazd kolejowy" to masz się
    zatrzymać, nawet jeśli tory już dawno wykopano :> (znaczy:
    stan faktyczny "jest ścieżka rowerowa" i znak nie są skorelowane
    ze sobą o ile stawiający znaki nie przestrzega przepisów !)

    Krótko mówiąc: czasem po takim "podzieleniu":
    - piesi są wkurzeni
    - rowerzyści są wkurzeni
    - władze miasta mają poczucie dobrze spełnionego obowiązku...

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 5. Data: 2003-06-27 15:31:18
    Temat: Re: Ścieżki rowerowe
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>

    Użytkownik "AJA" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bdhetk$al0$1@inews.gazeta.pl...

    > Czy ścieżka rowerowa może przebiegać w bezpośrednim
    > sąsiedztwie chodnika dla pieszych?

    A dlaczego nie?

    > Jak szeroki minimalnie musi być chodnik
    > dla pieszych by był chodnikiem dla pieszych.

    Taki, żeby pieszy się zmieścił ;-P

    A poważniej - w Prawie o Ruchu Drogowym szerokość chodnika nie jest
    okreśłona.

    Jako punktu odniesienia użyję prepisu mówiącego, że parkując na chodniku
    samochód trzeba zostawić minimum 1.5m - jeśli tyle chodnika zostało po
    'odjęciu' ścieżki rowerowej, to zwyczajnie histeryzujesz i się czepiasz.

    > Powiem szczerze że nie jestem
    > zadowolony z takiego rozwiązania bo:
    >
    > - zabrano mi część chodnika

    Straszne. Twojego prywatnego?

    > - wprowadzono ruch rowerów bezpośrednio obok
    > mnie jako pieszego

    Jak się nie będziesz zataczać, to problemu nie będzie.

    > - nie mam zaufania do rowerzystów dodatkowo
    > przejeżdżają tak blisko pieszego i z taka szybkością
    > że niejednokrotnie mi serce zamierało ze strachu jak
    > taki przejechał

    A jak idziesz chodnikiem wiodącym wzdłuż jezdni, to po paru minutach odwozi
    cię karetka na kardiologię?

    > Dlaczego rowerzyści nie mogą jeździć sobie po ulicach?
    > Boją się?

    Widać nigdy nie jechałeś rowerem jezdnią, bo byś głupot nie pitolił.

    > A ktoś się zastanowił jak się pieszy boi jadącego za
    > nim rowerzysty?

    Jak się nie zatacza w 'pomroczności jasnej' to czego się boi? Że rowerzysta
    rzuci się na niego znienacka jak pantera?

    > Czy ktoś się zastanowił jak ma przejechać
    > swobodnie matka z wózkiem dla dwojaczków
    > chodnikiem węższym?

    ...a z pięcioraczkami...

    > I można by tak pisać długo.

    ...i bić pianę...

    > Czy one faktycznie mogą się nazywać ścieżkami rowerowymi?

    Są stosownie oznakowane? To mogą.

    > I na koniec jak mnie zatrzyma policjant i wlepi mandat za
    > chodzenie po ścieżce rowerowej to czy to będzie zgodne
    > z prawem.

    Tak samo, jak za chodzenie po jezdni.

    > Jak się wtedy od tego odwołać?

    Rozumiem, że masz ochotę zapłacić jeszcze koszta sądowe? Bo odwołać się
    możesz, ale i tak - jak złamałeś przepisy, to karę poniesiesz.



  • 6. Data: 2003-06-27 16:08:40
    Temat: Re: Ścieżki rowerowe
    Od: "Jacek" <l...@p...onet.pl>

    Witam,

    w zasadzie wszystko juz napisano poza jednym: mianowicie wątpliwe żeby sąd
    zasądził grzywnę, a jeśli już to śmieszną. Powód: znikoma szkodliwość
    społeczna czynu. Nie mówię już o przypadkach, kiedy zaczniesz udowadniać, że
    przechodziłeś przez ścieżkę lub upadł ci portfel i chciałeś go podnieść
    itp.....
    Pozdrawiam
    Jacek

    >
    > Rozumiem, że masz ochotę zapłacić jeszcze koszta sądowe? Bo odwołać się
    > możesz, ale i tak - jak złamałeś przepisy, to karę poniesiesz.
    >
    >



  • 7. Data: 2003-06-27 19:04:04
    Temat: Re: Ścieżki rowerowe
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>

    Użytkownik "Jacek" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bdhqg2$gag$1@news.onet.pl...
    > Witam,
    >
    > w zasadzie wszystko juz napisano poza jednym: mianowicie
    > wątpliwe żeby sąd zasądził grzywnę, a jeśli już to śmieszną.
    > Powód: znikoma szkodliwość społeczna czynu.

    Ale mandat IMHO podtrzyma - czyż nie? Plus do tego koszta rozprawy.

    OK - niedużo. Ale doliczając do tego jeszcze stracony czas... Czy nie
    prościej (i taniej) po prostu iść prosto i nie zataczać się na ścieżkę
    rowerową? ;->

    > Nie mówię już o przypadkach, kiedy zaczniesz udowadniać,
    > że przechodziłeś przez ścieżkę lub upadł ci portfel i chciałeś
    > go podnieść itp.....

    Wiesz, analogicznie można się tłumaczyć z wtargnięcia na jezdnię...



  • 8. Data: 2003-06-27 22:21:16
    Temat: Re: Ścieżki rowerowe
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 27 Jun 2003, Andrzej Lawa wrote:

    >+ Użytkownik "AJA" <n...@g...pl> napisał [...]
    >+ > Jak szeroki minimalnie musi być chodnik
    >+ > dla pieszych by był chodnikiem dla pieszych.
    >+
    >+ Taki, żeby pieszy się zmieścił ;-P
    >+
    >+ A poważniej - w Prawie o Ruchu Drogowym szerokość chodnika nie jest
    >+ okreśłona.

    "Syndrom trawnika, wersja klasyczna" (znaczy: dotyczy KD :)) ??
    Że przypomnę: "KD opisuje ruch na drodze, trawnik do drogi
    w rozumieniu KD nie należy; ergo - na trawniku można parkować
    i nie ma za to mandatu" ? ;) !

    Przepisy regulujące normy, sposób prowadzenia lub oznakowania
    dróg - zawarte są *w innych* aktach prawnych.
    I o ile są to rozporządzenia (a nie ustawy) to oczywiście
    wymagają upoważnienia ustawowego - ale również oczywiście
    nie musi to być KD !

    Jako ćwiczenie proponuję znany (tu i na *.rowery) problem prawny:
    gdzie zapisano że rower ma mieć dzwonek ? ;) (o ile się nie
    zmieniło - są *dwa* akty, rózniące się treścią :])

    [...]
    >+ > - zabrano mi część chodnika
    >+
    >+ Straszne. Twojego prywatnego?

    Nie. Ale ma niecałe 0,0000025 % udziału we współwłasności ;) !

    [...]
    >+ > Dlaczego rowerzyści nie mogą jeździć sobie po ulicach?
    >+ > Boją się?
    >+
    >+ Widać nigdy nie jechałeś rowerem jezdnią, bo byś głupot nie pitolił.

    Przyznam że powinny być obowiązkowe jazdy rowerem w centrum
    miasta. Np. na zaliczenie matury :>, przynajmniej urzędnicy
    by się zastanowili czy chcą jeszcze raz zaliczać test ;)

    >+ > A ktoś się zastanowił jak się pieszy boi jadącego za
    >+ > nim rowerzysty?

    Rowerzysta IMHO jedzie obok, a nie "za". Chyba że jeden z drugim
    (pieszy lub rowerzysta) łamią przepisy :>

    >+ Jak się nie zatacza w 'pomroczności jasnej' to czego się boi? Że rowerzysta
    >+ rzuci się na niego znienacka jak pantera?
    [...]

    Przyznam:

    >+ > I można by tak pisać długo.
    >+
    >+ ...i bić pianę...

    ...że tu to masz rację :)


    >+ > Czy one faktycznie mogą się nazywać ścieżkami rowerowymi?
    >+
    >+ Są stosownie oznakowane? To mogą.

    Sprzeciw. Wyłożony w sąsiednim poście (moim).

    Per analogiam :) - jeśli w miejscu X był przejazd kolejowy,
    ale tory rozebrano, niemniej znak został - to tam *jest*
    przejazd kolejowy czy go *nie ma* ?
    I (podkreślam) - *osobną sprawą jest* czy należy honorować
    znak czy nie :], obojętnie czy tam jest "STOP" czy "uwaga
    przejazd" (składam wniosek formalny o nie pouczanie w kwestii
    nazw znaków - nie chce mi się zajrzeć do rozporządzenia ;) !)
    Niemniej... jak "obszar terenu oznakowany jako ścieżka rowerowa" ;)
    nie spełnia wymogów rozporządzenia to IMHO scieżką nie jest :(

    >+ > I na koniec jak mnie zatrzyma policjant i wlepi mandat za
    >+ > chodzenie po ścieżce rowerowej to czy to będzie zgodne
    >+ > z prawem.
    >+
    >+ Tak samo, jak za chodzenie po jezdni.

    Bez sprzeciwu :) ! (znaczy: lege artis, czy jak mu tam :))

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 9. Data: 2003-06-29 08:48:41
    Temat: Re: Ścieżki rowerowe
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości
    news:Pine.WNT.4.56.0306280000050.-285817@k6-2.portez
    jan.zabrze.pl...

    > >+ A poważniej - w Prawie o Ruchu Drogowym szerokość
    > >+ chodnika nie jest okreśłona.
    >
    > "Syndrom trawnika, wersja klasyczna" (znaczy: dotyczy KD :)) ??
    > Że przypomnę: "KD opisuje ruch na drodze, trawnik do drogi
    > w rozumieniu KD nie należy; ergo - na trawniku można parkować
    > i nie ma za to mandatu" ? ;) !

    Ależ broń Boże! Miałem na myśli "w PoRD i znanych mi okolicach nie ma, a
    gdzie indziej nie chce mi się szukać - masz tutaj tylko tak dla porównania
    szerokość chodnika, jaką musi zostawić parkujący samochód".

    [ciach]

    > >+ Widać nigdy nie jechałeś rowerem jezdnią, bo byś głupot nie pitolił.
    >
    > Przyznam że powinny być obowiązkowe jazdy rowerem w centrum
    > miasta. Np. na zaliczenie matury :>, przynajmniej urzędnicy
    > by się zastanowili czy chcą jeszcze raz zaliczać test ;)

    Oj taaaaaaaaaaaaaaaaak! Dla wszystkich, a ZWŁASZCZA kierowców samochodów ze
    szczególnym wskazaniem MZK i TIRów!

    [ciach]

    > Per analogiam :) - jeśli w miejscu X był przejazd kolejowy,
    > ale tory rozebrano, niemniej znak został - to tam *jest*
    > przejazd kolejowy czy go *nie ma* ?

    Ale tutaj 'tory' są....

    > I (podkreślam) - *osobną sprawą jest* czy należy honorować
    > znak czy nie :], obojętnie czy tam jest "STOP" czy "uwaga
    > przejazd" (składam wniosek formalny o nie pouczanie w kwestii
    > nazw znaków - nie chce mi się zajrzeć do rozporządzenia ;) !)

    Hihihi - to mi przypomina fajne miejsce z okolicy, w której ćwiczyłem na
    kursie prawka: przejazd kolejowy, zapory (uszkodzone) i ten znak nakazujący
    oczekiwanie, aż przytelepie się dróżnik i pozwoli przejechać :)

    Tory były - a jakże! Tylko parę metrów dalej po obustronach kończyły się w
    murze :)



  • 10. Data: 2003-06-30 14:33:33
    Temat: Re: Ścieżki rowerowe
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 29 Jun 2003, Andrzej Lawa wrote:

    >+ Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    [...]
    >+ Oj taaaaaaaaaaaaaaaaak! Dla wszystkich, a ZWŁASZCZA kierowców samochodów ze
    >+ szczególnym wskazaniem MZK i TIRów!

    A to różnie bywa. Niektórzy z MZK chyba rowerami jeżdżą, albo
    mają właściwą dawkę wyobraźni :)
    Mi zajechanie przez usiłowanie wyprzedzania na zakręcie (nie
    mam nic przeciw, pod warunkiem że mi wyprzedzający nie zostawi
    15 cm paska :> bo *taki* chudy nie jestem ;>) zaaplikowali
    ostatnie 3 razy "osobowi" :(
    [...]
    >+ > ale tory rozebrano, niemniej znak został - to tam *jest*
    >+ > przejazd kolejowy czy go *nie ma* ?
    >+
    >+ Ale tutaj 'tory' są....

    Wolniej.
    Jak na czymś jest uskok przekraczający 1 cm (np. wjazd na
    krawężnik) to to warunków do "bycia ścieżką" nie spełnia,
    ergo - ścieżką nie jest. Coś pokręciłem ?? ;)

    >+ > I (podkreślam) - *osobną sprawą jest* czy należy honorować
    >+ > znak czy nie :]
    [...]
    >+ Hihihi - to mi przypomina fajne miejsce z okolicy, w której ćwiczyłem na
    >+ kursie prawka: przejazd kolejowy, zapory (uszkodzone) i ten znak nakazujący
    >+ oczekiwanie, aż przytelepie się dróżnik i pozwoli przejechać :)
    >+
    >+ Tory były - a jakże! Tylko parę metrów dalej po obustronach kończyły się w
    >+ murze :)

    O, to to :) Taki przypadek prezentuje "ścieżka" nie spełniająca
    warunków: niby jechać się da... ;>

    pozdrowienia, Gotfryd

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1